Ten telefon kosztował ją 22 tys. zł. To się w głowie nie mieści
W sieci co chwila czytamy o apelach policji, że oszustwa telefoniczne nasilają się w okresie wakacyjnym i należy zachować wzmożoną ostrożność. Tymczasem, mieszkankę Konina odebrany telefon kosztował fortunę. Wystarczyła chwila, a kobieta straciła 22 tysiące złotych.

Mieszkanka Konina odebrała telefon
Oszustwo miało miejsce 6 sierpnia. Mieszkanka Konina odebrała wówczas telefon od osoby, która przedstawiła się jej jako pracownica banku. Dzwoniąca zapytała, czy kobieta złożyła wniosek o kredyt, bo właśnie taki wpłynął do systemu.
Pokrzywdzona zaprzeczyła, a fałszywa pracownica poinformowała ją, że prawdopodobnie ktoś próbuje wyłudzić kredyt na jej dane i należy zabezpieczyć konto.
I wtedy kobieta została połączona z kolejnym rozmówcą. Tym razem, w słuchawce usłyszała głos mężczyzny, który podał się za pracownika Departamentu Bezpieczeństwa banku. Wszystko to w ramach jednego połączenia telefonicznego.



Mężczyzna tak omotał kobietę, że ta nawet nie wie dlaczego wygenerowała i przekazała kilkanaście kodów BLIK. Wydaje się to wręcz nieprawdopodobne, ale mieszkanka z Konina straciła tym sposobem ponad 22 tysiące złotych. Cała sprawa już trafiła na policję.
Policja bada sprawę i jednocześnie apeluje. Prawdziwe instytucje finansowe nigdy, ale to nigdy nie proszą o przekazywanie kodów BLIK, ani żadnych innych poufnych danych, tym bardziej przez telefon. Jeśli odbierzemy telefon i przytrafi nam się podobna sytuacja, to tylko jedna reakcja jest prawidłowa - należy jak najszybciej zakończyć rozmowę i skontaktować się z bankiem bezpośrednio.