Dwa różne telefony, ale ten sam cel. Nie tego się spodziewała

33-letnia mieszkanka powiatu starachowickiego do dziś nie może uwierzyć, że dała się nabrać. Uwierzyła fałszywemu pracownikowi banku i straciła oszczędności. 

Anna Kopeć (AnnaKo)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Dwa różne telefony, ale ten sam cel. Nie tego się spodziewała

Telefon numer jeden

Dalsza część tekstu pod wideo

Kiedy do 33-latki zadzwonił telefon, nie spodziewała się, że to wszystko tak właśnie się skończy. Mężczyzna po drugiej stronie słuchawki przedstawił się jej jako pracownik banku. Rozmówca poinformował kobietę, że na jej rachunku bankowym zaobserwowane zostały próby wyłudzenia przelewu. Fałszywy pracownik banku polecił zainstalować aplikację, której głównym zadaniem było zabezpieczenie konta. Po jej zainstalowaniu 33-latka miała jedynie zalogować się na własne konto, aby zaktywizować ochronę. 

Potem nastąpił drugi telefon

Za jakiś czas, do kobiety zadzwonił kolejny mężczyzna, który powiadomił ją ponownie o kilkunastu nieudanych próbach transakcji na jej rachunku. Tym razem, aby uchronić posiadane środki, poproszono ją o zatwierdzenie dwóch przelewów za pomocą kodu BLIK. 33-latka wykonywała posłusznie wszystkie polecenia rozmówcy i nim się spostrzegła, przelała na wskazane konta sumę 12 tysięcy złotych. Dopiero po zakończonej rozmowie postanowiła sprawdzić swój rachunek bankowy i zorientowała się wtedy, że padła ofiarą oszustwa.

Policja apeluje — nie instalujmy żadnych aplikacji na polecenie osób, które do nas dzwonią. Pamiętajmy także, że żaden pracownik banku nigdy nie poprosi nas o żaden przelew telefonicznie i nie będzie wymagał od nas zatwierdzania kodów BLIK. Jeśli cokolwiek w rozmówcy nas zaniepokoi, lepiej od razu rozłączmy się i zadzwońmy do danego banku za pomocą jego oficjalnej infolinii.