Sony zrzuciło bombę. Nadchodzi nowy król fotografii
Fani japońskiej marki wstrzymali oddech. Sony opublikowało w sieci tajemniczą zapowiedź, która nie pozostawia pola do domysłów. Szykujcie się na wielką premierę sprzętową.
Na oficjalnym profilu Sony Alpha na Instagramie pojawiła się grafika, która zelektryzowała środowisko fotograficzne. Obrazek opatrzono hasłem "Chase your dream" (goń za marzeniami) oraz konkretną datą. Wydarzenie zaplanowano na 2 grudnia o godzinie 9:00 czasu EST (czyli o 15:00 w Polsce). To jednak tło grafiki zdradza najwięcej.
Rzymska piątka nie kłamie
Za napisami wyraźnie widać wielką literę "V". W świecie Sony Alpha może to oznaczać tylko jedno. Producent najprawdopodobniej szykuje się do prezentacji modelu Sony A7 V. Mnie osobiście to szczególnie interesuje, bowiem sam używam aparatu Sony A7 III.
Nowy aparat byłby bezpośrednim następcą bardzo popularnego modelu A7 IV. "Czwórka" zadebiutowała w 2021 roku i z miejsca stała się hitem sprzedażowym. Od tamtego czasu minęły już trzy lata. To idealny moment na odświeżenie podstawowej linii pełnoklatkowych bezlusterkowców. Cykl wydawniczy Sony zazwyczaj zamyka się w 3-4 latach, więc termin grudniowy pasuje idealnie.
Co zaoferuje Sony A7 V?
Choć oficjalna specyfikacja jest wciąż tajemnicą, w sieci aż huczy od plotek. Nowy korpus ma zostać wyposażony w matrycę o rozdzielczości 33 Mpix. Nie będzie to jednak zwykły sensor. Przecieki sugerują zastosowanie technologii "partially stacked" (częściowo warstwowej). Pozwoliłoby to na znacznie szybszy odczyt danych.
Dla fanów filmowania też szykują się zmiany. Aparat ma oferować nagrywanie wideo w jakości 4K przy 60 klatkach na sekundę. To standard, którego użytkownicy oczekują w 2025 roku. Mówi się również, że wraz z nowym body Sony pokaże dwa nowe obiektywy.
Pozostaje kwestia ceny. Sony A7 IV w dniu premiery kosztowała 2800 dolarów, co przełożyło się na 13,5 tys. zł w Polsce. Biorąc pod uwagę inflację i nowe technologie, następca na pewno nie będzie tańszy. Eksperci przewidują wyraźną podwyżkę. Wszystkiego powinniśmy się dowiedzieć już za kilka dni.