DAJ CYNK

Nowy trik telemarketerów. Jest tak zwodniczy, że chcą go zakazać

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Nowy trik telemarketerów. Jest tak zwodniczy, że chcą go zakazać

Połączenia telefoniczne wykorzystujące sztuczną inteligencję do naśladowania głosu innych osób powinny być kategorycznie zakazane – postuluje Federalna Komisja Łączności USA. Bez względu na to, jaki jest ich cel.

Nie ma chyba osoby, która lubiłaby otrzymywać połączenia telefoniczne wykonywane przez roboty, ale, jak przekonuje FCC, jest coś gorszego niż klasyczny spam. To próby naśladownictwa głosu prawdziwych, często powszechnie znanych, osób. 

Wniosek tym razem nie bierze się z powietrza, lecz jest efektem kampanii przeprowadzonej w styczniu br. w New Hampshire. Robot, posługując się głosem prezydenta Joe Bidena, zachęcał tam do niegłosowania w najbliższych wyborach. Jak orzekł tamtejszy Prokurator Generalny, była to oczywista próba sabotażu elekcji.

Złamano prawo, tylko nie ma kogo pociągnąć do odpowiedzialności

Zgodnie z prawem stanowym, tłumienie wyborców jest nielegalne i podlega karze. Rzecz w tym, że najpierw trzeba byłoby ustalić sprawców, a to się, przynajmniej na razie, władzom nie udało. I może nigdy nie udać, zważywszy na to, że mogą się oni znajdować w dowolnym miejscu na Ziemi.

Ale rzecz jasna, fabrykowanie głosu to nie tylko nadużycia wyborcze. Wprawdzie między bajki można na razie włożyć historie o naśladownictwie bliskich osób w czasie rzeczywistym, ale już nagranie kilku kwestii zachęcających w imieniu celebryty czy znanego polityka do fałszywej inwestycji to zagrożenie bardzo realne.

FCC postuluje, że w związku z doniesieniami o kolejnych incydentach klonowania głosów w połączeniach telefonicznych powinno się całkowicie zakazać. Jak stwierdzono, uzasadnionych zastosowań tej techniki właściwie nie ma, za to oszuści jak na razie mogą działać bez żadnych ograniczeń.

FCC podejmuje kroki w celu uznania tej nowej technologii za nielegalną w świetle obowiązującego prawa, dając naszym partnerom w biurach prokuratorów generalnych w całym kraju nowe narzędzia, których mogą użyć do rozprawienia się z tymi oszustwami i ochrony konsumentów

– deklaruje przewodnicząca FCC Jessica Rosenworcel w komunikacie prasowym.

Robot robotowi nierówny

No ale o co właściwie chodzi? – zapytacie. Jeśli podrobiony głos wykorzystywany jest do przeprowadzenia oszustwa, to siłą rzeczy prokuratura zyskuje paragraf, na mocy którego może ścigać podejrzanych. Tylko, w opinii FCC przestępstwem ściganym z urzędu powinno być samo podrabianie głosu w rozmowie telefonicznej.

W opinii Komisji taki ruch sprawi, że na kontrolowanym znajdą się także dostawcy rozwiązań umożliwiających manipulację głosem. Ci mieliby zostać objęci wymogiem dodawania do każdej stworzonej ścieżki adnotacji, że jest ona wytworem pracy komputera, a nie prawdziwym nagraniem.

Poza tym Stany Zjednoczone mają jeszcze jeden problem do rozwiązania. Ustawa o ochronie konsumentów zawiera już zapis regulujący wykorzystanie głosów „sztucznych”, ale to, czy do takowych zaliczają się również głosy sklonowane, stanowi obecnie przedmiot sporu. Zgodnie z przedstawionym postulatem, prawo powinno być wobec robotów zawsze jednakowe.

Na marginesie: ciekawostkę stanowi fakt, że jedna z najprężniej działających firm w dziedzinie klonowania głosu w USA, nowojorska ElevenLabs, została założona przez dwóch Polaków – Piotra Dąbkowskiego i Mateusza Staniszewskiego. Z przymrużeniem oka można by więc stwierdzić, że Polacy zmieniają prawo w Ameryce, choć to oczywiście jawna nadinterpretacja.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Shutterstock

Źródło tekstu: Materiały prasowe, oprac. własne