Jacek Kurski tydzień temu przez niefrasobliwość ujawnił na Twitterze numer swojego telefonu. Wywołało to nie tylko falę komentarzy i drwin, ale doprowadziło do tego, że prezes TVP stracił swój numer telefonu.
Po ujawnieniu przez dziennikarzy Onetu, że Jacek Kurski mógł zlekceważyć zasady izolacji po pozytywnym teście na koronawirusa, prezes TVP skierował przeciwko autorom publikacji pozew sądowy. Skany dokumentów opublikował na Twitterze, bezrefleksyjnie ujawniając przy tym swój adres zamieszkania, e-mail i numer telefonu.
Zobacz: Jacek Kurski chce, aby do niego dzwonić. Podał wszystkim numer
Wywołało to fale komentarzy i zaktywizowało internetowych dowcipnisiów, którzy zaczęli dodawać numer Jacka Kurskiego, wraz ze złośliwymi opisami, do serwisów typu Nieznany Numer.
Jak podaje jednak Onet, w poniedziałek Jacek Kurski rozesłał do znajomych informację o tym, że jego telefon został zhakowany. Jednocześnie prezes TVP został zmuszony do zmiany numeru na nowy.
Onet opisuje, że już po tej zmianie jeden z dziennikarzy serwisu odebrał telefon z numeru należącego wcześniej do Kurskiego. Była to automatyczna informacja o wulgarnej, antysemickiej treści.
Jednocześnie, gdy nadchodziło połączenie, telefon dziennikarza sam zasugerował, że może chodzić o spam. Oznacza to, że dawny numer Jacka Kurskiego trafił na czarne listy numerów, z których korzystają aplikacje urządzeń mobilnych. W ten sposób reagują na telefoniczny spam smartfony z czystym Androidem, Samsunga i Xiaomi.
— (((hellvis))) (@HelvisPriestley) January 4, 2022
Onet nie podaje więcej szczegółów, nie jest więc jasne, czy faktycznie doszło do przejęcia numeru przez hakerów. Zazwyczaj taki proceder to skutek SIM-swappingu, czyli ataku przez nieuprawnioną wymianę karty SIM. Trudno jednak przyjąć, by w tak głośnym przypadku hakerom udałoby się tą metodą przejąć numer osoby publicznej.
Zobacz: Rząd chce blokować Polakom telefony? Wyjaśniamy aferkę
Zobacz: SIM swapping to realne zagrożenie dla naszych danych i pieniędzy
Źródło zdjęć: Shutterstock
Źródło tekstu: Onet.pl