Apple padło ofiarą hakerów. Wiemy kto za tym stoi

Apple w tarapatach? Cyberprzestępcy obrali sobie serwery Amerykanów na cel i uzyskali dostęp do trzech wewnętrznych narzędzi technologicznego giganta.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple padło ofiarą hakerów. Wiemy kto za tym stoi

Wygląda na to, że czerwiec to nie tylko okres rozpoczynający wakacje, ale również idealny moment dla cyberprzestępców. Ledwie chwilę temu informowaliśmy Was o włamaniu hakerów do giganta na rynku procesorów i kart graficznych, firmy AMD, a teraz ofiarą padł podobno prawdziwy gigant - Apple.

Dalsza część tekstu pod wideo

Użytkownicy Apple nie są zagrożeni

Za oba zdarzeniami stoi ta sama osoba (lub grupa osób) ukrywająca się pod pseudonimem "IntelBroker". Znany jest w branży ze względu na swoje wcześniejsze "osiągnięcia" - m.in. włamał się on do wielu amerykańskich agencji federalnych i Europolu oraz zinfiltrował sieć międzynarodowego lotniska w Los Angeles.

Zgodnie z wpisem na BreachForum, w ręce włamywaczy wpadły trzy narzędzia wykorzystywane przez Apple. Mowa o kodzie źródłowym AppleConnect-SSO, Apple-HWE-Confluence-Advanced i AppleMacroPlugin. Są to rozwiązania na potrzeby wewnętrzne, służące m.in. do autoryzacji i wymiany informacji.

Jak na razie Apple nie zabrało głosu w sprawie. Teoretycznie nie powinno się brać włamania za pewnik, ale jest to więcej niż prawdopodobne z renomą IntelBrokera. Wykradzione informacje są na sprzedaż w darknecie.

Na szczęście użytkownicy Apple mogą spać spokojnie - atak hakerski kompletnie im nie zagraża. Jeśli jednak włamanie zostanie potwierdzone, narazi to na szwank głównie wizerunkowi Apple, które szczyci się swoimi zabezpieczeniami i dbaniem o prywatność danych klientów.