NVIDIA się tłumaczy. Chodzi o różnice w kartach graficznych

To nie pierwszy raz, gdy mimo teoretycznie tej samej nazwy NVIDIA zaoferuje dwie różne specyfikacje układu. Tym razem wyjaśniono czemu.

Przemysław Banasiak (Yokai)
1
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
NVIDIA się tłumaczy. Chodzi o różnice w kartach graficznych

Dwa dni temu NVIDIA pochwaliła się nową, budżetową kartą graficzną - GeForce RTX 5050. Trafi ona na rynek zarówno w wersji do komputerów stacjonarnych, jak i laptopów. Jednak ich specyfikacja nie będzie identyczna - pierwszy wariant ma używać starszego standardu GDDR6, drugi zaś nowszego GDDR7. Skąd taka decyzja? Więcej światła na sprawę rzucają wypowiedzi Bena Berraondo, odpowiedzialnego za PR u Zielonych.

Dalsza część tekstu pod wideo

NVIDIA GeForce RTX 5050 zadebiutuje w cenie ok. 1129 zł

Pamięci nowej generacji charakteryzują się mniejszym poborem mocy i niższymi temperaturami, co jest kluczowe w przypadku urządzeń mobilnych. Nie dość, że pracują one często na zasilaniu akumulatorowym, to dodatkowo ich układy chłodzenia są małe. Tym samym platforma z GeForce RTX 5050 Laptop będzie cichsza, chłodniejsza i zapewni dłuższy czas pracy.

Berraondo nie ma jednak argumentów popierających wykorzystanie GDDR6 w zwykłym GeForce RTX 5050 dla deskoptów. Jedyna jego wypowiedź w tym temacie to "G6 to najlepszy wybór dla komputerów stacjonarnych.". Ale to nie jest tajemnica - starszy typ pamięci jest po prostu tańszy i lepiej dostępny.

Tym samym NVIDIA może agresywniej wycenić swoje karty graficzne i zaoferować ich więcej już w dniu premiery. A zwłaszcza to ostatnie było problemem większości dotychczasowych modeli z rodziny Blackwell.

No dobrze, ale co to oznacza dla konsumentów? Mobilny układ zaoferuje większą przepustowość pamięci - 384 vs 320 GB/s. Jednak w przypadku tak prostego GPU różnica w wydajności będzie niewielka, zwłaszcza w grach. Jeszcze bardziej zniwelują to zegary i ograniczenia poboru mocy.

NVIDIA GeForce RTX 5050 trafi do sprzedaży w drugiej połowie lipca. Sugerowana cena to 249 dolarów, co po aktualnym kursie powinno oznaczać około 1129 złotych (już z VAT). Niestety nie wiemy z jakiego pułapu będą startować laptopy. Tak czy siak z zakupem warto wstrzymać się do pierwszych niezależnych testów i recenzji.