Felietony
Dlaczego Midasowi nie zabiorą częstotliwości i LTE
Wczorajszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który skutkuje koniecznością powtórzenia przetargu na 1800 MHz z 2007 roku, wprowadził sporo zamieszania. Paradoksalnie, bardziej zagroził rozdaniu częstotliwości 800 MHz niż zwiększył ryzyko zabrania 1800 MHz CenterNetowi i Mobylandowi.
30
Udostępnij na fb
Udostępnij na X

Wczorajszy wyrok Naczelnego Sądu Administracyjnego, który skutkuje koniecznością powtórzenia przetargu na 1800 MHz z 2007 roku, wprowadził sporo zamieszania. Paradoksalnie, bardziej zagroził rozdaniu częstotliwości 800 MHz niż zwiększył ryzyko zabrania 1800 MHz CenterNetowi i Mobylandowi.
Zobacz: NSA prawomocnie uchylił decyzję UKE o częściowym powtórzeniu 1800 MHz.
Cały proces rozdawania częstotliwości dzieli się na 2 postępowania:
Dalsza część tekstu pod wideo
- przetargowe, konkursowe i aukcyjne, w procesie którego wybierani się zwycięzcy,
- rezerwacyjne, kiedy zwycięzcom przydzielane są częstotliwości. To na tej podstawie dany podmiot posiada prawo do użytkowania pasma.
Zobacz:
Zmiana wyników przetargu, aukcji lub konkursu będąca konsekwencją unieważnienia przetargu, aukcji albo konkursu stanowi podstawę wznowienia postępowania w sprawie rezerwacji częstotliwości dokonanej po przeprowadzeniu tego przetargu, aukcji albo konkursu
- 10. Postępowania w sprawie rezerwacji częstotliwości nie wznawia się, jeżeli od dnia ogłoszenia wyników przetargu, aukcji albo konkursu upłynęło 10 lat,
- 11. Decyzji w sprawie rezerwacji częstotliwości nie uchyla się, jeżeli od dnia jej doręczenia lub ogłoszenia upłynęło 10 lat.
- może przedłużać i wielokrotnie powtarzać proces konsultacyjny przetargu (w aukcji mamy już trzecie konsultacje, pierwsze zaczęły się we wrześniu zeszłego roku),
- może tak skonstruować warunki, że tylko Midasowi będzie się opłacało do niego przystąpić. Mogą to być np. wysokie punkty karne za już posiadane 1800 MHz (tych T-Mobile ma więcej niż Grupa Zygmunta Solorza-Żaka) albo dodatkowe punkty za deklarację pokrycia 60% kraju w 24 godziny (spółki Midasa mają przecież gotową sieć),
- może unieważnić nowo rozegrany przetarg w ciągu 21 dni od ogłoszenia wyników, ze względu na naruszenie interesów uczestników, a potem ogłosić przetarg od nowa.
i tak by nie wygrała
Zobacz: