Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Z niemałym zaskoczeniem przyjąłem wiadomość, że kolejnym smartfonem, który będę miał okazję przetestować, będzie urządzenie firmy Sharp. Japoński producent urządzeń elektronicznych kojarzył mi się przede wszystkim z telewizorami i pralkami, w związku z czym model C10 startował z czystą kartą. Jeszcze przed otrzymaniem urządzenia, a po pierwszym rzucie oka na zdjęcia smartfonu i specyfikację, spodziewałem się raczej do bólu przeciętnego średniaka aniżeli potencjalny hit w swojej klasie cenowej. Jak podczas testów wypadł Sharp Aquos C10 i czy renoma producenta zdobyta przy okazji innych kategorii produktowych znajdzie swoje odbicie w ocenie recenzowanego urządzenia? Zapraszam do lektury przygotowanej recenzji, w której znajdziecie odpowiedzi na te pytania.

Damian Szerszeń (damianoo)
8
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Dane techniczne:

  • Obudowa o wymiarach 141,8 x 72 x 7,9 mm, masa 140 gramów,
  • Ekran TFT o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości 1080 x 2040 pikseli,
  • Ośmiordzeniowy układ Snapdragon 630, grafika Adreno 508,
  • 4 GB pamięci RAM, 64 GB pamięci wbudowanej (46 GB dostępne dla użytkownika), gniazdo kart microSD do 128 GB,
  • Podwójny aparat główny: 12 Mpix (f/1.75), 8 Mpix (f/2.0),
  • Przedni aparat 8 Mpix (f/2.0),
  • Łączność LTE, Wi-Fi „ac”, Bluetooth 5.0, NFC, port USB typu C,
  • Czytnik linii papilarnych poniżej ekranu,
  • Android 8.0 Oreo,
  • Akumulator litowo-polimerowy o pojemności 2700 mAh,

cena: 1369 zł .

Dalsza część tekstu pod wideo
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Wygląd i wykonanie

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Urządzenie zostało zapakowane w minimalistyczne biało-czerwone pudełko, wewnątrz którego znajdziemy także ładowarkę sieciową z kablem USB-C, przejściówkę USB-C – Jack 3,5 mm, przezroczyste etui ochronne oraz narzędzie do wysuwania tacki na karty SIM. Sharp Aquos C10 po wzięciu do ręki przywołał u mnie wspomnienia smartfonów sprzed kilku lat, a wszystko przez fakt, iż producent nie zdecydował się podążać za trendem „wysmuklania” telefonu poprzez zastosowanie panoramicznego ekranu – mamy tu wyświetlacz w proporcjach „tylko” 17:9. W efekcie na tle konkurencji testowany smartfon sprawia wrażenie nieco przestarzałego. Niemniej jednak Sharp dobrze leży w dłoni, a jego kompaktowe rozmiary mogą wręcz stanowić dla niektórych osób zaletę.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Przedni panel w około 79% wypełnia ekran z dość sporym wcięciem w kształcie kropli wody w jego górnej części. Pod ekranem znajdziemy dużą ramkę, w której umieszczony został skaner linii papilarnych oraz logo producenta. Korpus urządzenia został wykonany z metalu, zaś układ elementów na bocznych krawędziach jest standardowy. Na dolnej krawędzi znajdziemy pojedynczy głośnik multimediów, port USB-C oraz mikrofon. Prawa krawędź to miejsce dla przycisków głośności i blokowania, na lewej zaś znajdziemy hybrydowy slot (2 x SIM lub SIM + microSD). Górna krawędź pozostała niezagospodarowana.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Tylny panel został wykonany z połyskliwego plastiku, który szybko zbiera odciski palców i nie sprawia najlepszego wrażenia pod względem jakości wykonania. W lewym górnym rogu znajdziemy moduł podwójnego aparatu głównego, który istotnie wystaje ponad płaszczyznę obudowy, co może grozić jego porysowaniem. Tym bardziej, że nie znalazłem informacji o zabezpieczeniu go szkłem ochronnym. Pod modułem umieszczono podwójną diodę LED.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Wyświetlacz

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Testowane urządzenie zostało wyposażone w ekran o przekątnej 5,5 cala i rozdzielczości 2040 x 1080 pikseli, co daje zagęszczenie pikseli na cal na satysfakcjonującym poziomie 420 ppi. Jakość treści prezentowanych na wyświetlaczu jest zadowalająca, zarówno pod względem ostrości, kontrastu i odwzorowania kolorów. Ekran Sharpa C10 pozytywnie zaskakuje także pod względem jasności, dzięki czemu można komfortowo używać go zarówno w pełnym słońcu jak i całkowitej ciemności. Negatywnym zaskoczeniem w testowanym smartfonie są nienaturalnie zaokrąglone górne rogi wyświetlacza, przez co niektóre ikony lub wskaźniki na pasku powiadomień mogą być ucięte co nie prezentuje się najlepiej.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?


W ustawieniach wyświetlacza znajdziemy opcje umożliwiające zmianę trybu ekranu (standardowy lub dynamiczny) oraz dostosowanie temperatury barwowej. Ponadto znajdziemy tu funkcję automatycznego dostosowania jasności ekranu do warunków otoczenia oraz tryb ochrony wzroku ograniczający emisję światła niebieskiego przez ekran. Zabrakło także możliwości ukrycia wcięcia w ekranie, które zresztą przez swój duży rozmiar prezentuje się nieatrakcyjnie i przeszkadza w konsumowaniu treści prezentowanych na ekranie.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Interfejs

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Sharp Aquos C10 pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego Android 8.0 Oreo. Interfejs jest zbliżony do „czystego” Androida. Producent nie zdecydował się na przygotowanie dedykowanej nakładki systemowej, przez co na próżno szukać w nim wielu funkcjonalnych rozwiązań znanych z innych urządzeń. Zainstalowane aplikacje dostępne są z poziomu wysuwanej gestem przeciągnięcia do góry szuflady aplikacji.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Zmieniony został ekran podglądu ostatnio uruchomionych aplikacji, który prezentuje je w postaci bardzo małych miniatur w dolnej części ekranu. Nie jest to zbyt funkcjonalne, ale na szczęście możliwy jest powrót do „standardowego” widoku. Sterowanie może odbywać się przy pomocy klasycznych przycisków Androida na dole ekranu lub gestów na czytniku odcisków palców. Druga opcja jest znacznie wygodniejsza. Szkoda tylko, że nie ma przy tym możliwości ukrycia paska przycisków systemowych.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Pod względem zabezpieczeń Sharp Aquos C10 oferuje szybko i sprawnie działający skaner odcisków palców, który jednak na początku jest ciężko wyczuwalny pod palcem i konieczne jest przyzwyczajenie się co do jego położenia. Oprócz linii papilarnych możemy wykorzystać również funkcję odblokowania skanem twarzy, przy czym działa ona na tyle powoli i niedokładnie, że nie warto z niej korzystać.

Łączność

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Jeśli chodzi o dostępne standardy łączności, Sharp Aquos C10 został wyposażony w komplet niezbędnych technologii. Na pokładzie znajdziemy moduł LTE (niestety bez agregacji pasm), dwuzakresowe Wi-Fi w standardzie „ac”, Bluetooth w wersji 5.0 oraz NFC. Urządzenie zostało wyposażone w hybrydowy dual SIM. Podczas testów smartfon nieźle radził sobie z łącznością przy pomocy wszystkich wspomnianych standardów. Jakość rozmów telefonicznych była zadowalająca, zarówno dla mnie jak i moich rozmówców. Sharp prawidłowo łączył się z innymi urządzeniami przez Wi-Fi oraz Bluetooth, niestety podczas testów kilkukrotnie zdarzało mu się „zgubić” aktualną lokalizację podczas wykorzystywania go jako monitor treningów. Nie mam natomiast zastrzeżeń co do działania modułu NFC.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Multimedia

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Ze względu na brak złącza słuchawkowego oraz jakichkolwiek słuchawek w zestawie, Sharp Aquos C10 nie sprawia wrażenia smartfonu, który miałby trafić w gusta użytkowników ceniących sobie wysokiej jakości doznania dźwiękowe. Na pocieszenie pozostaje fakt, iż w zestawie znalazła się przynajmniej przejściówka USB-C – Jack 3,5 mm, umożliwiająca wykorzystanie posiadanych słuchawek przewodowych. W ustawieniach nie znajdziemy narzędzi umożliwiających dostosowanie parametrów dźwięku, który odtwarzać możemy domyślnie przy pomocy przeinstalowanej aplikacji Muzyka Play dostarczonej przez Google’a. Dźwięk wydobywający się z pojedynczego głośnika multimediów jest płaski i przeciętny, a w przypadku gdy jest odtwarzany z maksymalną głośnością, staje się bardzo zniekształcony i nieprzyjemny.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Aparat fotograficzny

Jeśli chodzi o aparat fotograficzny, do jego obsługi służy autorska aplikacja Aparat, która charakteryzuje się niewielką liczbą funkcji i ustawień, aczkolwiek nie można jej odmówić łatwości korzystania. Przydatne ustawienia znajdziemy w górnej części ekranu, na dole zaś umieszczone zostały łatwo przełączane gestami tryby zdjęć. Znajdziemy wśród nich tryby takie jak film poklatkowy, tryb upiększania, panoramę oraz tryb profesjonalny, w którym można mieć wpływ na balans bieli, ISO, ekspozycję oraz czas naświetlania. Ten ostatni możemy wydłużyć nawet do 32 sekund.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Jakość zdjęć wykonanych testowanym urządzeniem przy dobrym oświetleniu jest więcej niż przyzwoita. Fotografie są ostre i szczegółowe, kolory odwzorowane naturalnie, smartfon dobrze radzi sobie także z automatycznym trybem HDR. Dzięki zastosowaniu podwójnego obiektywu dostępna jest funkcja rozmywania tła fotografowanego obiektu, która to sprawdza się dobrze i prawidłowo oddziela pierwszy plan od tła. Przy braku wystarczającej ilości światła znacznie wzrasta poziom szumów na zdjęciach.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Sharp Aquos C10 pozwala nagrać filmy wideo w maksymalnej rozdzielczości 4K przy 30 kl/s. Klipy zarejestrowane testowanym urządzeniem są dobrej jakości, smartfon dobrze radzi sobie z automatyczną ostrością oraz rejestrowaniem dźwięku. Zdjęcia wykonane przednim aparatem są przeciętne, aczkolwiek wystarczające do wykorzystania np. w portalach społecznościowych.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Wydajność i zasilanie

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Za zapewnienie mocy obliczeniowej testowanego urządzenia odpowiada ośmiordzeniowy chipset Qualcomm Snapdragon 630, wspierany przez 4 GB pamięci RAM. Taki zestaw oznacza wydajność pozwalającą na płynne korzystanie z podstawowych funkcji smartfonu, jednak przy bardziej wymagających aplikacjach szybko pojawiają się problemy takie jak zauważalny spadek szybkości działania, płynności animacji oraz częstsze ubijanie procesów działających w tle, co może dziwić ze względu na „rozsądne” 4 GB pamięci RAM. Problemy z wydajnością pojawiają się także przy próbie uruchomienia bardziej wymagających gier. Na plus zaliczam natomiast 64 GB wbudowanej pamięci (ok. 46 GB do dyspozycji użytkownika), którą można rozszerzyć za pomocą kart pamięci o maksymalnej pojemności 128 GB.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?
Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Zasilanie

Sharp Aquos C10 został wyposażony w litowo-polimerowy akumulator o pojemności 2700 mAh, który w typowym scenariuszu użytkowania obejmującym 30 minut rozmów telefonicznych, korzystanie z Messengera i przeglądarki internetowej, kilkanaście zdjęć oraz 1 godzinę słuchania muzyki wystarczył na dobę działania, osiągając czas z włączonym ekranem na poziomie 3,5 godziny. Taki wynik nie zachwyca, na szczęście w ustawieniach znajdziemy funkcję S Boost, która pozwala zarządzać działaniem aplikacji w tle, optymalizując czas pracy akumulatora. S Boost umożliwia także wykonywanie cyklicznej defragmentacji pamięci oraz dostosowanie częstotliwości pracy CPU celem przyspieszenia działania smartfonu. W ustawieniach baterii znajdziemy również tryb oszczędzania energii oraz możliwość sprawdzenia, które aplikacje zużywają najwięcej energii.

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Podsumowanie

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Czas spędzony z Sharpem Aquos C10 upłynął pod znakiem przewidywalnej przeciętności, co w tym konkretnym przypadku można traktować raczej jako delikatną pochwałę. Urządzenie bowiem nie ma żadnych dyskwalifikujących go wad czy problemów, które negatywnie wpływałyby na jego odbiór. Nie jest to smartfon, o którym ktokolwiek mógłby marzyć, niemniej jednak wierzę, że znajdzie swoich odbiorców. Kluczowym argumentem mogą okazać się kompaktowe wymiary, dzięki którym smartfon nie zajmuje przesadnie dużo miejsca i łatwo obsługuje się go jedną ręką. Na plus oceniam także jakość treści wyświetlanych na ekranie, do której ciężko mieć większe zastrzeżenia. Z drugiej strony medalu, Sharp Aquos C10 został wyposażony w nienajlepszy akumulator, nie jest to też najlepszy wybór dla osób, które wykorzystują smartfon do odtwarzania muzyki.

W ostatecznym rozrachunku, Sharp Aquos C10 to urządzenie, które z dużą dozą prawdopodobieństwa nie zawojuje rynku smartfonów w swojej półce cenowej. Nawet dość rozpoznawalna marka nie pomoże, gdy urządzenie nie ma żadnych unikalnych cech, dzięki którym mogłoby się wyróżnić na tle konkurencji. Mogę go polecić osobom, które poszukują niewielkiego i niezłego pod każdym względem urządzenia, przy czym muszę zaznaczyć, że na rynku znaleźć można znacznie lepsze smartfony w cenie poniżej tysiąca złotych, a zatem o kilkaset złotych mniej niż Sharp Aquos C10.

Ocena końcowa: 6/10

Sharp Aquos C10 - czy nowa marka poradzi sobie na polskim rynku?

Wady:

  • Krótki czas pracy na jednym ładowaniu,
  • Brak złącza Jack 3,5 mm,
  • Stosunek jakości do ceny,
  • LTE bez agregacji pasm,
  • Brak słuchawek w zestawie.

Zalety:

  • Kompaktowe wymiary,
  • Niezła jakość wyświetlacza,
  • 4 GB pamięci RAM,
  • Niezła jakość zdjęć,
  • Funkcja dual SIM,
  • Obecność modułu NFC.

Filmy z telefonu

Zdjęcia z telefonu