Czeka nas przełom? Chińczycy obiecują tanie OLEDy

TCL wskrzesza technologię prosto z Japonii. Ma ona marnować mniej materiałów i tym samym być tańsza w produkcji, a to powinno mieć przełożenie na cenę monitorów.

Przemysław Banasiak (Yokai)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Czeka nas przełom? Chińczycy obiecują tanie OLEDy

Chińska firma TCL oficjalnie rozpoczęła masową produkcję wyświetlaczy OLED Inkjet. Inicjatywę tę prowadzi spółka zależna, TCL CSOT, która wprowadza na rynek swój pierwszy produkt: 21,6-calowy panel 4K UHD przeznaczony do monitorów dla profesjonalistów.

Dalsza część tekstu pod wideo

Już w 2025 roku mamy zobaczyć większe modele

Nowy wyświetlacz charakteryzuje się gęstością 204 PPI oraz pokryciem 99% przestrzeni kolorów DCI-P3. Oprócz tego mowa o typowej jasności 350 cd/m2 i kontraście rzędu 1 000 000:1. Czas reakcji czy częstotliwość odświeżania nie zostały podane, ale nie jest to ważne w przypadku targetu jakim jest sektor medyczny.

Opisywane rozwiązanie bazuje na technologii japońskiej firmy JOLED, która w 2023 roku ogłosiła bankructwo. Tutaj również za substrat robi szkło 5.5 generacji o wymiarach 1300 x 1500 milimetrów. TCL wykorzystuje także inne materiały od byłego pioniera z Japonii, ale nie zdradzono żadnych konkretów.

Wybór rozpoczęcia od monitorów medycznych odzwierciedla początkową strategię JOLED z 2017 roku, kiedy to wprowadzili podobny 21,6-calowy panel 4K dla tego samego segmentu rynku. Japończycy mieli jednak problem z uzyskiem, a w końcu skończyły im się fundusze. TCL ogłosiło już plany rozszerzenia swojej linii drukowanych OLED w 2025 roku o dodatkowe rozmiary wyświetlaczy.

Czeka nas przełom? Chińczycy obiecują tanie OLEDy

Technologia "drukowanych OLEDów" oznacza tańszą produkcję. W przeciwieństwie do klasycznych metod odparowywania w produkcji OLED, które wykorzystują maski cieniowe i marnują znaczną ilość materiału, Inkjet OLED pozwala na precyzyjne naniesienie materiałów organicznych bezpośrednio na podłoża.

Sukces tego przedsięwzięcia może potencjalnie zrewolucjonizować rynek monitorów, czyniąc wysokiej jakości OLEDy bardziej dostępnymi w różnych segmentach rynku. Prędzej czy później powinno mieć to przełożenie na rozwiązania biurowe i dla graczy dostępne w sklepach.