Niszczy Starlinki. To zjawisko prawdziwą plagą satelitów Muska

Właśnie wypłynęły najnowsze wyniki badań dotyczących satelitów SpaceX Starlink i wpływu promieniowania słonecznego na ich pracę. Okazuje się, że to zjawisko sieje prawdziwe spustoszenie we flocie Elona Muska.

Jakub Krawczyński (KubaKraw)
2
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Niszczy Starlinki. To zjawisko prawdziwą plagą satelitów Muska

Starlinki z wielkim problemem

Ekipa badaczy z Centrum Lotów Kosmicznych im. Goddarda, czyli jednego z ośrodków NASA, właśnie opublikowała badania dotyczące ponownego wejścia Starlinków w atmosferę w okresie pomiędzy 2020 a 2024 rokiem. W trakcie tego czasu aż 523 Starlinków weszło ponownie w ziemską atmosferę, a główny badacz Denny Oliveira i jego podopieczni przeanalizowali trajektorie (orbity) satelitów. W swoich obserwacjach brali pod lupę zmiany szybkości zaniku orbity i ponownego wejścia w atmosferę w okresie wysokiej aktywności słonecznej. Ich analiza starała się znaleźć pewne regularności, jakie dało się zaobserwować na szerszą skalę.

Dalsza część tekstu pod wideo

Okazało się, że aktywność geomagnetyczna, a konkretnie mocne burze geomagnetyczne wywołane w górnych partiach ziemskiej atmosfery przez rozbłyski słoneczne, przyczyniały się do skracania żywotności Starlinków. W skutek tego zjawiska satelity wchodziły ponownie w ziemską atmosferę o 10 do 12 dni wcześniej niż powinny. Szacowany czas pracy satelitów to 5 lat. Ponowne wejście satelity w ziemską atmosferę oznacza oczywiście jej zniszczenie przez ogromne temperatury prowadzące do rozpadu tych obiektów na kawałki.

Zdaniem badaczy NASA aktywność geomagnetyczna rozgrzewa atmosferę do tego stopnia, że zaczyna się ona rozszerzać. Zjawisko to zwiększa opór atmosferyczny, który w mocniejszym stopniu oddziałuje na satelity, które szybciej tracą przez to swój pułap i skraca się przez to ich żywotność. Co więcej, w wyniku oporu atmosferycznego, zwiększa się prawdopodobieństwo tego, że satelity mogą się ze sobą zderzać. Zwiększone siły oporu atmosferycznego zdaniem Oliveiry sprawiają, że rośnie też szansa na to, że szczątki satelitów trafią bezpośrednio na powierzchnię Ziemi. Wniosek jest następujący: takie niekontrolowane ponowne wejścia w atmosferę satelitów zwiększają ryzyko zniszczeń na Ziemi, a SpaceX nie ma praktycznie szans na to, aby zapewnić kontrolowane wejście Starlinków w atmosferę.

SpaceX wydał w lutym 2025 roku oświadczenie, w którym firma zapewnia, że szczątki satelitów spadające na Ziemię nie stanowią zagrożenia - ani na lądzie, ani morzach i oceanach, ani w przestrzeni powietrznej. Jednak w roku 2024, ważący 2,5 kilogramów odłamek pochodzący ze Starlinka spadł na farmę w Saskatchewan.

Denny Oliveira z Centrum Lotów im. Goddarda podkreśla, że "praktycznie każdego tygodnia spadają satelity, a wkrótce być może do takich zjawisk będzie dochodzić codziennie". Zrozumienie procesów aktywności słonecznej i ich wpływ na satelity będzie więc kluczowe, szczególnie gdy atmosfera Ziemi staje się coraz bardziej zatłoczona. Na razie badania z instytutu NASA nie zostały poddane recenzji naukowej, ale sugerują one, że częstotliwość i intensywność burzy słonecznych wzrasta wraz z osiągnieciem słonecznego maksimum po 11-letnim cyklu aktywności słonecznej (a jego maksimum przypada właśnie teraz - choć istnieją różnice w szacunkach).