Google zrezygnuje z zapłaty za możliwość wyboru innej domyślnej wyszukiwarki na urządzeniach z Androidem

Google został w 2018 roku ukarany w Unii Europejskiej grzywną w wysokości 4,34 mld euro za złamanie przepisów antymonopolowych. Chodziło między innymi o to, że amerykański gigant wymagał łączenia Androida z wyszukiwarką Google oraz jego innymi aplikacjami, na przykład przeglądarką internetową Chrome. Google wymyślił więc ekran wyboru domyślnej wyszukiwarki, gdzie - oprócz jego własnego narzędzia - znalazło się miejsce na jeszcze trzy pozycje. Jak konkurenci Google'a mogli z nich skorzystać? Mogli wziąć udział w specjalnej aukcji i kupić sobie taką "miejscówkę". Forma ta została określona jako pay-to-play.

Zobacz: Google zapłaci 220 mln euro kary za faworyzowanie własnych usług w reklamach online
Zobacz: Google Stadia nadal żyje i jeszcze w czerwcu trafi na kolejne urządzenia

Jak można się było spodziewać, twórcom innych wyszukiwarek internetowych niezbyt się to podobało, a szczególnie tym mniejszym, którzy nie byli w stanie wygospodarować odpowiedniej ilości pieniędzy, by wygrać w aukcji. To z kolei przełożyło się na kolejne skargi do regulatorów europejskiego rynku. Pod wpływem Komisji Europejskiej, Google ma pozwolić kwalifikującym się dostawcom wyszukiwania na obecność na ekranie wyboru za darmo.

Google przebuduje ekran wyboru wyszukiwarki, na którym znajdzie się miejsce dla maksymalnie 12 dostawców. Znaleźć się tam będą mogły ogólne wyszukiwarki, które mają bezpłatną aplikację do wyszukiwania w sklepie Google Play. Wyszukiwarki specjalistyczne nie będą miały tam czego szukać, podobnie jak dostawcy, którzy syndykują wyniki wyszukiwania i reklamy Google.

Zmiany wejdą w życie na nowych urządzeniach z Androidem, sprzedawanych w Europejskim Obszarze Gospodarczym oraz Wielkiej Brytanii od 1 września 2021 roku.