Prezydent zawetował nowelizację ustawy medialnej
Prezydent Lech Kaczyński zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. UKE zajmie się przyznawaniem koncesji i kontrolą nadawców.
Prezydent Lech Kaczyński zawetował nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. UKE zajmie się przyznawaniem koncesji i kontrolą nadawców.
W ocenie posłów koalicji to decyzja błędna i polityczna. Z kolei zdaniem posłów PiS, prezydent uchronił media publiczne przed skrajnym
upolitycznieniem.
Nowelizajca ustawy medialnej zakłada wiele zmian w sposobie zarządzania mediami publicznymi. Zmieniłyby się reguły wyboru członków zarządów TVP i Polskiego Radia - tu głos zyskałby minister skarbu. Opozycja grzmi, że to uderzenie w niezależność mediów. To także zapis, który najbardziej nie podoba się prezydentowi.
Inaczej także typowani mieliby być kandydaci do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Nowelizacja znacznie ograniczyłaby również kompetencje Rady na rzecz Urzędu Komunikacji Elektronicznej. Zgodnie z nowymi przepisami, to UKE miałby przyznawać koncesje i kontrolowałby nadawców z wyjątkiem kontroli programowej.
Odrzucenie w Sejmie weta prezydenta wymaga większości co najmniej
3/5 głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.
Oznacza to, że koalicja PO-PSL musi szukać sojuszników, by uzyskać taką większość.
Dla prezes Urzędu Komunikacji Elektronicznej Anny Streżyńskiej prawdziwą "tragedią" dla rynku medialnego jest nie weto prezydenta, ale brak reformy i upolitycznienie wszelkiej dyskusji na jej temat.