Stanęłam na sześciu wagach i schudłam. Smart odchudzanie 2022
Czy Twoje noworoczne postanowienie brzmi „w tym roku schudnę”? Jeśli tak, jesteś w odpowiednim miejscu. Ciężar ciała to podstawowy, choć nie jedyny parametr, na który będziesz zwracać uwagę i na pewno przyda Ci się waga. Sprawdziłam 6 inteligentnych wag, żeby ułatwić Ci wybór i wyjaśnić, o co tyle hałasu.

„Nowy rok, nowa ja” – to hasło na zachętę. Ja tę podróż mam już za sobą i planuję już kolejne etapy, a inteligentna waga jest przydatnym towarzyszem. Warto wiedzieć, że ciężar ciała to oczywiście pierwsza rzecz, jaka przychodzi do głowy, gdy myślimy o chudnięciu, ale nie można polegać tylko na nim – w końcu mięśnie ważą więcej niż tłuszcz, o czym wie każdy, kto kiedykolwiek gotował rosół. Trzeba też zadbać o nawodnienie. Nie wiem jak to możliwe, ale współcześni ludzie mają tendencje, by pić za mało normalnej wody… od rana ciągle kawa, jakieś słodkie paskudztwa, a wieczorem piwo. Tak się nie da żyć.
Z doświadczenia wiem też, że nie ma nic bardziej satysfakcjonującego, niż oglądanie wykresów spadającego ciężaru ciała i korelującego z nim wykresu zawartości tkanki tłuszczowej, której też jest coraz mniej. Wszystkim, którzy chcą od siebie zadbać, życzę, by te wykresy szły w dół, a masa mięśni w górę.


Naprawdę warto zainteresować się współpracą wag z różnymi aplikacjami, opaskami sportowymi czy innym sprzętem, z którego zamierzasz korzystać. Oczywiście nie wszystko jest potrzebne każdemu, dlatego sprawdzam wagi popularnych marek z każdej półki cenowej, różniące się możliwościami i jakością aplikacji mobilnej. Niemniej podobno użytkownicy wag Withings, którzy jednocześnie zapisują swój jadłospis w aplikacji MyFitnessPal, chudną o 80% szybciej od reszty. Osobiście nie odmówię sobie też wirtualnej rywalizacji z innymi rowerzystami w aplikacji Strava. Zbieranie aktywnych minut w Google Fit mnie nie kręci, ale ściganie się to zupełnie inna bajka.
No ale do rzeczy. Miało być o wagach. W przeglądzie inteligentnych wag na rok 2022 udział bierze 6 modeli w przedziale cenowym od 99 do 699 zł (podaję ceny producenta, sklepowe mogą się nieznacznie różnić):
- realme Smart Scale za 99 zł;
- Xiaomi Mi Body Composition Scale za 129 zł;
- Huawei Scale 3 za 149 zł;
- Huawei Smart Scale 3 Pro za 299 zł;
- Withings Body Cardio za 609 zł;
- Garmin Index S2 za 699 zł.
W przeglądzie przyjrzałam się nie tylko sprzętowi (konsekwencji pomiarów, jakości łączności i trwałości konstrukcji), ale też aplikacjom mobilnym dla różnych systemów operacyjnych. W końcu to od apki zależy, jak będziesz przeglądać swoje dane.
realme Smart Scale to najtańsza waga w przeglądzie. Wygląda bardzo standardowo – na szklanej płycie znajdują się cztery elektrody, na których trzeba stanąć, by zmierzyć skład ciała. Ciekawy zwrot akcji zapewnia wersja granatowa – nie jest to kolor popularny wśród producentów wag, ale zaskakująco dobrze odnajduje się w mieszkaniu. Oczywiście jest też wersja biała.
realme Smart Scale zasilana jest czterema bateriami AAA, które wystarczą na rok pracy. Jej wymiary to 30 na 30 na 23,25 cm – niemal identyczne z Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 i Huawei Scale 3. Bluetooth to jedyny sposób połączenia z telefonem, jaki obsługuje, ale nie trzeba ważyć się ze smartfonem w ręku. Waga ma pamięć i można przypisać zapamiętane w niej dane do odpowiednich osób w aplikacji mobilnej. Tu kolejny plus: to może być waga dla singla, pary bądź rodziny, o ile tylko ustalicie, kto trzyma dane. Problem w tym, że waga realme Smart Scale paruje się z jednym tylko telefonem.
Przejdźmy do aplikacji mobilnej. Do obsługi wagi służy aplikacja realme Link, w której można sterować też zegarkami, słuchawkami i urządzeniami Smart Home marki realme. To dziwna decyzja, bo realme ma przecież aplikację realme Fit, obsługującą zegarki i opaski sportowe, która znacznie lepiej nadaje się do gromadzenia danych o zdrowiu. Jeśli korzystasz także z zegarka tej marki, mimo wszystko szykuj się na pewne utrudnienia w wymianie danych. Nie licz też na skróty w postaci wymiany danych z Google Fit czy Apple Health. Na iPhone'ach nie ma możliwości synchronizacji danych, na Androidzie zaś teoretycznie jest, ale nie działała w czasie tworzenia porównania. Szkoda. W AppGallery nie ma aplikacji realme Link.
Poza tym aplikacja realme Link działa bezproblemowo na Androidzie i iOS. Nie mam z nią żadnych problemów, choć nie szaleję za jej interfejsem i prezentacją danych. Nie ma też opisów parametrów, ale są podane zakresy normy i propozycje, co można zrobić, by było lepiej (spoiler: ruszać się, jeść zdrowo i regularnie spać). Mam jednak uczucie, że nikt się nie postarał o dostarczenie informacji bardziej szczegółowych niż „ruszaj się” i nie ma źródła podawanych norm. Aplikacja nie ma też trybu ciemnego i wygląda identycznie na Androidzie i iOS.
Waga mierzy ciężar ciała, tętno oraz skład ciała metodą bioimpedancji elektrycznej, warto więc ważyć się boso. Poza tym w aplikacji wymieniane są jeszcze inne wskaźniki kondycji jak masa tkanki kostnej, tłuszczu trzewnego, BMI i kilka innych parametrów. Są dość interesujące, ale nie niezbędne, zwłaszcza że dane do ich obliczenia pochodzą z amatorskiej wagi elektronicznej. Maksymalny ciężar, jaki zniesie, to 150 kg, jak wiele innych wag kosztujących mniej niż 500 zł.
Ta waga dobrze znosi przestawianie, jest solidna i stabilna na twardych podłogach dzięki dość miękkim nóżkom. Nie mam żadnych problemów z rozbieżnymi pomiarami, mam jednak wrażenie, że nieco zawyża wagę. Na ekranie może pokazywać nie tylko ciężar, ale i tętno, jeśli ten widok zostanie włączony w aplikacji. Informacje o składzie ciała są dostępne tylko w aplikacji i dopiero po przypisaniu pomiaru do osoby.
realme Smart Scale to waga dla mało wymagających użytkowników. Będzie odpowiednia dla rodzin, można prowadzić dziennik ważenia kilku osób w aplikacji. Niestety nie przejdzie parowanie wagi z kilkoma telefonami jednocześnie. Trzeba więc ustalić, kto będzie trzymał pomiary. realme Smart Scale sprawdzi się też przy ważeniu rzeczy do 10 kg z dokładnością do 10 g.
Xiaomi Mi Band to prawdopodobnie najpopularniejsza seria opasek sportowych w Polsce. Myślę, że jeśli zabierasz się za redukowanie kilogramów z pomocą tego właśnie trackera, waga Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 będzie świetnym uzupełnieniem. Oba urządzenia korzystają z tej samej aplikacji, więc dane o ćwiczeniach i wadze będziesz mieć w jednym miejscu. To znacznie ułatwi śledzenie postępów, a i telefonowi będzie lżej.
Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 to waga wykorzystująca impedancję bioleketryczną do pomiaru składu ciała. To oznacza, że trzeba na niej stanąć tak, by każdą stopą połączyć dwie elektrody. Obudowa została wykonana z hartowanego szkła o przyjemnie zaokrąglonych bokach, jest solidna i ma ten nienachalny typ urody, który lubią minimaliści. Nóżki ma dość niskie, więc nie radzę używać jej na dywaniku łazienkowym. Zasilanie zapewniają cztery baterie AAA, które wytrzymają około roku. Łączność z telefonem jest możliwa przez Bluetooth, ale waga zapamiętuje historię pomiarów, więc nie trzeba się ważyć z telefonem w pobliżu.
Xiaomi montuje tu bardzo precyzyjny sensor i ukryty pod szkłem wyświetlacz, zdolny pokazać ciężar osoby z dokładnością do 50 gramów i waży prawidłowo już od 100 gramów. Można zważyć paczkę, kotka, warzywa, mąkę na chleb i tak dalej. Maksymalne obciążenie wynosi 150 kg. Ciekawy jest też test równowagi ciała, który mierzy czas, jaki uda Ci się ustać na jednej nodze i z zamkniętymi oczami. Im dłużej, tym lepiej. Mam jednak problem z prawidłowym uruchomieniem go w aplikacji i jednocześnie wejściem na wagę jedną nogą. To trudniejsze, niż ustanie na jednej nodze przez 10 sekund…
Aplikacja pozwala udostępnić wagę maksymalnie 16 osobom, które również korzystają z Mi Fit, jest też tryb gościa. Dane wszystkich domowników są widoczne dla właściciela wagi, może on przypisywać pomiary do odpowiednich osób. Jest też tryb gościa, w którym waga nie będzie zapamiętywać pomiarów.
Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 to solidna pozycja dla osób, które nie chcą wydawać za dużo na wagę, ale chcą mieć w domu praktyczny i bezproblemowy gadżet dla rodziny. W połączeniu z Mi Bandem będzie to doskonałe wsparcie mniej wymagających amatorów sportu.
Huawei Scale 3 to najtańsza waga z Wi-Fi w tym przeglądzie. Po co Wi-Fi w wadze? Choćby po to, by nie trzeba było latać do niej z telefonem, żeby zgrać dane. Po ważeniu wyniki pomiarów zostaną automatycznie wysłane do chmury i będzie można je oglądać na telefonie w dowolnym momencie. Moim zdaniem to spora przewaga wag z Wi-Fi nad tymi wyposażonymi tylko w Bluetooth i warto za nią dopłacić. Proces konfiguracji odbywa się oczywiście przez Bluetooth. Na początek trzeba ustawić hasło do Wi-Fi w aplikacji Huawei Health. Automatyczne wysyłanie danych będzie działało dopiero po tym kroku.
Wzornictwo Huawei Health 3 jest zachowawcze, ale projektanci pozwolili sobie na ozdobne okręgi wokół elektrod, które nieco ją wyróżniają. Poza tym drobiazgiem jest bardzo stonowana i dyskretna, nie będzie się rzucać w oczy w żadnym otoczeniu. Pod hartowanym szkłem został umieszczony wyświetlacz, którego nie widać, gdy waga nie pracuje. Poza liczbami i jednostką wyświetla też piktogramy pomiarów i stanu łączności. Na tej wadze mogą stanąć osoby ważące do 150 kg.
Huawei Scale 3 można udostępnić rodzinie z poziomu aplikacji, przy czym pomiary wszystkich użytkowników będą widoczne dla wszystkich innych. Waga obsłuży do 16 osób i ma tryb gościa, w którym nie zapamiętuje pomiarów. W razie wątpliwości można przypisać pomiary ręcznie do osób, ale raczej dobrze radzi sobie z automatycznym rozpoznawaniem, kto na niej właśnie stoi.
Aplikacja Huawei Health, obsługująca wagi i zegarki Huawei, jest dostępna w Google Play, App Store i oczywiście w Huawei AppGallery. Wszystkie wersje działają równie dobrze, ale trzeba mieć na uwadze, że na Androidzie nie będzie bezpośredniej wymiany danych z Google Fit. Co ciekawe, komunikacja z Apple Health działa wybornie na systemie iOS. Prezentacja danych jest czytelna i skupia się na osiągnięciu celu, ale oczywiście można też przejrzeć wykres i historię pomiarów. Na plus zaliczam też fakt, że Huawei powołuje się na współpracę z Chińską Akademią Nauk przy opracowaniu swoich produktów. Zakres normalny jest podany tylko przy niektórych parametrach, ale niekoniecznie jest to wada – wiele zależy od płci i wieku ważącej się osoby.
Huawei Smart Scale 3 Pro szalenie ciekawy model wagi. Poza czterema standardowymi elektrodami pod stopami (ukrytymi w szkle) ma również drążek do trzymania. To w sumie daje 8 elektrod. Dzięki temu jest w stanie oszacować nie tylko proporcje tkanki tłuszczowej do reszty składu ciała, ale też jej rozkład na kończynach i torsie. Oszacować, ponieważ mimo wszystko nadal nie mamy do czynienia z urządzeniem medycznym i trzeba dać tej wadze pewien margines błędu.
Na uwagę zasługuje też niebanalny dizajn. Waga została wykończona bardzo podobnie do telefonu Huawei Mate 40 Pro w kolorze Opal. Zależnie od kąta badania światła jest błękitna albo żółta. Z opisywanych tu wag ten model najdłużej pozostaje czysty, dzięki matowej powierzchni szkła. Ekran jest ładnie ukryty pod szkłem, a drążek ze zwijanym kablem chowa się w wycięciu w obudowie. Nie trzeba z niego korzystać przy każdym ważeniu, jeśli się tego obawiasz – Huawei Smart Scale 3 Pro działa również, gdy jedynie na niej staniesz – po prostu mierzy z użyciem wyłącznie elektrod pod stopami.
Metoda pomiaru została opracowana na Hefeiskim Instytucie Nauk Fizycznych przy Chińskiej Akademii Nauk. Wydaje się sprawdzać, a przynajmniej potwierdza, że czynności siłowe (wyrabianie ciasta, gra w squasha, wiercenie) częściej wykonuję prawą ręką – mam tam ciut więcej masy mięśniowej. Zapewne ktoś grający w piłkę nożną zauważy różnice między składem nóg. Wszystko to jest czytelnie prezentowane w aplikacji Huawei Health. Trzeba tylko pamiętać, że z aplikacją Zdrowie Huawei nie ma co liczyć na integrację z Google Fit. Nie ma za to problemów z wymianą danych z Apple Health. Dodatkowo można połączyć Zdrowie Huawei z aplikacjami Adidas Running i Komoot.
Huawei Smart Scale 3 Pro ma moduł Bluetooth do połączenia z telefonem, ale w dalszym używaniu może wysyłać dane do chmury Huawei przez Wi-Fi. To szalenie wygodne, bo nie trzeba się ważyć z telefonem w pobliżu. Ze względu na wyższe zapotrzebowanie na energię niż w tańszych modelach, tu trzeba sięgnąć po 3 baterie AA. Wystarczą one na prawie 400 pomiarów. Jeśli więc będziesz ważyć się codziennie, komplet baterii wystarczy na rok. Przy czym nie wydaje mi się, by codzienne ważenie się było komukolwiek potrzebne do szczęścia.
Na ekranie można zobaczyć swój ciężar, a także piktogramy łączności, procentową zawartość tkanki tłuszczowej (całkowitą bez podziału na części ciała) i tętno. Bardziej złożona analiza danych, BMI i inne wskaźniki są dostępne w aplikacji mobilnej.
Bardzo mi przypadło do gustu to rozwiązanie. Myślę, że spodoba się dzikom siłowni i innym osobom, które wyznaczyła sobie bardziej konkretne cele w pozbywaniu się nadmiarowego tłuszczu. Huawei Smart Scale 3 Pro to ciekawy gadżet dla bardziej zaawansowanych, którzy jednak nie chcą inwestować w urządzenie klasy medycznej.
Withings Body Cardio to waga pod wieloma względami nietypowa. Zacznę od jej konstrukcji – jest niesamowicie elegancka, płaska (tylko 19 mm wysokości) i trochę wieje od niej luksusem. To też jedyna w przeglądzie waga ze wbudowanym akumulatorem, który można ładować przez micro-USB. Energii powinno wystarczyć na mniej-więcej rok używania. Niestety wspaniałe pierwsze wrażenie szybko prysło, gdy okazało się, że nóżki Withings Body Cardio źle znoszą nierówności podłogi, aluminiowy spód łatwo porysować, a utrzymanie jej w czystości na dłuższą metę graniczy z cudem. Prawdopodobnie biała wersja mniej podkreśla ślady stóp po ważeniu, ale do testów trafiła do mnie czarna. Z kolei na białej będzie widoczny cały czas ciemny ekran, za czym nie przepadam.
Jestem jednak w stanie przełknąć te niedogodności, ponieważ waga Withings Body Cardio mam sporo innych zalet. Przede wszystkim jest w stanie zważyć osoby cięższe – jej limit to aż 180 kg. Przy tym sprawdzi się zarówno przy ważeniu osób tęższych „przez zasiedzenie”, jak i bodybuilderów. Dla osób uprawiających sporty bardzo intensywnie, których ciało pracuje nieco inaczej, przeznaczony jest specjalny tryb obliczania składu ciała. Jest tu także tryb przeznaczony dla kobiet w ciąży i tryb dla dzieci.
Dodam jeszcze, że aplikacja Withings Healthmate moim zdaniem najlepiej z opisanych tu prezentuje dane z pomiarów i trendy. Ekran główny jest nieco chaotyczny, ale wykresy zawsze mi się w niej podobały. Poszarpane wykresy, łączące punkty wagi nie dają tak dobrego obrazu zmian w ciele, jak wykresy średniej na danych zbieranych w dłuższym terminie. Przy tym aplikacja Withings synchronizuje się z ponad setką aplikacji prozdrowotnych i treningowych, co uważam za ogromną zaletę. To daje niesamowitą wolność z korzystania z różnych produktów i eksperymentowania z różnymi dyscyplinami sportu i dietami.
Aplikacja ma ciemny motyw, a dzięki integracji z Apple Health, pokazuje również inne moje informacje o zdrowiu. Wersja dla iOS niewiele się różni od Androida.
Skoro o wykresach mowa, waga Withings Body Cardio ma bardziej zaawansowany ekran niż tańsze modele i jest w stanie wyświetlać także wykresy i trendy, a na koniec nawet prognozę pogody, pobraną z internetu. Jest tu oczywiście Wi-Fi, więc do ważenia nie jest potrzebny telefon. Dane można też analizować w przeglądarce na desktopie.
Waga Withings Body Cardio, jak wskazuje nazwa, jest nastawiona nie tylko na pomiar ciężaru ciała i jego składu. Urządzenie przeprowadza też analizę kondycji układu krwionośnego. Został tu wbudowany elektrokardiogram, a dane z niego są przeliczane na „wiek naczyniowy”. To wskaźnik uznawany w środowisku medycznym, informujący o kondycji tętnic. Jeśli wiek naczyniowy jest wyższy od rzeczywistego, to znak, że trzeba o siebie bardziej zadbać. Gdy naczynia krwionośne starzeją się za szybko, wzrasta ryzyko choroby układu krwionośnego.
Wagę Withings Body Cardio można udostępnić innym. Może z niej korzystać do 10 osób, przy czym mogą one korzystać zarówno z własnego konta Withings (wtedy nie widzicie wzajemnie swoich pomiarów), jak i połączyć swoje konta, by cała rodzina widziała wszystko. Chwilę nam zajęło ogarnięcie, w jaki sposób to działa, ale widzę w tym logikę. Ponadto, jeśli waga nie będzie pewna, kto właśnie na niej stoi, wyświetli pytanie – wystarczy tupnąć po odpowiedniej stronie, by wskazać jej odpowiedni wybór. W aplikacji można też wybrać, jakie dane będą widoczne podczas ważenia się na ekranie. Pomiary są wykonywane z dokładnością do 100 gramów, a apka dobrze radzi sobie z kilkoma pomiarami wykonanymi jednego dnia (na przykład przed i po treningu).
Waga Withings Body Cardio jest droga, to fakt. Jednak myślę, że jakość jej aplikacji mobilnej i całego ekosystemu Withings jest tego warta, zwłaszcza jeśli zależy Ci na połączeniu wagi z wyższej klasy zegarkiem czy różnymi aplikacjami sportowymi. Pomysł na wykorzystanie wagi do badania układu krwionośnego również zapowiada się ciekawie. Jeśli to jednak za dużo, zawsze możesz sięgnąć po którąś z tańszych wag Withings.
Być może pamiętasz, że w 2019 roku również porównywałam smartwagi. Wtedy sprawdzałam wagę Garmin Index – toporną, ale solidną. Jej następczyni, czyli Garmin Index S2, jest równie godna zaufania, a przy tym zgrabniejsza i bardziej urodziwa. Garmin Index S2 to waga dość ciężka i stabilna. Przy tym to jedyna waga w tym przeglądzie, której można używać na dywanie, dzięki dodatkowym nakładkom na nóżki. Do konfiguracji potrzebna będzie aplikacja Garmin Connect, obsługująca również zegarki sportowe Garmin, albo komputer i specjalny odbiornik radiowy USB ANT Stick. Ja korzystam z aplikacji mobilnej do przeglądania danych, a waga Garmin Index S2 jest podłączona do domowego Wi-Fi i przesyła dane automatycznie po ważeniu.
Co ciekawe, Garmin zamontował tu kolorowy ekran LCD, który wyświetla sporo danych, wykresy i pogodynkę. Dzięki temu dane na ekranie są bardzo czytelne, choć mam wątpliwości, czy waga łazienkowa to najlepsze miejsce dla takiego ekranu… niemniej na pewno jest lepszy niż ten w pierwszej wersji Garmin Index. Warto też wiedzieć, że Garmin Index S2 nie wybudzi się, gdy na niej staniesz. Najpierw trzeba ją energicznie stuknąć stopą. Wierz mi, ta informacja oszczędzi Ci mnóstwo nerwów. Po włączeniu się waga musi chwilkę „pomyśleć” i dopiero wtedy można przystąpić do ważenia. Prawdopodobnie w tym czasie się kalibruje, by dać dokładny pomiar, nawet jeśli została w międzyczasie przestawiona.
Aplikacja Garmin Connect wygląda identycznie na Androidzie i iOS, ale jest zwrot akcji: odkąd pamiętam apka nie ma trybu jasnego. Nie wygląda szczególnie estetycznie, ale pokazuje wszystko, co niezbędne. Gdybym nadal korzystała z zegarka Garmina, byłyby tu także moje informacje o spaniu, ćwiczeniach i wycieczkach rowerowych. Ważenie i treningi byłyby widoczne na jednym kalendarzu. Niestety kuleje integracja z zewnętrznymi aplikacjami, Google Fit i Apple Health nie są obsługiwane, a wybór innych apek treningowych jest niewielki.
Nie uważam jednak, by było to problem dla odbiorców tego produktu. Myślę, że waga Garmin Index S2 jest kierowana do osób, które i tak korzystają już z narzędzi Garmina, często dedykowanych konkretnym dyscyplinom sportowym. Garmin ma w ofercie takie cuda jak rowerowe pedały z blokadą SPD, służące do dokładnej analizy mocy i rytmu jazdy na rowerze, nawigacje dla śmigłowców i komputery do nurkowania. W tej sytuacji brak połączenia z amatorską apką do rejestrowania spacerów to żadne utrudnienie.
Z testowanych wag Garmin Index S2 daje najbardziej spójne pomiary i może ważyć osoby do 181 kg. Może z niej korzystać maksymalnie 16 osób, przy czym wszystkie muszą mieć konto Garmin Connect i wszystkie muszą być znajomymi właściciela wagi. Garmin ma najbardziej rygorystyczne zasady udostępniania sprzętu z wymienionych w tym artykule producentów, ale też najbardziej kładzie nacisk na społeczność sportowców. Znamiennym jest też, że w aplikacji nie ma żadnych orientacyjnych wskaźników, a jedynie surowe dane, których interpretację w domyśle zostawia się trenerowi. Co więcej, w miarę jak będziesz tracić tłuszcz i zyskiwać mięśnie, waga może zacząć przekłamywać pomiary składu ciała. W aplikacji trzeba w takiej sytuacji ustawić odpowiedni poziom aktywności (skala od 0 do 10), by dopasować obliczenia do stanu faktycznego.
Wszystkie te informacje i niewielkie wykresy możesz też oglądać na ekranie wagi. W aplikacji można wybrać, które informacje będą widoczne przy ważeniu. Co ważne, ta waga została przystosowana do zapisywania kilku ważeń w ciągu dnia – na przykład przed i po treningu. Dzięki pomiarom tego typu można określić między innymi straty w płynach. W tym intensywnym trybie pracy 4 baterie AAA wytrzymają około 9 miesięcy.
Pozostaje jeszcze kwestia ceny. Po moich doświadczeniach ze sprzętem Garmina wierzę, że zostały tu wykorzystane wysokiej klasy czujniki i inne komponenty, a pomiary są godne zaufania. Garmin niestety nie chwali się szczegółami konstrukcji. Na pewno widzę postęp – nowa waga jest lżejsza, smuklejsza i znacznie ładniejsza, niż pierwszy Garmin Index. Zauważyłam też, że pomiary na wadze Garmin Index mają najmniejsze wahania z testowanych tu wag.
Chudnij z głową… i odpowiednią wagą
Współczesne wagi przyzwoicie (choć nie idealnie) mierzą także zawartość tłuszczu, mięśni szkieletowych i wody. Osobom narażonym na osteoporozę przyda się pomiar ciężaru kości. Ponadto w aplikacjach mobilnych, które towarzyszą inteligentnym wagom, znajdują się obliczenia BMI, szacunkowy wiek organizmu, a w przypadku jednej z wag Huawei nawet skład każdej z kończyn. Nawet jeśli mam świadomość, że pomiar bioimpedancją elektryczną na urządzeniach klasy domowej nie może się równać z medycznym badaniem składu ciała, jest to dobry wyznacznik trendów. Jedyną niedogodnością zaś jest to, że trzeba się ważyć na bosaka.
W tabeli poniżej zebrałam najważniejsze cechy wag. Z doświadczenia gorąco polecam wagę z Wi-Fi, jeśli tylko możesz sobie na taką pozwolić. Koniecznie sprawdź też integracje aplikacji obsługującej wagę, zwłaszcza jeśli masz już zegarek sportowy albo zliczasz kroki z użyciem telefonu.
Model |
realme Smart Scale |
Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 |
Huawei Scale 3 |
Huawei Smart Scale 3 Pro |
Withings Body Cardio |
Garmin Index S2 |
---|---|---|---|---|---|---|
Cena |
99 zł |
129 zł |
149 zł |
299 zł |
609 zł |
799 zł |
Zakres ważenia |
0,05-150 kg |
0,1-150 kg |
2,5-150 kg |
150 kg |
0,1-180 kg |
0,1-181 kg |
Dokładność ważenia |
50 g / 10 g |
50 g |
50 g |
50 g |
100g |
100 g |
Liczba obsługiwanych osób |
∞ tylko w aplikacji |
16 + tryb gościa |
10 + tryb gościa |
10 + tryb gościa |
8 (w pamięci wagi) |
16 (w pamięci wagi) |
Dostępne kolory |
branatowy, biały |
biały |
biały |
opal |
biało-szary, czarno-grafitowy |
biały, czarny |
Materiały |
szkło, stal nierdzewna, ABS |
szkło, ABS, stal nierdzewna |
szkło, folia ITO, ABS |
szkło, tworzywo sztuczne |
szkło, aluminium |
szkło, ABS |
Wymiary [mm] |
300 × 300 × 23,25 |
300 × 300 × 25 |
300 × 300 × 23,6 |
320 × 320 × 29 |
327 × 327 × 19 |
320 × 310 × 28 |
Zasilanie |
4 x AAA (rok) |
4 x AAA |
4 x AAA (3 msc.) |
3 x AA |
wbudowany akumulator (rok) |
4 x AAA (9 msc.) |
Integracja z Google Fit |
nie |
tak |
nie |
nie |
tak |
nie |
Integracja z Apple Health Kit |
nie |
tak |
tak |
tak |
tak |
tak |
Aplikacja w AppGallery |
nie (ApkPure) |
nie |
tak |
tak |
tak |
nie (ApkMonk) |
Łączność |
Bluetooth 5.0 |
Bluetooth 5.0 |
Bluetooth 5.0 + Wi-Fi |
Bluetooth + Wi-Fi |
Bluetooth 5.0 + Wi-Fi |
Bluetooth + Wi-Fi + ANT+ |
Nie wybiorę najlepszej inteligentnej wagi dla każdego, ale mogę Ci powiedzieć, jakie cechy różnych wag przypadły mi do gustu. Z wag prostszych zaskakująco spodobała mi się Huawei Scale 3 – ostatnio potaniała, ma Wi-Fi i dobrze współpracuje z systemem iOS. Jeśli masz Androida, pewnie lepszym wyjściem będzie waga Xiaomi albo któryś z droższych modeli. Dla osób cięższych odpowiednie będą wagi Withings – nie tylko prezentowana tu Withings Body Cardio, ale też tańsze modele, mają tolerancję do 180 kg. Garmin Index S2 zaś… to jest klasa sama w sobie, co niestety widać też na metce, ale ma najdokładniejszą kalibrację pomiarów. Z drugiej strony, jeśli chcesz coś taniego, sięgnij po wagę realme Smart Scale.
Model |
realme Smart Scale |
Xiaomi Mi Body Composition Scale 2 |
Huawei Scale 3 |
Huawei Smart Scale 3 Pro |
Withings Body Cardio |
Garmin Index S2 |
---|---|---|---|---|---|---|
Estetyka |
++ |
+ |
+ |
+++ |
+++ |
+ |
Nóżki |
+++ |
+++ |
+++ |
+++ |
+ |
+++ |
Prezentacja danych (ekran) |
+ |
+ |
+ |
++ |
+++ |
+++ |
Synchronizacja danych |
+ |
++ |
+++ |
+++ |
+++ |
++ |
Łatwość obsługi |
+ |
+++ |
+++ |
++ |
+++ |
++ |
Odpowiednia dla rodziny |
+ |
+++ |
++ |
++ |
+++ |
++ |
Odpowiednia dla profesjonalistów |
- |
+ |
+ |
++ |
+++ |
+++ |
Współpraca z różnymi apkami |
- |
+ |
+ |
+ |
+++ |
++ |
Aplikacja Android |
+ |
+++ |
+ |
+ |
+++ |
++ |
Aplikacja iOS |
+ |
++ |
++ |
++ |
+++ |
++ |
Stosunek jakość/cena |
++ |
+++ |
+++ |
++ |
+++ |
++ |
A Ty którą wagę wybierasz? Jeśli Twojego ulubionego modelu nie ma w przeglądzie, daj nam znać w komentarzach!