Musimy mieć się na baczności, zwłaszcza jeśli chodzi o zakup elektroniki. W tym przypadku, dotyczy to klientów popularnych sklepów jak Tedi, Action, Pepco oraz Decathlon. Chociaż tu reguł brak. Stosunkowo często rusza kampania zwrotów jakichś niebezpiecznych produktów.
Ostatnio sporo się pisało o wybuchających ładowarkach, akumulatorach, powerbankach, czy też telefonach.
Niestety, musimy zdawać sobie sprawę, że czasem zdarzy się wadliwa seria, albo zwyczajnie - bubel. Całe szczęście, wadliwe partie produktów, najczęściej elektronicznych sprowadzanych z Chin, są w trybie natychmiastowym usuwane ze sklepów, a klientów prosi się o ich zwrot.
Lista wycofywanych produktów jest naprawdę długa i dotyczy wielu kategorii. Ale jeśli kupujesz tego typu urządzenia, miej oczy szeroko otwarte, bo tu chodzi o bezpieczeństwo twoje i twoich bliskich.
Żelowa podkładka pod mysz ze sklepu Tedi, okazała się niebezpieczna dla zdrowia, ze względu na wysoką zawartość węglowodorów pliaromatycznych.
Foteliki rowerowe marki Thule dla dzieci zawierały także toksyczny środek i z tego powodu zostały wycofane ze sklepowych półek.
Ładowarka USB z Ikei mogła porazić prądem lub oparzyć.
Powerbank do laptopa Lenovo USB-C mógł doprowadzić do pożaru (Numer: 40ALLG2WWW, Data produkcji: (RR/MM) 21/12, 22/01,22/02, 22/03, 22/04,22/06.)
Niebezpieczne okazało się także narzędzie kuchenne z Action, które jednak, mimo obietnic na pudełku, nie nadawało sie do kontaktu z żywnością, Numer partii: 2023-10207. Kod kreskowy: 87207914370046.
Na liście przedmiotów wycofanych znalazł się także przedłużacz outwell Mensa Mains 3way Roler z prośbą, aby wybrane numery serii zwrócić do sklepu.
Co ciekawe, na liście przedmiotów zakazanych i proszonych do zwrotu znalazł się także samochód zdalnie sterowany ze Smyka. Może w nim dojść do przegrzania, a następnie do zwarcia. (Monster, 6958760). Ta sama sytuacja zainstniała, jeśli chodzi o Pepco - zabawka zdalnie sterowana koziołkująca pszczoła nie nadaje się do bezpiecznej zabawy.
Ładowarki sieciowe marki B.On, oferowane przez iSpot oraz Cortland również okazały się bublami i w sieci ruszyła kampania odnośnie zwrotów.
Właściciele niektórych kosiarek marki Honda także proszeni są o ich zwrot, gdyż mają problemy z silnikiem i istnieje zbyt duże ryzyko urwania rączki.
To tylko niektóre przedmioty z listy, ale wymienienie ich ma na celu przede wszystkim nakreślić skalę problemu. W razie wątpliwości, warto sprawdzać, czy aby dany przedmiot nie jest objęty kampanią zwrotów.
Źródło zdjęć: Stefan Sutka / Shutterstock
Źródło tekstu: chorzow.naszemiasto.pl, oprac. własne