OnePlus Nord CE 5G - król półki średniej czy cień dawnej legendy?
OnePlus Nord CE 5G to kolejny już smartfon, którym chiński producent zamierza podbić segment średni. Czy nadal czuć w nim „pogromcę flagowców”? Sprawdzamy!

Choć marka OnePlus od początku kojarzona była z telefonami niedrogimi, to jednak debiut serii Nord w zeszłym roku okazał się pewnym zaskoczeniem. Po raz pierwszy mieliśmy bowiem do czynienia nie z konkurentem dla flagowców, a typowym reprezentantem półki średniej. Mimo to ten tańszy OnePlus musiał się okazać sukcesem, gdyż w kolejnych miesiącach doczekał się całej serii następców: Nord N10, Nord N100 i wreszcie testowanego dzisiaj OnePlus Nord CE 5G.
Najnowszy reprezentant linii Nord nie przynosi rewolucji, jeśli chodzi o specyfikację. Jego sercem jest popularny Qualcomm Snapdragon 750G, uzupełniany przez 8 lub 12 GB RAM i 128 lub 256 GB pamięci wewnętrznej. Oprócz tego mamy łączność 5G, wyświetlacz Fluid AMOLED o przekątnej 6,43” i odświeżaniu 90 Hz, potrójny aparat z głównym modułem 64 MP oraz akumulator o pojemności 4500 mAh. Całość pracuje z kolei na Androidzie 11 z nakładką OxygenOS 11. Przyzwoita, choć niewyróżniająca się specyfikacja. W cenie niespełna 1500 zł taka propozycja wygląda jednak całkiem kusząco. Tylko czy OnePlus Nord CE 5G ma coś, co wyróżni go z tłumu podobnych urządzeń?



Obudowa | szkło Dragontrail (przód) plastik (tył i boki) |
Ekran | Fluid AMOLED, 1080 x 2400, 6,43 cala zaokrąglone rogi, czarna ramka odświeżanie 90 Hz |
SoC | Qualcomm Snapdragon 750G (2x Kryo 570 Gold 2,2 GHz, 6x Kryo 570 Silver 1,8 GHz, litografia 8 nm) Adreno 619 |
Pamięć | 8/12 GB RAM LPDDR4X 128/256 GB UFS 2.1 |
Akumulator | 4500 mAh ładowanie 30 W |
Łączność | 5G sanki na dwie karty nanoSIM dwuzakresowe Wi-Fi 802.11 a/b/g/n/ac Bluetooth 5.1, USB-C NFC |
Co w zestawie?
Telefon przyjechał do nas w gustownym czarnym pudełku. W środku poza bohaterem testu znalazło się miejsce dla dokumentacji, kluczyka do tacki SIM, gumowego etui, przewodu USB-C oraz ładowarki Warp Charge o mocy 30 W.
Wygląd
W modelu OnePlus Nord CE 5G producent postawił na konserwatyzm. Design urządzenia jest bardzo bezpieczny (by nie napisać „nudny”). Widać w nim jednocześnie dużo inspiracji zarówno pierwszym Nordem, jak i innymi urządzeniami z portfolio BBK, takimi jak Oppo Reno3 czy Realme 6. Mimo wtórności telefon prezentuje się jednak estetycznie i może się podobać.
Praktycznie cały front urządzenia zajęty jest przez wyświetlacz AMOLED o przekątnej 6,43”. Ma on zaokrąglone rogi i niewielki otwór na aparat do selfie w lewym górnym rogu. Ramki – łącznie z podbródkiem – są stosunkowo cienkie. Niestety nie przewidziano miejsca na diodę powiadomień.
Z tyłu nie doszukamy się żadnych ozdobników, jeśli nie liczyć umieszczonego centralnie logo producenta. Wzrok przykuwa natomiast znajdująca się w lewym górnym rogu pionowa wyspa aparatu z trzema obiektywami. Wystaje ona poza obręb obudowy i może sprawić, że położony płasko telefon będzie się lekko kołysał, dlatego pomyśleć o etui, które wyeliminuje ten problem.
Po bokach urządzenia znajdziemy plastikową ramkę wykończoną na wysoki połysk. Jeśli chodzi o rozmieszczenie na niej poszczególnych elementów, jest ono nieco nietypowe, ale nie ma tu nic, czego byśmy wcześniej nie widzieli.
Na górnej krawędzi umieszczono mikrofon.
Z prawej mamy przycisk zasilania – i tylko zasilania.
U dołu znalazło się miejsce na głośnik multimedialny, port USB-C, mikrofon oraz gniazdo jack.
Z lewej mamy natomiast brakujące przyciski regulacji głośności oraz tackę na dwie karty nanoSIM.
Wykonanie
OnePlus Nord CE 5G wykonany jest w całości z plastiku. Wyjątek stanowi przód urządzenia, zabezpieczony taflą szkła Dragontrail. Same tworzywa są dobrej jakości. Spasowanie elementów również jest w porządku, choć tu i ówdzie zdarzy się jakiś drobiazg, do którego można by się przyczepić – np. delikatne luzy przy przyciskach zasilania i regulacji głośności.
Wygoda obsługi
Przy wyświetlaczu o przekątnej 6,43” i masie 170 g OnePlus Nord CE 5G kwalifikuje się według dzisiejszych standardów do grona smartfonów małych, lekkich i poręcznych. W każdym razie w miarę małych, lekkich i poręcznych. Urządzenie pewnie leży w dłoni i nie ślizga się, więc jego przypadkowe upuszczenie raczej nam nie grozi. Problematyczna może się natomiast okazać obsługiwanie urządzenia jedną ręką i to nawet nie z powodu samej przekątnej wyświetlacza, a rozbicia przycisków na lewy i prawy bok urządzenia. W ten sposób zmiana głośności w większości przypadków będzie oznaczała konieczność zmiany chwytu.
Wyświetlacz
OnePlus Nord CE został wyposażony w wyświetlacz o przekątnej 6,43” i rozdzielczości 1080x2400, co daje zagęszczenie pikseli na poziomie ok. 410 PPI. Mamy tu do czynienia z matrycą AMOLED i to o wysokim odświeżaniu 90 Hz.
Pokrycie gamutów w trybie Żywym. Od lewej: sRGB / Adobe RGB/ DCI-P3
Matryce AMOLED w segmencie do 1500 zł nadal są stosunkowo rzadkim widokiem, w związku z czym obecność tego typu panelu w nowym OnePlusie zdecydowanie cieszy. Co więcej, tutejszy ekran ma bardzo przyzwoite parametry. Poza perfekcyjną czernią i nieskończonym kontrastem dostajemy wysoką jasność maksymalną, a wraz z nią bardzo dobrą czytelność na zewnątrz.
Jasność maksymalna |
Temperatura bieli |
Kontrast | Błąd ΔE |
Auto: 480 cd/m² Ręcznie: 422 cd/m² |
7096K (Tryb Żywy) 6644K (Tryb Naturalny) |
n/d | Średni: 1,95 Maksymalny: 7,91 |
Co więcej, zastosowany panel charakteryzuje się także bardzo dobrym odwzorowaniem kolorów. W domyślnym trybie Żywym barwy są przyjemnie nasycone, dzięki czemu prezentują się atrakcyjnie, a przy tym nadal względnie naturalnie. Jeśli ktoś jednak potrzebuje perfekcyjnej kalibracji, zawsze można sięgnąć po tryb Naturalny, gdzie średni błąd ΔE wynosi jedynie 1,95.
Wydajność
Sercem OnePlus Nord CE 5G jest procesor Qualcomm Snapdragon 750G. To ośmiordzeniowa jednostka wykonana w procesie 8 nm. Składają się na nią dwa rdzenie Kryo 570 Gold o taktowaniu 2,2 GHz oraz sześć Kryo 570 Silver o taktowaniu 1,8 GHz. Oprócz tego na pokładzie znajdzie się układ graficzny Adreno 619, 8 lub 12 GB LPDDR4X i 128 lub 256 GB pamięci UFS 2.1.
Wydajność ogólna
|
AnTuTu V8
|
Geekbench 5 | Przesył danych (MB/s) |
AI Benchmark
|
||
Jeden rdzeń
|
Wszystkie rdzenie
|
Zapis losowy [MB/s]
|
Transfer PC->Tel [MB/s]
|
|||
Motorola Edge | 307001 | 590 | 1915 | |||
Motorola Moto G 5G Plus | 293436 | 598 | 1931 | |||
Motorola Moto G9 Plus | 271720 | 548 | 1736 | n/d | 39,3 | |
OnePlus Nord | 318739 | 613 | 1950 | 22,6 | 33,6 | |
OnePlus Nord CE 5G | 333879 | 640 | 1821 | 161,4 | 39,5 | 30,1 |
Oppo Reno5 5G | 323676 | 619 | 1834 | 36,4 | ||
Realme 7 5G | 330311 | 604 | 1823 | 127,8 | 38,6 | |
Realme 8 | 300173 | 534 | 1692 | 28,8 | 39,2 | 32,4 |
Realme 8 Pro | 292296 | 568 | 1726 | 152,6 | 29,7 | 39,8 |
Realme X50 Pro | 596796 | 914 | 3205 | 52,1 | 42,3 | |
Samsung Galaxy A32 5G | 248222 | 484 | 1555 | 170 | 35 | |
Samsung Galaxy A52 | 288342 | 540 | 1609 | 131,5 | 42,2 | 37,2 |
Samsung Galaxy A72 | 282331 | 550 | 1670 | 124,6 | 39,8 | 36,6 |
Xiaomi Mi 10T Lite 5G | 327315 | 657 | 1993 | 25 | 30 | |
Xiaomi Poco X3 NFC | 276312 | 557 | 1772 | |||
Xiaomi Poco X3 Pro | 492042 | 783 | 2766 | 175,5 | 26,6 | 54,8 |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 289921 | 567 | 1784 | 132,5 | 35 |
Specyfikacja urządzenia jest więc adekwatna do ceny i podobnie ma się sprawa z jego wydajnością. OnePlus Nord CE 5G notuje w testach benchmarkowych wyniki zbliżone do innych urządzeń pracujących pod kontrolą układów z rodziny Snapdragon 7XX. W żadnym przypadku nie przeciera więc nowych szlaków, ale nie musi – taka moc obliczeniowa jest w zupełności wystarczająca do większości typowych zastosowań. Na co dzień telefon działa szybko i responsywnie, co jest zresztą po części zasługą wysokiego odświeżania. Dobrze radzi sobie również z większością gier dostępnych w sklepie Google Play.
Wydajność w grach
|
3D Mark | GFXBench offscreen |
Maksymalna temperatura obudowy [°C]
|
|||
Wild Life
|
Wild Live Stress (Stability)
|
Sling Shot Extreme (Vulkan)
|
Aztec Ruins 1440p (Vulkan)
|
Car Chase 1080p
|
||
Motorola Edge | 2815 | 1121 | ||||
Motorola Moto G 5G Plus
|
2815 | 1120 | ||||
Motorola Moto G9 Plus
|
2286 | 1012 | 38 | |||
OnePlus Nord | 2960 | 1181 | 44,8 | |||
OnePlus Nord CE 5G | 1110 | 99,30% | 2589 | 492,2 | 1112 | 39,3 |
Oppo Reno5 5G | 1648 | 3285 | 1270 | |||
Realme 7 5G | 1582 | 99,50% | 3025 | 473 | 1199 | 40,9 |
Realme 8 | 1500 | 99,50% | 2908 | n.d. | 1203 | 52,1 |
Realme 8 Pro | 1044 | 99,30% | 2395 | 462,8 | 1051 | |
Realme X50 Pro | 6625 | 3031 | 38,5 | |||
Samsung Galaxy A32 5G | 1217 | 98,30% | n.d. | 367 | 1240 | 30 |
Samsung Galaxy A52 | 1043 | 99,60% | 2434 | 458 | 1036 | 40,5 |
Samsung Galaxy A72 | 1046 | 99,70% | 2437 | 457,5 | 1038 | 34,4 |
Xiaomi Mi 10T Lite 5G
|
n/d | n/d | 40 | |||
Xiaomi Poco X3 NFC
|
2490 | 1123 | ||||
Xiaomi Poco X3 Pro | 3439 | 98,30% | 4876 | 1209 | 2724 | |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 1109 | 99,70% | 2726 | 495 | 1106 | 38 |
Jeśli chodzi o kulturę pracy, nie budzie ona zastrzeżeń. Temperatura obudowy pod obciążeniem nie przekroczyła w toku testów 40 stopni Celsjusza. Smartfon nie wykazywał również żadnych oznak throttlingu termicznego.
Biometria
OnePlus Nord CE 5G został wyposażony w optyczny skaner linii papilarnych w wyświetlaczu oraz funkcję rozpoznawania twarzy. Ta ostatnia realizowana jest jednak wyłącznie programowo, z wykorzystaniem przedniego aparatu, w związku z czym należy ją traktować raczej jako udogodnienie, a niekoniecznie skuteczne zabezpieczenie.
Czytnik linii papilarnych działa jednak bez zarzutu. Umieszczono go w łatwo dostępnej pozycji, natomiast szybkość i niezawodność skanowania wypadają bardzo dobrze.
Komunikacja
Już nazwa zdradza, że OnePlus Nord CE 5G jest smartfonem z obsługą łączności 5G. Czego z nazwy nie wyczytamy, to że telefon obsługuje wszystkie pasma wykorzystywane przez polskich operatorów. Niestety ze względu na brak odpowiedniej karty SIM w trakcie testów nie mieliśmy okazji tego sprawdzić. Możemy natomiast potwierdzić, że bardzo dobrze radzi sobie z łącznością LTE. Najwyższy zanotowany przez transfer wyniósł 216 Mbps (sieć Play). Warto także nadmienić, że urządzenie wyposażono w sanki na dwie karty nanoSIM.
Jeśli chodzi o inne obsługiwane standardy łączności, na liście znajdziemy Bluetooth 5.1, dwuzakresowe Wi-Fi 5 oraz NFC. Nie zabrakło także funkcji lokalizacji, wykorzystującej technologie GPS, GLONASS, GALILEO, BDS i NavIC.
Interfejs
OnePlus Nord CE 5G pracuje pod kontrolą Androida 11 z nakładką OxygenOS 11.
Interfejs OxygenOS 11 powinien przypaść do gustu fanom minimalizmu. Nakładka OnePlus pełnymi garściami czerpie z czystego Androida, dzięki czemu jest czytelna, wizualnie spójna i bardzo estetyczna. Co więcej, producent przewidział szeroki zakres personalizacji interfejsu, dzięki czemu każdy może dostosować go do własnych preferencji.
Funkcjonalnie również trudno się do czegokolwiek przyczepić. Na pokładzie znalazło się kilka praktycznych dodatków, które sprawiają, że na co dzień z telefonem dużo lepiej się pracuje. Mam tu na myśli np. panel „Shelf”, zapewniający dostęp do najbardziej przydatnych informacji i funkcji, wyjątkowo dopracowany tryb gier, czy rozbudowaną obsługę gestów.
Zestaw preinstalowanych na urządzeniu aplikacji jest dość skromny, co akurat uważam za zaletę. Poza obowiązkowym pakietem Google producent ograniczył ilość bloatware’u do minimum. Jeśli chodzi o autorskie aplikacje OnePlus, są one dopracowane, funkcjonalne i podobnie do reszty nakładki mogą pochwalić się przyjemnym dla oka, minimalistycznym interfejsem.
Dźwięk
OnePlus Nord CE 5G został wyposażony w pojedynczy głośnik multimedialny oraz gniazdo jack 3,5 mm.
Trochę szkoda, że na pokładzie nie znajdziemy głośników stereo, ale w tym segmencie trudno mieć o to pretensje. Na szczęście tutejszy pojedynczy głośnik multimedialny naprawdę daje radę. Jest głośno, czysto i z wyraźnie słyszalnymi dolnymi rejestrami. W zasadzie przyczepić się mogę najwyżej do średnicy, której brakuje nieco klarowności. Poza tym jednak wrażenia jak najbardziej pozytywne.
Jakość dźwięku na wyjściu słuchawkowym wypada przyzwoicie. OnePlus Nord CE 5G nie jest może telefonem dla audiofila, ale jeśli mamy pod ręką lepsze słuchawki, możemy je bez obaw podłączać.
Aparat
Aplikacja aparatu na pokładzie OnePlus Nord CE 5G ma w zasadzie wszystko, czego mógłbym od niej oczekiwać. Estetyczny, intuicyjny interfejs, wygodną nawigację między trybami z możliwością personalizacji oraz – w większości – czytelną ikonografię.
Nie zabrakło również trybu profesjonalnego. Jest on całkiem nieźle wyposażony, aczkolwiek jednocześnie pozostawia pewien niedosyt. Z jednej strony znajdziemy tu opcję zmiany kluczowych parametrów ekspozycji, zapisu zdjęć w formacie RAW czy ułatwienia pokroju histogramu czy poziomicy. Z drugiej szkoda, że producent nie poszedł o krok dalej i nie dodał także focus peakingu, który z pewnością przydałby się co bardziej ambitnym fotografom. Ogólne wrażenia są jednak bardzo pozytywne.
OnePlus Nord CE 5G został wyposażony w potrójny aparat. Główna jednostka ma rozdzielczość 64 MP i f/1.8. Oprócz niej znajdziemy tu moduł ultraszerokokątny o rozdzielczości 8 MP, f2.3 i kącie widzenia rzędu 119 stopni oraz sensor głębi o rozdzielczości 2 MP.
Niestety możliwości fotograficzne nie są silną nowego Norda. Choć wysoka szczegółowość zdjęć zdradza, że w zastosowanych podzespołach drzemie spory potencjał, producent z jakiegoś powodu zdecydował się na zastosowanie bardzo agresywnego wyostrzania. Jest ono bardziej intensywne niż w innych urządzeniach tej klasy, a to o czymś świadczy. Niestety skutkuje to pojawieniem się na fotografiach licznych artefaktów, a to z kolei wygląda mało atrakcyjnie. Słowo „agresywny” pasuje również do działania automatycznego trybu HDR. Co prawda całkiem skutecznie poszerza on zakres dynamiczny aparatu, jednak ma on tendencję do obniżania ekspozycji jasnych fragmentów kadru bardziej niż jest to konieczne. Zjawisko to najłatwiej zaobserwować w przypadku fotografii nieba, które nawet w słoneczny dzień przybiera nienaturalną, szaroniebieską barwę.
Po zmroku Nord CE 5G ma tendencję do stosowania bardzo wysokiego ISO. Skutkuje to ziarnistym, często pozbawionym szczegółów obrazem. Z drugiej jednak strony takie podejście w pewnym sensie zdaje egzamin. Fotografie wykonane przy ISO 4000 nadal zachowują kontrast i w miarę atrakcyjne kolory oraz nadają się do umieszczenia np. na Facebooku. Alternatywą byłoby natomiast dalsze wydłużanie ekspozycji, co przy braku optycznej stabilizacji obrazu dałoby prawdopodobnie znacznie gorsze rezultaty.
Uciążliwą cechą tutejszego aparatu, która daje o sobie znać głównie po zmroku, jest tendencja obiektywu do łapania flar. Lepiej unikać w związku z tym unikać mocnych, punktowych źródeł światła w kadrze.
Osobny problem stanowią natomiast błędy zapisu. Wiele fotografii wykonanych telefonem po zrzuceniu na komputer było uszkodzonych, z dużymi fragmentami kadru zajętymi przez szare plamy. Jestem przekonany, że wraz z kolejnymi aktualizacjami oprogramowania problem ten zostanie wyeliminowany, natomiast przez cały okres testów występował i kosztował nas wiele udanych ujęć.
Rezultaty uzyskane z pomocą modułu ultraszerokokątnego są znośne, choć do ideału sporo brakuje. Ostrość jest przeciętna, co producent stara się ratować wyostrzaniem. Efekt jest przyzwoity, jednak nie daje sobie rady z zatuszowaniem dalszego spadku rozdzielczości w pobliżu krawędzi kadru. Uwagę przykuwają także liczne aberracje, objawiające się jako kolorowe obwódki wokół kontrastowych obiektów, oraz ziarno, które widoczne jest nawet na zdjęciach wykonanych w ciągu dnia. Lista zastrzeżeń jest więc dość długa, a opisane problemy będą pewnie doskwierać bardziej zaawansowanym użytkownikom, jednak podejrzewam, że amatorzy mimo wszystko będą z tutejszych zdjęć zadowoleni.
Przedni aparat nowego OnePlusa ma rozdzielczość 16 MP i obiektyw o przysłonie f/2.5. Do jakości wykonanych z jego pomocą zdjęć, przynajmniej za dnia, nie mam większych uwag. Fotografie są ostre, mają atrakcyjne kolory, a telefony nie ma większych problemów z doborem poprawnej ekspozycji. Odradzam jedynie korzystanie z trybu portretowego, który korzysta z dużo mocniejszego wyostrzania oraz niepotrzebnie podbija nasycenie. Dość powiedzieć, że wnosi w ten sposób więcej szkody niż pożytku. Po zmroku aparat do selfie również spisuje się przyzwoicie, przynajmniej na ile pozwala mu na to maleńka matryca 1/3,0”. Niestety spadek szczegółowości jest w tej sytuacji nieunikniony.
Przykładowe zdjęcia
Główny aparat (64 MP)
Ultraszerokokątny
Przedni
Kamera
OnePlus Nord CE 5G nagrywa wideo w rozdzielczości maksymalnie 4K przy 30 kl./s. W trybie tym mamy dostęp do elektronicznej stabilizacji obrazu, w związku z czym w teorii nie ma powodów, by z niego nie korzystać.
Jakość zarejestrowanego w ten sposób wideo jest przyzwoita, ale nie rewelacyjna. Na pewno od materiału w 4K można oczekiwać większej ilości rejestrowanych detali. Co więcej, telefon stara się unikać przepaleń, zaniżając ekspozycję, co w połączeniu z podbitym kontrastem może skutkować nieprzyjemnie ciemnym obrazem. Co jednak ciekawe, po zejściu do Full HD jakość rejestrowanego obrazu jest tylko nieznacznie gorsza. Spadek szczegółowości jest bardzo mały i na pewno odpowiada czterokrotnej różnicy w liczbie pikseli.
Po zmroku wideo nadal wygląda przyzwoicie, o ile planujemy nagrywać statyczne ujęcia. Co prawda ostrość obrazu wyraźnie spada i pojawia się dodatkowy szum, jednak jedno i drugie utrzymywane jest w ryzach. Telefon natomiast kompletnie nie radzi sobie w tych warunkach ze stabilizacją obrazu.
Podczas nagrywania w rozdzielczości Full HD możemy dowolnie przełączać się między aparatem głównym oraz ultraszerokokątnym. Materiał zarejestrowany z pomocą tego ostatniego wygląda generalnie dobrze. Wprawne oko wychwyci co prawda wady optyczne, o których pisałem przy okazji zdjęć, oraz zniekształcenia, które pojawiają się w pobliżu krawędzi kadru na skutek działania stabilizacji, jednak w codziennych zastosowaniach problemy te nie powinny przesadnie doskwierać.
Wideo nagrane przednim aparatem również prezentuje się dobrze. Pochwalić należy poprawne utrzymywanie ekspozycji na twarz oraz przyzwoite odwzorowanie detali. Gorzej wypada ograniczony zakres dynamiki oraz mało skuteczna stabilizacja. Największym jest jednak rejestrowany dźwięk. Choć brzmi on czysto i generalnie poprawnie, to jest także stanowczo zbyt cichy, by polecić OnePlus Nord CE 5G jako telefon do mobilnego vlogowania.
Bateria
OnePlus Nord CE 5G wyposażony został w akumulator 4500 mAh, co jest już pojemnością całkiem sensowną. W naszym autorskim teście telefon wytrzymał 351 minut w trybie 90 Hz i 357 minut w trybie 60 Hz. Nie są to niestety szczególnie imponujące wyniki. Wręcz przeciwnie – od urządzenia z akumulatorem tej pojemności i stosunkowo energooszczędnym procesorem spokojnie można oczekiwać rezultatów powyżej 400 minut. Dobra wiadomość jest jednak taka, że wartość odświeżania nie wydaje się mieć dużego wpływu na zużycie energii, więc bez wyrzutów można korzystać z trybu 90 Hz.
Ekran ma stałą jasność 300 cd/mkw
|
TELEPOLIS MARK (minuty) |
Godziny pracy
|
Bateria (mAh)
|
Ustawienia ekranu | |||
SoT | Heavyuser | Przekątna | Rozdzielczość | Odświeżanie | |||
Motorola Edge | 441 | 415 | 43 | 4500 | 6,7" | 1080 x 2340 | 60 Hz |
Motorola Moto G 5G Plus | 560 | 383 | 47 | 5000 | 6,7" | 1080 x 2520 | 60 Hz |
Motorola Moto G9 Plus | 587 | 409 | 50 | 5000 | 6,8" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
OnePlus Nord 90 Hz | 524 | 227 | 38 | 4115 | 6,44" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
OnePlus Nord 60 Hz | 538 | 228 | 38 | 4115 | 6,44" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
OnePlus Nord CE 5G 90 Hz | 351 | 281 | 32 | 4500 | 6,43" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
OnePlus Nord CE 5G 60 Hz | 357 | 291 | 32 | 4500 | 6,43" | 1081 x 2400 | 60 Hz |
Oppo Reno5 5G | 527 | - | 4300 | 6,43" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Realme 7 5G 120 Hz | 671 | 349 | 51 | 5000 | 6,5" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Realme 7 5G 60 Hz | 679 | 436 | 56 | 5000 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8 | 668 | 214 | 44 | 5000 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme 8 Pro | 339 | 277 | 31 | 4500 | 6,4" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme X50 Pro 90 Hz | 486 | 228 | 36 | 4200 | 6,44" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Realme X50 Pro 60 Hz | 497 | 232 | 36 | 4200 | 6,44" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Samsung Galaxy A32 5G | 772 | 375 | 57 | 4500 | 6,5" | 720 x 1600 | 60 Hz |
Samsung Galaxy A51 5G | 530 | - | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Samsung Galaxy A52 90 Hz | 478 | 342 | 41 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 90 Hz |
Samsung Galaxy A52 60 Hz | 537 | 346 | 44 | 4500 | 6,5" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Samsung Galaxy A72 90 Hz | 414 | - | 5000 | 6,7" | 1080 x 2400 | 90 Hz | |
Samsung Galaxy A72 60 Hz | 400 | - | 5000 | 6,7" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 120 Hz | 428 | - | 4000 | 6,1" | 1080 x 2520 | 120 Hz | |
Xiaomi Mi 10T Lite 5G 60 Hz | 580 | - | 4000 | 6,1" | 1080 x 2520 | 60Hz | |
Xiaomi Poco X3 NFC 120 Hz | 458 | 395 | 43 | 5160 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
Xiaomi Poco X3 NFC 60 Hz | 584 | 448 | 52 | 5160 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Poco X3 Pro 120 Hz | 364 | - | 5160 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz | |
Xiaomi Poco X3 Pro 60 Hz | 502 | - | 5160 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz | |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 591 | 427 | 51 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 60 Hz |
Xiaomi Redmi Note 10 Pro | 470 | 410 | 44 | 5020 | 6,67" | 1080 x 2400 | 120 Hz |
A na jaki czas pracy możemy liczyć w praktyce? Według naszych obserwacji telefon wytrzymuje ok. 1,5 – 2 dni z dala od gniazdka.
Do ładowania smartfona wykorzystamy dołączoną do zestawu ładowarkę o mocy 30 W. Wykorzystuje ona technologię Warp Charge, czyli autorski standard szybkiego ładowania opracowany przez producenta.
Podsumowanie
W materiałach promocyjnych producent promuje model OnePlus Nord CE 5G hasłem „więcej, niż się spodziewasz”. Hasło ładne, tylko niestety kompletnie nie mogę się z nim zgodzić. Bohater testu to solidny, do bólu poprawny smartfon ze średniej półki cenowej. Robi dokładnie to, czego się od niego oczekuje i w zasadzie nic więcej.
Czy to źle? Nie. Jak mówiłem, nowy Nord to porządny smartfon i ma kilka mocnych atutów. Mamy chociażby świetny wyświetlacz AMOLED oraz obsługę łączności 5G. Mamy też dopracowaną nakładkę OxygenOS, w której osobiście jestem zakochany. Jako jedna z niewielu pokazuje, że da się skutecznie połączyć minimalizm z funkcjonalnością i szerokimi możliwościami personalizacji. Tak ogólnie to jest za co ten telefon lubić.
Oczywiście kilka wad też można wyliczyć, w tym dwie poważne. Mam tu na myśli przeciętną jakość zdjęć z wbudowanego aparatu oraz krótki czas pracy na jednym ładowaniu. Być może nie dyskwalifikują one bohatera testu, ale jednak w zależności od preferencji mogą sprawić, że lepiej będzie wybrać któryś z konkurencyjnych modeli.
OnePlus Nord CE 5G w tańszej wersji 8/128 GB został wyceniony na 1499 zł. Wydaje się, że to uczciwa cena za to, co dostajemy w zamian. Nowy średniak chińskiego producenta nie przeciera może nowych szlaków, ale to całkiem udany smartfon do codziennych zastosowań. Jeśli szukacie właśnie czegoś takiego, nowy Nord z pewnością Was nie rozczaruje.
Ocena końcowa: 8/10
Plusy:
- Wyjątkowo dopracowany i funkcjonalny interfejs
- Wysokiej klasy wyświetlacz AMOLED
- Obsługa szybkiego ładowania 30 W
- Obsługa łączności 5G
Minusy:
- Przeciętna jakość zdjęć wykonanych z pomocą wbudowanego aparatu
- Krótki czas pracy na jednym ładowaniu