Stracił górę pieniędzy. Wszystko przez "Hanah" z aplikacji
41-letni mieszkaniec Wrocławia padł ofiarą dość nietypowego oszustwa internetowego. W jego przypadku znajomość z kobietą, podającą się za "Hanah" w aplikacji randkowej, skończyła się fatalnie. Z pewnością nie tak, jak tego oczekiwał.

Po raz kolejny mamy przykład, że przestępcy działający w internecie są coraz bardziej sprytni i kreatywni. O skutkach takiego oszustwa przekonał się na własnej skórze mieszkaniec Wrocławia. Jedno jest pewne — swoją znajomość z "Hanah" z pewnością zapamięta na długo.
Poznał "Hanah" za pomocą popularnej aplikacji randkowej
Mężczyzna nawiązał kontakt z kobietą, która przedstawiła mu się jako "Hanah", twierdząc, że mieszka w Holandii. Kobieta szybko zdobyła zaufanie mężczyzny, jednak nie sprawy miłosne były głównym tematem ich rozmów. Kobieta podzieliła się z mieszkańcem Wrocławia swoją pasją na temat inwestowania w kryptowaluty. "Hanah", bo tak przedstawiała się kobieta, szybko podsuwała mężczyźnie różne pomysły szybkiego zarobku, zachęcając do instalacji specjalnych aplikacji do handlu cyfrowymi walutami.



To była pułapka finansowa
"Hanah" namówiła mężczyznę do serii przelewów oraz inwestycji, które — jak się można domyślać — okazały się całkowicie fikcyjne. Kiedy mężczyzna zorientował się, że coś tu nie gra, kontakt z kobietą gwałtownie się urwał. Mieszkaniec Wrocławia został nie dość, że ze złamanym sercem, to jeszcze i z pustym portfelem.
41-latek zgłosił całą sprawę na policję i śledczy obecnie prowadzą postępowanie, analizując dane z aplikacji i starając się ustalić prawdziwą tożsamość oszustki.
Niestety, oszuści coraz częściej wykorzystują portale randkowe oraz media społecznościowe, aby wyłudzić pieniądze od uczciwych obywateli. Policja apeluje o rozsądek i rozwagę podczas nawiązywania kontaktów z nieznajomymi.