W sieci znalazło się 20 GB danych firmy Intel. Zostały one oznaczone przez producenta jako "poufne" oraz "nie do publikacji". Są wśród nich informacje o przyszłych procesorach.
Na Twitterze został umieszczony link do repozytorium, w którym znajduje się 20 GB danych związanych z procesorami, informacjami technicznymi oraz dotyczącymi planów rozwojowych produktów firmy Intel. Już wcześniej w tym roku pojawiła się informacja o kradzieży tych poufnych danych, jednak dopiero teraz trafiły one do internetu. Większość z nich oznaczona jest jako "poufne" i "nie do publikacji". Intel potwierdza wyciek danych i wskazuje nawet jego miejsce - jest nim dział firmy Resource and Design Center, na którego serwerach przechowywane są zarówno informacje wewnętrzne, jak i dla użytkowników oraz partnerów biznesowych. Podejrzewa się, że za wyciek odpowiada jedna osoba, prawdopodobnie będąca agentem konkurencji.
We wspomnianym repozytorium znalazły się między innymi informacje o:
Zobacz także: Intel wstrzymuje produkcję procesorów 7nm - wykryto w nich defekt
O ile zwykłemu użytkownikowi na nic taka wiedza - no, może poza datami premier kolejnych platform i generacji - o tyle dla konkurencji może być to bardzo łakomy kąsek. Podobnie i dla hakerów, którzy mogą dzięki temu dowiedzieć się, jak stworzyć skutecznie działające szkodniki na opisanych platformach.
Wszystkie dokumenty mają formę chronionych hasłem archiwów .zip - ale same hasła są bardzo banalne, np. Intel123. W chwili obecnej Intel prowadzi śledztwo w sprawie wycieku.