Elon Musk z dużym problemem. Wpływy Twittera z reklam pikują
Coraz mniej reklamodawców na Twitterze. To żadna plotka, przyznał to sam Elon Musk. Spadki są naprawdę duże.

Przejmowanie Twittera przez Elona Muska było niesamowitą wręcz telenowelą. Okazało się jednak, że przejęcie platformy to wcale nie jest koniec sagi. Ona dopiero wtedy się rozkręciła.
Coraz mniej reklamodawców na Twitterze
Sam Elon Musk zdążył narobić sobie wrogów w wielu miejscach, przede wszystkim w samym Twitterze. Zwolnił 80% pracowników, potem część przyjął z powrotem (przyznał, że zwalniał właściwie bez sensownego klucza), a tym co zostali kazał pracować stacjonarnie. Do tego zalega z obiecanymi premiami i czasem nie płaci za wynajem biur.



Zmęczeni okazali się być reklamodawcy, a sam Musk przyznał wprost, że wpływ z reklam zmalał o 50%. Teraz Twitter tym bardziej musi szukać nowych metod na zarobek. Przedstawiciele Twittera zapewniają, ze firma ciężko pracuje nad nowymi porozumieniami biznesowymi.
Metody na zarobienie pieniędzy mogą jednak być też inne. Na przykład pozwanie Marka Zuckerberga albo wprowadzenie płatnego Tweetdecka. O obu pomysłach było już głośno.
We’re still negative cash flow, due to ~50% drop in advertising revenue plus heavy debt load. Need to reach positive cash flow before we have the luxury of anything else.
— Elon Musk (@elonmusk) July 15, 2023