Do Apple w końcu dotarło, że rok 2020 mamy dawno za sobą. Ta zmiana była konieczna
Chociaż nie do końca, ponieważ obejmuje ona tylko iPhone 17 Pro. Wciąż jest to jednak już jakiś początek niosący wiatr zmian.

Czy jest coś, na co mogę narzekać w sprzętach od Apple? Oczywiście: mało pamięci w wersji podstawowej i kolosalne dopłaty do wyższych wariantów. W czasach, kiedy nawet w tanich smartfonach z Androidem 128 GB pamięci wbudowanej jest standardem, oferowanie takiej pojemności w urządzeniu za kilka tysięcy brzmi jak żart. Zwłaszcza że iPhone robią naprawdę ładne zdjęcia i filmy, które jednak zajmują sporo miejsca.
iPhone 17 Pro z 256 GB
Najwidoczniej coś się jednak ruszyło. Otóż podstawowy wariant iPhone 17 Pro ma oferować nie 128, a 256 GB pamięci wbudowanej. Tak przynajmniej twierdzi Instant Digital, którego przecieki już wielokrotnie się sprawdziły. Z drugiej strony iPhone 17 Pro ma być wyceniony na 50 USD więcej, niż iPhone 16 Pro w dniu swojej premiery.



Warto jednak pamiętać, że wzrost ceny nie oznacza, że wynika on wyłącznie z większej pamięci. Pozostaje także mieć nadzieję, że od iPhone 18 256 GB stanie się standardem także w podstawowej wersji urządzenia, jak i modelach z serii e.
Przy okazji warto przyjrzeć się iPhone 16 Plus w wersji 512 GB, który jest dostępny w świetnej promocji. To ostatnia szansa na zakup urządzenia z tej serii, ponieważ zastąpi go iPhone Air.