O Zuckerbergu znów głośno. Kupił coś, o czym wszyscy teraz mówią
Zuckerberg sprawił po raz kolejny, że jest o nim głośno. Kupił Manus, startup, który nie tylko zajmuje się sztuczną inteligencją, ale także całkiem nieźle zarabia.
Meta przejęła startup Manus
Meta przejęła Manus, singapurski startup zajmujący się autonomicznymi agentami AI ogólnego przeznaczenia. Firma ta jest gorącym tematem w Dolinie Krzemowej od momentu, kiedy wypuściła do sieci demonstracyjny film, który stał się viralem. Przedstawiał on agenta AI, który potrafił robić wiele pożytecznych rzeczy, między innymi: weryfikować kandydatów do pracy, planować wakacje i analizować portfele akcji.
Manus, już w momencie publikacji filmu, twierdził, że jego produkt zostawił daleko w tyle Deep Research firmy OpenAI. Startup, choć był w fazie testów, zaczął też szybko pobierać za dostęp do swoich modeli od 39 do 199 dolarów miesięcznie. Niektórzy uważali, że jest to "nieco agresywne" jak na tego typu usługę. Niedawno jednak firma ogłosiła, że od wiosny zarejestrowało się miliony użytkowników, a jej roczne przychody przekroczyły 100 milionów dolarów.
Źródła podają, że to właśnie wtedy Meta przystąpiła do negocjacji z Manus. Firma Zuckerberga ma zapłacić 2 miliardy dolarów - taką samą wycenę, jaką startup starał się uzyskać w kolejnej rundzie finansowania.
Po co Zuckerbergowi Manus?
Zuckerberg oparł przyszłość Meta na sztucznej inteligencji, zatem startup oznacza coś nowego - produkt oparty na AI, który faktycznie zarabia. Meta twierdzi, że zamierza zachować jego niezależność, jednocześnie integrując swoich agentów z Facebookiem, Instagramem i WhatsApp.