Netflix odpala elektryzującą nowość. Zostały już tylko 2 dni
Już za dwa dni ukaże się jeden z ostatnich dużych seriali Netflixa, jakie zostały zaplanowane w tym roku. I trzeba przyznać mu jedno - wszyscy chcą więcej filmów tego typu.
Kochamy westerny w gwiazdorskiej obsadzie
Już 4 grudnia, na Netflixie będzie można obejrzeć serial "Odrzuceni", za którego sterami stanął twórca "Synów Anarchii". Ci, którzy z zaangażowaniem i wypiekami na twarzy oglądali "Świt Ameryki" mogą zacierać ręce z radości. Będzie się działo, przynajmniej na ekranach.
7-odcinkowy serial ma ukazać się już za dwa dni, 4 grudnia. A ponieważ Netflix od razu wypuszcza cały sezon, już teraz można zaplanować cały seans według własnego uznania.
Wszystko przez żyłę srebra
Akcja westernu, o którym mowa, toczy się w latach 50. XIX wieku na dzikich terenach Oregonu i Waszyngtonu. Historia skupia się na rodzinnych konfliktach - bogaci i wpływowi ludzie pragną odebrać ziemię rodzinom żyjącym na uboczu społeczeństwa. Bohaterkami, które skupiają największą uwagę, są: Fiona Nolan (grana przez Lenę Headey, gwiazdę znaną z "Gry o tron") oraz Constance Van Ness (w tej roli Gillian Anderson). Fiona to uboga irlandzka imigrantka, która przygarnia sieroty i wyrzutki, tworząc wielką nieformalną rodzinę. Constance z kolei, to zimna i ambitna wdowa, która za wszelką cenę dąży do przejęcia ziemi wraz ze złożami srebra.
"Odrzuceni" ("The Abandons") to ostatni z dużych seriali, jakie zostały zaplanowane na rok 2025. Poza nim, z wyczekiwanych hitów, obejrzymy finałową serię słynnego "Stranger Things".