Facebook płaci użytkownikom za nagrania ich głosów. To się nie opłaca
Afery związane z prywatnością użytkowników odcisnęły istotne piętno na Facebooku. Użytkownicy raczej nie chcą sami z siebie przekazywać gigantowi żadnych prywatnych danych. Jeden z projektów zakłada natomiast, że Facebook zapłaci użytkownikom, o ile ci podzielą się z nim nagraniem swojego głosu.

Zobacz: Facebook Lite dostaje tryb nocny
Usługa nie jest dostępna w Polsce i w sumie, to niczego nie tracicie, bo taka kooperacja według mnie nie bardzo się opłaca. W ramach programu "Pronunciations", możliwe jest branie udziału w różnorakich ankietach oraz specjalnych akcjach mających na celu rozwój konkretnej funkcji produktów Facebooka. Każde nagranie zakwalifikowane do programu to 200 punktów na koncie użytkownika. 1000 punktów można wymienić na 5 dolarów. Cóż, muszę przyznać, że są znacznie lepsze sposoby na dorobienie sobie do wypłaty.



Z możliwości dorobienia sobie mogą skorzystać wszyscy Amerykanie, którzy ukończyli 18 rok życia i mają ponad 75 znajomych. Wystarczy, że zakwalifikują się do programu, wypowiedzą "Hey, Portal" i nagrają kilka zdań wraz z imionami i nazwiskami swoich znajomych. Skonstruowane w ten sposób nagrania zostaną zanonimizowane i nie będą wykorzystywane w celach marketingowych. Jedynym celem jest rozwinięcie umiejętności rozpoznawania mowy przez odpowiednie produkty giganta.
Coraz więcej programów z nagrodami dla użytkowników
W Polsce m. in. jest dostępna aplikacja Premie za ankiety Google, w której użytkownicy za wypełnienie kwestionariuszy otrzymują niewielkie kwoty do wydania w ramach sklepu Google Play. Jak wynika z naszych obserwacji, ankiet w Polsce jest bardzo niewiele, a pieniądze, jakie można stamtąd uzyskać są dosłownie marne. W tym momencie na moim koncie mam zgromadzone niewiele ponad 2 złote. Nie opłaca się być dobrym, ani dla Facebooka... ani dla Google.