Dane 500 milionów użytkowników WhatsAppa trafiły w ręce przestępców. Wśród poszkodowanych są Polacy
Na skutek olbrzymiego wycieku do sieci trafiły dane blisko pół miliarda użytkowników komunikatora WhatsApp. Jak donosi serwis CyberNews, można je kupić na jednym z popularnych forów hakerskich, a same dane są autentyczne.
Wszystko wskazuje na to, że w oferowanej przez przestępców paczce nie ma danych logowania do kont, a jedynie numery telefonów, stanowiące przy okazji login do platformy. Tego typu dane są jednak w dalszym ciągu bardzo cenne dla przestępców, ponieważ mogą zostać wykorzystane w dalszych atakach, w tym w atakach phishingowych.
Ale oczywiście to, co najbardziej niepokoi, to sama skala wycieku. Oferowana na sprzedaż baza ma zawierać dane 487 milionów aktywnych użytkowników, z czego ponad 2,6 miliona to konta założone na polskie numery telefonów. Według udostępnionej przez przestępców rozpiski najwięcej poszkodowanych ma pochodzić z Egiptu (44,8 miliona), Włoch (35,7 miliona) i USA (32,3 miliona).
Skąd przestępcy uzyskali dostęp do takiej puli? Najprawdopodobniej nie doszło tutaj do wycieku danych w klasycznym rozumieniu tego słowa, a posłużono się tzw. "scrapingiem", czyli techniką polegającą na zautomatyzowanym odpytywaniu bazy danych i wyciąganiu z niej publicznie dostępnych danych. Są to jednak wyłącznie przypuszczenia, ponieważ ani osoby sprzedające pakiet, ani przedstawiciele firmy Meta nie ujawniły szczegółów na ten temat.
Zobacz: WhatsApp ma kolejną nowość. Przyda się firmom i ich klientom
Zobacz: WhatsApp wprowadza wyczekiwaną funkcję. Przyda się każdemu
Źródło zdjęć: Tada Images / Shutterstock.com, CyberNews
Źródło tekstu: CyberNews