Ważna wiadomość dla kobiet. To przełom w leczeniu raka

Nastąpił przełom w leczeniu raka piersi. Eksperci opublikowali wyniki międzynarodowych badań klinicznych - są one bardzo obiecujące i mogą uratować życie milionom osób.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Ważna wiadomość dla kobiet. To przełom w leczeniu raka

Nowy typ terapii raka piersi mocno zwiększa szanse przeżycia

Dalsza część tekstu pod wideo

Właśnie na łamach New England Journal of Medicine ukazały się wyniki badań klinicznych związanych z nowym typem terapii raka piersi 325 pacjentów z 28 krajów, w tym USA, UK, Australii, Francji, Niemiec, Brazili i Singapuru. Wyniki zaprezentowano również na corocznym spotkaniu American Society of Clinical Oncology. Okazało się, że nowa forma terapii raka piersi opóźniła rozwój złośliwych nowotworów średnio o 17 miesięcy, a moment rozpoczęcia chemioterapii aż o 2 lata.

Terapia składa się z dwóch leków — inavolisib i palbociclib — oraz terapii hormonalnej fulvestrant. Taki rodzaj leczenia nazywa się leczeniem skojarzonym (lub wielolekowym).

Wyniki badań klinicznych wykazały, że pacjenci przyjmujący wszystkie te środki żyli średnio o siedem miesięcy dłużej niż ci, którzy otrzymywali tylko palbociclib i fulvestrant.

Ponadto, terapia opóźniała postęp choroby średnio do 17,2 miesięcy (w porównaniu do 7,3 miesiąca wśród osób, które nie otrzymywały inavolisibu) oraz umożliwiała odroczenie rozpoczęcia kolejnej chemioterapii o niemal dwa lata.

Badanie skupiało się na raku piersi o profilu HR+, HER2– z mutacją PIK3CA — przypadek ten występuje u około 35–40 procent pacjentek z tą postacią raka, a mutacja ta wiąże się z nasilonym wzrostem guzów i opornością na leczenie. Kluczowy w tym badaniu lek inavolisib blokuje aktywność białka PIK3CA i jest fundamentalnym elementem tej terapii, bo przyczynia się do zahamowania rozwoju nowotworu.

Eksperci uznali wyniki badań za znaczący krok w stronę polepszenia jakości życia pacjentek z rakiem oraz zmniejszenie częstotliwości inwazyjnych metod leczenia. Badanie zostało ufundowane przez firmę Roche.