DAJ CYNK

A kuku, masz Office!

Henryk Tur

Windows

Ktoś w Microsofcie stwierdził, że na pewno wszyscy chcą mieć aplikacje pakietu Office. I nie zdziw się, jeśli po restarcie systemu nagle zobaczysz je zainstalowane w systemie.

Nie powiem - Office to bardzo praktyczny pakiet, którego używam na co dzień w pracy. Jednak pomysł, aby wrzucić go na wszystkie maszyny pracujące pod kontrolą systemu Windows 10 jest co najmniej chory. W chwili obecnej testowane jest automatyczne instalowanie sieciowych wersji narzędzi Word, Excel, Outlook oraz PowerPoint - bez wyrażania przez użytkownika zgody. Są to "aplikacje progresywne", czyli PWA (Progressive Web App). Co gorsze - instalacja przebiega w tle, a na jej koniec system może się spontanicznie zrestartować. Mam tylko nadzieję, że ostrzeże o tej konieczności i pozwoli np. zapisać otwarte pliki. Gorzej, jeśli stanie się to np. w przypadku zabawy multiplayer.

Gdy instalacja zostanie wykonana, możesz korzystać z sieciowego Worda przez dowolną przeglądarkę - Edge, Chrome, itp. Sam pomysł nie jest zły - Office za darmo to miły prezent, jednak sposób jego dostarczenia może budzić wiele zastrzeżeń. Gdyby póki co mieli tak uczestnicy programu Windows Insider - to ok, oni są gotowi na różne dziwne zdarzenia. Jednak jeśli otrzymują go dosłownie wszyscy, to może wywołać spore zamieszanie.

Zobacz: MS Office - nowa wersja pakietu pojawi się w 2021 roku

A co dają Ci aplikacje Office w tej formie (czyli PWA)? Mamy tu darmowe wersje narzędzi z pakietu, a do ich wykorzystania wymagane jest tylko konto Microsoft. Można je przyrównać do stron internetowych, na których możesz tworzyć dokumenty. Czyli - nie jest źle, ale tak bez pytania?

 

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: karatara/Pexels

Źródło tekstu: TechSpot