DAJ CYNK

Chiny mogą podjąć działania przeciwko firmom Nokia i Ericsson. To odpowiedź na działania krajów UE.

Henryk Tur

Sprzęt

Od ponad roku USA działa przeciwko Huawei, a niedawno zaczęły dołączać do Stanów Zjednoczonych kraje Unii Europejskiej. Dotąd Chińczycy byli cierpliwi, ale ta cierpliwość też ma swoje granice. I wkrótce mogą odpowiedzieć na sankcje.

Jak donosi The Wall Street Journal, chińskie Ministerstwo Handlu rozważa wprowadzenie ograniczeń na kraje, które dołączyły do USA w wojnie gospodarczej przeciwko Chinom. Jak wiemy są to Wielka Brytania oraz Francja, a ostatnio premier Morawiecki przebąkuje o tym, aby w Polsce zrobić to samo. Nasz premier wpisuje się jednak w ogólny trend, jaki pojawił w całej Unii Europejskiej - której Komisja ostrzega przed stosowaniem sprzętu Huawei do tworzenia sieci 5G. Ale nie chodzi tu tylko o Huawei, ale również ZTE, jednak to właśnie ten pierwszy producent ma kolosalny zasięg na świecie. Przypomnę, że od maja 2019 Huawei nie może korzystać z wersji Androida przygotowanego przez Google, co wiąże się z brakiem wielu popularnych usług (jak Mapy) na nowych flagowcach producenta i ma wpływ na sprzedaż jego produktów. Ostatnim ciosem wymierzonym z Huawei jest deklaracja tajwańskiego TSMC o nieprzyjmowaniu od września zamówień od Chińczyków na produkcję procesorów.

Chiny długo nie odpowiadały, ale zaczyna się to zmieniać. Rozważane są różnego rodzaju odpowiedzi na działania USA i UE, a jedną z propozycji jest zakaz eksportowania sprzętu firm Nokia i Ericsson wyprodukowanych w Chinach. Nie jest tajemnicą, że mnóstwo sprzętu używanego przez globalne marki produkowane jest w Kraju Środka - jeśli zakaz zostałby wprowadzony, olbrzymie jego ilości pozostałyby w graniach Chin, co zahamowałoby produkcję obu tych marek. Obaj producenci rozważają różne opcje, które pomogłyby uniknąć restrykcji - ale jedyne, co mogą zrobić, to przeniesienie produkcji do innego kraju Azji (na przykład Wietnamu) lub Europy. Wyprodukowany do momentu wprowadzenia zakazu sprzęt zostałby praktycznie stracony - do momentu cofnięcia ograniczenia.

Zobacz też: Za dwa miesiące TSMC przestanie dostarczać chipy dla firmy Huawei

Patrząc obiektywnie, muszę przyznać, że Chiny były cierpliwie podejrzanie długo i jak dotąd nie odpowiadały na ataki ze strony USA. Jeśli zostaną wprowadzone odwetowe restrykcje, wojna tak naprawdę dopiero się rozpocznie i trudno w tej chwili przewidzieć, jak się potoczy oraz kto w niej ucierpi. Wiadomym jest jednak, że z pewnością odbije się to na globalnym rynku telefonów i na nas - konsumentach.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News