WhatsApp trzeba naprostować. Unia chce dać mu 6 miesięcy

Unia Europejska szykuje dużą zmianę prawa, która bezpośrednio uderzy w największe i najpopularniejsze komunikatory. Europejscy urzędnicy chcą, aby aplikacje były otwarte i współpracowały z mniejszymi graczami na tym rynku.

Unia Europejska uderza w WhatsAppa i Messengera

Z informacji opublikowanej przez Parlament Europejski dowiadujemy się, że trzystronne rozmowy między Radą Europejską, Komisją Europejską i właśnie Parlamentem Europejskim trwały przez 8 godzin. W tym czasie wszystkie strony zgodziły się, że największe komunikatory na rynku muszą być otwarte i współpracować z mniej popularnymi rozwiązaniami, jeśli ich twórcy o to poproszą.

Użytkownicy małych lub dużych platform mogliby wówczas wymieniać wiadomości, wysyłać pliki lub prowadzić rozmowy wideo w komunikatorach, dając im w ten sposób większy wybór. Jeśli chodzi o obowiązek interoperacyjności sieci społecznościowych, współprawodawcy uzgodnili, że takie przepisy zostaną ocenione w przyszłości.

- czytamy w informacji Parlamentu Europejskiego.

Nowe prawo na razie nie zostało jeszcze uchwalone, ale wydaje się, że to już tylko kwestia czasu. Jego wprowadzenie oznaczałoby wywrócenie rynku komunikatorów do góry nogami. Na ten moment użytkownicy Messengera mogą komunikować się z innymi użytkownikami Messegera, a miłośnicy WhatsAppa z innymi fanami WhatsApp. Zmiana prawa pozwalałaby (w teorii) za pomocą jednego komunikatora rozmawiać ze wszystkim.

Taka zmiana wydaje się skomplikowana nie tylko pod kątem prawnym i ochrony danych osobowych, ale także pod kątem technicznym. Otwarta wymiana wiadomości, plików, a do tego wideorozmowy między różnymi platformami to ogromne wyzwanie dla programistów. Unia zdaje się tym nie przejmować, bowiem twórcy aplikacji będą mieli zaledwie 6 miesięcy na wprowadzenie zmian, gdy Ustawa o Rynkach Cyfrowych wejdzie w życie.