MOVA X4 Pro łączy moc Dysona i Hizero w jedną doskonałość (test)
Już na papierze MOVA X4 Pro prezentuje się niezwykle ciekawie. Postanowiłem sprawdzić, jak w praktyce sprawdza się zewsząd chwalony model.

Mam wrażenie, że rynek odkurzaczy jest w ostatnich miesiącach bardziej emocjonujący niż rynek smartfonów. Może przemawia przeze mnie mój wiek, w którym człowiek coraz mniej cieszy się z nowej konsoli, a coraz bardziej z nowej pralki, ale faktem jest, że w świecie sprzętów AGD dzieje się ostatnio sporo dobrego. Duży progres zanotowały nie tylko odkurzacze automatyczne, ale przede wszystkim chyba modele pionowe. Te dzisiaj już nie tylko odkurzają, ale też zmywają podłogi, i robią to coraz skuteczniej. Dowodem na to jest model MOVA X4 Pro, który miałem okazję szczegółowo sprawdzić.
Specyfikacja robi wrażenie
Już na papierze MOVA X4 Pro prezentuje się imponująco. Odkurzacz wyposażony jest w silnik, który kręci się z prędkością aż 104 000 obr/min. Przekłada się to między innymi na moc 450 W (odkurzacza) oraz ssanie z siłą 20 kPa. Z kolei wałek mopujący kręci się z prędkością 450 obr/min. Warto wspomnieć jeszcze o baterii o pojemności 5000 mAh, która ma wytrzymywać do 45 min pracy w trybie automatycznym i 25 min w trybie gorącej wody, a także zbiornikach na wodę o pojemności 760 ml (czysta) oraz 730 ml (brudna).



Poza tym stacja dokująca pozwala na mycie mopa w czasie 3 lub 6 minut (w zależności od wybranego planu), a także suszenie i to nawet w temperaturze 100 stopni Celsjusza. Według danych producenta nacisk wałka na podłoże wynosi 25 N (około 2,5 kg), a pomimo całkowitej masy 6 kg z pełni zbiornikiem, dla użytkownika ma być odczuwane obciążenie na poziomie zaledwie 1,1 kg. Odkurzacz pozwala na sprzątanie na płasko, przy czym mieści się pod meblami o wysokości do 13,5 cm. Cena to około 1699 zł.
Prosty montaż i konstrukcja
MOVA X4 Pro już przy pierwszym kontakcie robi dobre wrażenie. Przede wszystkim jest to konstrukcja prosta, a jednocześnie wydaje się trwała. Spasowanie poszczególnych elementów nie budzi żadnych zastrzeżeń. Jakoś plastików jest dobra, a całość prezentuje się atrakcyjnie. To jeden z tych odkurzaczy, który może stać w rogu salonu i nie będzie psuł aranżacji.
Spodobało mi się też to, w jakiej formie odkurzacz trafia do użytkownika. Po wypakowaniu całości mamy tak naprawdę dwa elementy, które trzeba ze sobą połączyć – samo urządzenie oraz rączkę. Wystarczy je wpiąć, aby sprzęt był gotowy do pracy. Co ważne, w zestawie znajdują się też zapasowe filtr oraz wałek. Producent dorzuca też detergent do mycia podłóg. No i nie można też zapominać o stacji dokującej, którą wystarczy postawić w wybranym miejscu i podłączyć do prądu. Wystarczą dosłownie 2 minuty, ale móc zacząć korzystać ze sprzętu.
Wspominałem, że sama konstrukcja jest prosta. Znajduje to odzwierciedlenie w sposobie używania odkurzacza. Na dole, za szczotką, znajduje się łatwy w demontażu pojemnik na czystą wodę. Natomiast wyżej (obok silnika) jest sporych rozmiarów pojemnik na zanieczyszczenia i wodę brudną. Co ważne, jego czyszczenie jest bardzo proste. W wielu testowanych odkurzaczach takie pojemniki mają niepotrzebne załamania czy zakamarki, w których zbiera się brud i są przez to trudne do umycia. Tutaj tego problemu nie ma. Suche zanieczyszczenia są też dobrze oddzielone od brudnej wody.
Rewelacyjna stacja dokująca
Kilka osobnych słów należy się stacji dokującej, bo to znowu z jednej strony prosta, a z drugiej strony bardzo skuteczna konstrukcja. Największą jej zaletą jest to, że można na nią łatwo wjechać, w czym pomagają dodatkowo specjalne rolki. Nie musisz unosić odkurzacza, co jest dużym ułatwieniem, biorąc pod uwagę masę całkowitą urządzenia.
Po wsunięciu odkurzacza zaczyna się proces ładowania. Może nie jest on najszybszy na świecie, ale też przecież nie jest tak, że za 30 min urządzenie będzie nam ponownie potrzebne, aby znowu posprzątać całe mieszkanie. W związku z tym nie uważam, żeby była to jakaś duża wada.
Po skończonym odkurzaniu i mopowaniu, wjeżdżając odkurzaczem MOVA X4 Pro na stację dokującą, mamy dwie możliwości do wyboru. Wciskając raz przycisk na rączce, możemy uruchomić standardowy tryb samooczyszczenia, które najpierw trwa 3 minuty, a potem przez 15-30 min suszy wałek. Dłuższe przytrzymanie przycisku aktywuje dogłębne czyszczenie, które trwa 6 minut (w temperaturze 100 stopni Celsjusza). Suszenie po nim jest krótsze, bo zajmuje około 5 minut (przy 90 stopniach), ale za to głośniejsze.
Chociaż czyszczenie jest skuteczne i pozwala na dłużej zachować świeżość wałka, to nie jest też tak, że MOVA X4 Pro jest urządzeniem bezobsługowym. Na pewno po każdym myciu należy opróżnić pojemnik na brudną wodę, bo jest on siedliskiem zarazków i brudnych zapachów. Poza tym co jakiś czas i tak trzeba wymontować wałek i porządnie go umyć ręcznie, korzystając najlepiej z jakiegoś środka chemicznego. Bez tego, nawet przy regularnym samooczyszczeniu, zacznie po jakimś czasie nieprzyjemnie pachnieć.
Jak MOVA X4 Pro czyści?
W MOVA X4 Pro do wyboru są cztery tryby czyszczenia: ultra, automatyczny, ssania oraz gorącej wody. Ten ostatni uruchamia specjalną dyszę z przodu urządzenia, za pomocą której można na podłogę wylewać ciepłą wodę. Robimy to za pomocą spustu znajdującego się na rączce urządzenia. Szkoda, że jest to dostępne tylko w trym trybie, ale bardzo dobrze sprawdza się to w przypadku większych plam. U mnie znalazło zastosowanie przede wszystkim na kuchennej podłodze, gdzie często zdarza mi się coś rozlać. Nawet zaschnięte plamy znikają jak za dotknięciem magicznej różdżki. Przyznaję, nie zawsze wystarczy raz przejechać po nich mopem, ale 3-4 razy i problem z głowy.
Generalnie MOVA X4 Pro to chyba najlepszy odkurzacz pionowy, jaki miałem okazję testować. Chociaż jest dość ciężki, to w ogóle tego nie czuć w takie sprzątania. Co prawda nie ma wspomagania napędu, jak niektóre droższe modele, ale pomimo tego bardzo lekko sunie po podłodze, nawet lekko prowadząc użytkownika. Dobry wyznacznikiem jest dla mnie zawsze moja żona, dla której wiele modeli było zbyt ciężkich. Z MOVĄ nie miała tego problemu i sama chętnie po niego sięgała.
Urządzenie dobrze sprawdza się zarówno jako odkurzacz, jak i mop. Przyzwoicie czyści również krawędzie. Czasami miewa problemy z większymi drobinkami, bo te nie mieszczą się między wałkiem a otworem zasysającym, ale muszą być naprawdę spore, aby był to realny problem. Niezła jest też bateria, która wystarczy na około 20 min pracy w trybie gorącej wody i 45 min w trybie automatycznym. Dzięki temu można komfortowo objechać całe mieszkanie, w moim przypadku o powierzchni 65 m2.
Podsumowanie
MOVA X4 Pro to świetny odkurzacz i mop w jednym. Chociaż do tej pory nie byłem fanem tego typu sprzętów, bo bywały dość problematyczne w czyszczeniu, to tutaj zmieniłem zdanie. Model ten udowodnił mi, że da się to zrobić dobrze. MOVA stała się częściej używanym sprzętem niż automatyczny odkurzacz, który co tydzień objeżdżał całe mieszkanie.
Jeśli zastanawiacie się nad kupnem porządnego odkurzacza pionowego z funkcją mopowania, to mogę z pełną odpowiedzialnością polecić MOVA X4 Pro. Będziecie z niego zadowoleni.
-
Łatwe czyszczenie
-
Pojemne zbiorniki
-
Łatwy montaż
-
Samoczyszczenie i suszenie wałka mopującego
-
Niezła bateria
-
Pryskanie ciepłą wodą
-
Przyzwoita cena
-
Pryskanie wodą tylko w jednym trybie
-
Nie zbiera dużych drobin brudu