Aż 90% uniwersytetów padło ofiarą cyberataków w ostatnich miesiącach

Chociaż liczby jeżą włosy na głowie, to "na szczęście" nie chodzi o Polskę, a Wielką Brytanie. Na celowniku są też prywatne firmy i instytucje charytatywne.

Przemysław Banasiak (Yokai)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Aż 90% uniwersytetów padło ofiarą cyberataków w ostatnich miesiącach

Brytyjskie podmioty stały się w 2025 roku celem bezprecedensowej fali cyberataków. Z rządowego raportu wynika, że aż 90% przebadanych uniwersytetów oraz ponad 43% firm doświadczyło przynajmniej jednego poważnego incydentu hakerskiego w ciągu ostatnich 12 miesięcy. Mowa m.in. o włamaniu do Jaguar Land Rover, które sparaliżowało działalność firmy na wiele tygodni, oraz ataku na sieć żłobków, w którym przestępcy wykorzystali zdjęcia dzieci jako materiał szantażowy.

Dalsza część tekstu pod wideo

Za ataki odpowiadają lokalsi używający rosyjskiego oprogramowania

Uczelnie i szkoły od dawna są atrakcyjnym celem hakerów. Jednak opisywane badanie rzuca nowe światło na skalę problemu, jako że wzięło w nim udział aż 250 szkół podstawowych, 240 szkół średnich, 54 kolegia i 32 uniwersytety. Wyniki pokazują, że sektor edukacyjny jest obecnie atakowany znacznie częściej niż miało to miejsce w przeszłości.

Przedsiębiorstwa są atakowane nieco rzadziej - 43% z ponad 2 tysięcy ankietowanych firm doświadczyło przynajmniej jednej próby włamania w 12 ostatnich miesiącach. BBC podaje, że jeśli wyniki te przełożyć na ogólną liczbę zarejestrowanych podmiotów, w ciągu roku ataków hakerskich doświadczyło ponad 610 tysięcy firm i 61 tysięcy organizacji charytatywnych. Stanowi to znaczącą część z około 5,5 miliona przedsiębiorstw działających w Wielkiej Brytanii.

Oczywiście od razu rodzą się pytania o ich pochodzenie. Tradycyjnie tego typu kampanie były kojarzone z grupami powiązanymi z Rosją i Chinami, ale coraz częściej źródłem zagrożeń okazują się hakerzy działający lokalnie.

James MacColl z Royal United Services Institute wskazuje, że w ostatnich latach pojawił się nowy trend - anglojęzyczni, głównie nastoletni hakerzy wynajmują oprogramowanie ransomware od grup rosyjskojęzycznych i wykorzystują je do ataków oraz wymuszeń. Często wybierają znane ofiary, aby zdobyć rozgłos i uznanie w środowisku cyberprzestępczym.

Brytyjski rząd podkreśla, że choć posiadanie procedur cyberbezpieczeństwa nie gwarantuje pełnej ochrony, to znacząco zmniejsza ryzyko ataku. Wiele szkół, uczelni i firm wciąż nie posiada aktualnych zabezpieczeń, co czyni je łatwym celem dla cyberprzestępców.