Jest gorzej, niż myślałem. Co piąty proponowany film na YouTube to dzieło AI
Mogłoby się wydawać, że gigant taki jak YouTube będzie walczył z treściami niepochodzącymi od ludzi. Jednak nic bardziej mylnego.
Zanim przejdziemy dalej, to warto tu podkreślić, że badanie, które wskazuje na ten problem, trudno traktować szczególnie poważnie, ponieważ opiera się ono jedynie na pojedynczym koncie YouTube. Dodatkowo mowa tu o anglojęzycznej części serwisu. To oznacza, że problem jest poważny, chociaż niekoniecznie aż tak, jak wynika to z przeprowadzonego eksperymentu, oraz nie koniecznie ma to przełożenie na nasze realia.
Co piąty film na YouTube od AI
A dokładniej nieco więcej, ponieważ wynik eksperymentu wskazuje tu na 21%. Dodatkowo samo badanie skupiło się na treściach z YouTube Shorts. W tym celu firma Kapwing specjalizująca się w montażu wideo założyła to wyżej wspomniane i niczym nieskalane konto na YouTube. Następnie zdała się całkowicie na sugestie algorytmu. Efekt? Aż 104 z 500 obejrzanych filmów było treściami wygenerowanymi przez AI.
Jak jednak już pisałem, pojedynczy kanał trudno uznać za reprezentatywną grupę badawczą. Pokazuje to jednak, że owszem, treści AI są promowane przez YouTube, przynajmniej jeśli mówimy o Shortsach. Oznacza to, że jeśli firma nie zmieni swojego podejścia, to grozi nam istny zalew niskiej jakości treści, które niewiele mają wspólnego z człowiekiem.
Zaszkodzi to ludziom, czy YouTube?
Kierunki dalszych wydarzeń mogą być dwa: pierwszym z nich jest negatywny wpływ na samych użytkowników. Zwłaszcza tych najmłodszych, którzy są uzależnieni od nadmiaru bodźców i niezbyt krytyczni co do oglądanych treści. Tym sposobem YouTube może wyhodować pokolenie bezmyślnych zombie sterowanych przez AI. A i to tylko w wypadku, kiedy trafią do konkretnej bańki, ponieważ nadmiar informacji z różnych, sprzecznych sobie źródeł może uodpornić takie osoby na przyjmowanie jakiejkolwiek wiedzy.
Kolejny, znacznie bardziej optymistyczny scenariusz zakłada, że ludzie będą mieli dość niskiej jakości treści na YouTube i porzucą platformę, szukając alternatywy wolnej od nadmiaru AI.