Alternatywna rzeczywistość

Dziś Polkomtel opublikował swoje wyniki za II kwartał. Najciekawszą rzeczą było pokazanie jaki procent bazy prepaid to ta aktywna. To parametr zdecydowanie więcej mówiący o kondycji telekomu niż ogólna liczba kart, które choć mogą zalogować się do sieci, to tak naprawdę leżą w szufladzie.

Zaliczanie wszystkich kart abonamentowych jest dosyć jasną sprawą. Z każdej co miesiąc operator ma konkretny przychód na podstawie wystawionego klientowi rachunku. W wypadku prepaida już tak nie jest. Po stronie przychodu można zapisać coś w momencie, kiedy jakiś przychód pojawi się na poziomie detalicznym (połączenia wychodzące, transmisja danych) bądź hurtowym (połączenia przychodzące). Jeżeli karta jest w szufladzie, to nie ma praktycznie szans na generowanie takich przychodów. Rozdać karty użytkownikom jest prosto, o wiele trudniej zachęcić ich do aktywnego. korzystania z usług.

Załóżmy, co pewnie jest bliskie prawdzie, że wszyscy operatorzy na rynku mają 35% "martwych" kart w swojej bazie prepaid. Z polskiego rynku "wyparowuje" wtedy 10,6 mln kart prepaid i wychodzi, że Polacy wykorzystują aktywnie 46,362 mln SIM-ów. Odejmując od tego, w dużym zaokrągleniu, nawet 2 mln kart M2M i biorąc pod uwagę faktyczne nasycenie telefonią komórkową na poziomie trochę około 85%, na jednego, aktywnie korzystającego z usług komórkowych Polaka przypada 1,38 karty SIM. Inaczej mówiąc - co trzeci Polak ma 2 urządzenia z kartą SIM (telefony i/lub modemy).

Zobaczmy, jak wyglądałby polski rynek bez uwzględnienia "martwych" kart w bazie: