Kryptowaluty pod kontrolą UE
Unia Europejska wprowadza pierwsze na świecie kompleksowe regulacje dotyczące kryptowalut – Markets in Crypto-Assets (MiCA). Celem nowych przepisów jest zwiększenie bezpieczeństwa inwestorów oraz standaryzacja rynku aktywów cyfrowych. Jednak wśród ekspertów i polityków nie brakuje głosów sprzeciwu, które wskazują, że regulacje mogą nie tylko nie spełnić swojej funkcji, ale także zahamować rozwój kryptowalut w Europie.

Co zakłada MiCA?
MiCA ma na celu objęcie regulacjami tych kryptoaktywów, które do tej pory nie były uwzględnione w europejskim prawie. Oznacza to konieczność spełnienia określonych wymogów przez dostawców usług związanych z kryptowalutami, takich jak giełdy czy platformy oferujące tokeny użytkowe oraz stablecoiny – czyli cyfrowe aktywa powiązane z walutami fiducjarnymi. Wśród kluczowych elementów nowych przepisów znajdują się:
- obowiązek uzyskania licencji przez platformy oferujące kryptowaluty,
- wprowadzenie mechanizmów przeciwdziałania nadużyciom na rynku,
- zwiększona ochrona konsumentów i inwestorów.
Część ekspertów i polityków zwraca jednak uwagę, że kryptowaluty od początku miały być niezależne od instytucji rządowych i bankowych. W związku z tym regulacje mogą wpłynąć na ich fundamentalną cechę – decentralizację.


Czy regulacje zahamują rozwój rynku?
Krytycy nowego prawa argumentują, że każda ingerencja w rynek kryptowalut może zaszkodzić jego rozwojowi. Marcin Sypniewski, europoseł Konfederacji, podkreśla, że kryptowaluty cechują się odpornością na wstrząsy ekonomiczne właśnie dlatego, że nie są zależne od decyzji politycznych czy banków centralnych. W jego opinii nadmierna regulacja może zniekształcić rynek i ograniczyć jego innowacyjność.
Podobne obawy pojawiają się w kontekście konkurencyjności Europy na globalnym rynku kryptowalut. Podczas gdy Unia Europejska koncentruje się na regulacjach, Stany Zjednoczone stawiają na rozwój tej technologii. Prezydent USA Donald Trump podpisał rozporządzenie wspierające inwestycje w aktywa cyfrowe, jednocześnie wyrażając sprzeciw wobec cyfrowego dolara. Jego polityka może sprawić, że amerykański rynek kryptowalut zyska przewagę nad europejskim.
Od momentu wyboru Trumpa, wartość bitcoina znacząco wzrosła – z około 70 tys. dolarów w listopadzie 2024 roku do ponad 100 tys. dolarów w styczniu 2025 roku. To może sugerować, że podejście deregulacyjne sprzyja rozwojowi rynku i zwiększa zaufanie inwestorów.
Kryptowaluty w Polsce – rosnąca popularność i ryzyko
W Polsce kryptowaluty zyskują na popularności. Według „Ogólnopolskiego Badania Inwestorów 2024”, już 22% inwestorów lokuje swój kapitał w aktywach cyfrowych. Jednak rynek ten nie jest wolny od zagrożeń – raport Polskiego Instytutu Ekonomicznego z 2023 roku wskazuje, że co piąty użytkownik kryptowalut padł ofiarą oszustwa, a 8% zna osobiście kogoś, kto wykorzystywał kryptowaluty do nielegalnych transakcji.
Z tego względu aż 61% Polaków uważa, że rząd powinien podjąć działania na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa inwestowania w kryptowaluty – wynika z badania UCE Research i Ari10 z 2024 roku.
Czy Unia powinna zmienić podejście?
W debacie na temat regulacji kryptowalut pojawiają się propozycje alternatywnych rozwiązań. Zamiast tworzenia sztywnych regulacji, niektórzy politycy sugerują, że Unia Europejska powinna skupić się na edukacji użytkowników i skuteczniejszym egzekwowaniu prawa wobec oszustów.
Zdaniem przeciwników MiCA, Europa powinna wzorować się na podejściu USA i wspierać rozwój rynku kryptowalut, zamiast go ograniczać. Inwestorzy i eksperci z niepokojem obserwują, czy restrykcyjne przepisy nie sprawią, że innowacyjne projekty będą przenosić się do krajów o bardziej przyjaznym podejściu do technologii blockchain.