DAJ CYNK

realme Smart Scale | szybki test wagi, która mierzy 16 wskaźników kondycji

Anna Rymsza (Xyrcon)

Testy sprzętu


Wiosna za oknem! Pora się rozruszać. Niedawno testowaliśmy dla Was smartzegarek realme Watch S, który w tym pomoże, a teraz przyszła pora na zwieńczenie efektów. Przedstawiam wagę realme Smart Scale w obłędnym kolorze navy blue.

Podsumowanie | Ocena końcowa 8,5/10

Na pierwszy rzut oka widać ogromną zaletę wagi realme Smart Scale. To jej wzornictwo. Z jednej strony jest to konstrukcja bardzo standardowa – ot tafla szkła na nóżkach i cztery stalowe elektrody do pomiaru składu ciała. Jednak ten kolor sprawia, że bardzo się wyróżnia na tle konkurencji… przeważnie białej i nudnej.

Zobacz: Huawei, Xiaomi czy Garmin. Kto najlepiej zrobił inteligentną wagę?

Do obsługi wagi należy używać aplikacji realme Link – tej samej, co do zegarków i żarówek.  Na Androidzie działa bez zarzutu, na systemie iOS ma problemy ze sobą, ale nie przeszkadzają one w codziennym korzystaniu z wagi. Postanowiłam więc nie obniżać za to oceny realme Smart Scale. Większość naszych Czytelników i tak korzysta z Androida.

Ogromnym plusem jest możliwość synchronizacji danych dla kilku osób i ważenia się bez telefonu. Działa to bardzo dobrze – po prostu przy najbliższym ważeniu z telefonem zostaną zsynchronizowane pomiary z pamięci wagi. Jeśli aplikacja uzna, że parametry nie pasują do mnie, zapyta, czy to na pewno mój pomiar. Jeśli to oczywiste, automatycznie przypisze pomiar do odpowiednich osób. To szalenie praktyczne, bo przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie kupował osobnej wagi dla każdego członka rodziny, prawda?

Zalety:

  • prawie rok gotowości na jednym komplecie baterii
  • ładny kolor, przyjemny dizajn
  • możliwość używania wagi w przez całą rodzinę
  • tryb precyzyjny (do ważenia mniejszego niż 10 kg)
  • cena: 99 zł

Wady:

  • gryzie się z systemem iOS
  • łatwo zarysować stalowe elementy
  • ograniczone możliwości analizy historycznych danych (tylko masa i procentowa zawartość tłuszczu)

realne Smart Scale

realme Smart Scale ma wymiary 30 × 30 cm i 23 mm wysokości. Zasilają ją 4 baterie AAA, które według producenta wystarczą na rok czuwania. Trudno to sprawdzić podczas miesiąca testów, więc wierzę na słowo. Pod szklaną taflą znajduje się panel LED z czterema cyframi (waga powyżej 100 kg wyświetla się bez zera na końcu). 

Waga, która zważy wszystkich i wszystko

realme Smart Scale przy ważeniu osób ma precyzję do na poziomie gramów, maksymalnie jest w stanie wskazać 150 kg. Oczywiście można przełączyć ją na funty. Ponadto mierzy jeszcze 15 innych wskaźników ciała:

  • tętno w chwili ważenia,
  • procentowa zawartość tkanki tłuszczowej,
  • zawartość tkanki tłuszczowej w kilogramach,
  • beztłuszczowa masa ciała,
  • procentowa zawartość tkanki mięśniowej,
  • masa mięśniowa w kilogramach,
  • masa mięśni szkieletowych,
  • masa tkanki kostnej,
  • procentowa zawartość wody w organizmie,
  • procentowa zawartość białka,
  • wskaźnik trzewnej tkanki tłuszczowej (VFI),
  • wskaźnik podstawowej przemiany materii (PPM),
  • BMI,
  • typ budowy ciała (określany na podstawie BMI),
  • wiek biologiczny, szacowany na podstawie zawartości wody i PPM.

Podczas ważenia zobaczę tylko swoją wagę, a jeśli poczekam dodatkowe 3 sekundy, także tętno. Reszta danych jest dostępna tylko w aplikacji. Wolałabym, by waga od razu pokazała procentową zawartość tłuszczu, a nie tętno. Od monitorowania pracy serca mam zegarek, więc tę funkcję wyłączyłam w ustawieniach.

W instrukcji dołączonej do wagi realme zaznacza, że bardziej zaawansowane wskaźniki mogą być nieprawidłowe dla kobiet w ciąży, dzieci i osób uprawiających sport profesjonalne, ale tu akurat nie ma zaskoczenia. Wszystkie te grupy mają nietypowe parametry ciała, które trudno precyzyjnie zmierzyć stosowaną przez wagi tego typu metodę. Zresztą, trzeba pamiętać, że jest to waga „amatorska” i nie zastąpi profesjonalnego pomiaru nawet w idealnych warunkach. Nie zmienia to faktu, że może powiedzieć co nieco o stanie zdrowia. W aplikacji znajdują się podpowiedzi, co należy zrobić, by być bliżej ideału (w skrócie: więcej ćwiczyć).



To jednak nie koniec jej możliwości – można zważyć na niej też rzeczy znacznie mniejsze niż dorośli ludzie. Jeśli coś waży więcej niż 50 gramów i poniżej 10 kilogramów, precyzja ważenia zostanie podniesiona do 1 grama. Dzięki temu można zważyć małego psa, szczura, smartfon, pomidor, nadawaną paczkę, mąkę na chleb, małe dzieci i tak dalej. Trzeba tylko najpierw nacisnąć wagę mocniej, by się włączyła. Ta funkcja okazała się szalenie praktyczna w moim codziennym życiu. W razie kryzysu realme Smart Scale zastąpi mi nawet wagę kuchenną.

realme Smart Scale w trybie precyzyjnym

realme Link dla całej rodziny

Aplikacja realme Link jest w gruncie rzeczy prosta. Podoba mi się jej interfejs i myślę, że jest czytelna, ale brakuje mi możliwości łatwego porównania różnych parametrów, a nie tylko masy i procentowej zawartości tłuszczu. Ze względu na płeć i rodzinę jestem zagrożona osteoporozą, mam też tendencje do odwadniania się. Niestety w przypadku tych „dodatkowych” parametrów jestem skazana na przeglądanie historii ręcznie. Jest to dość kłopotliwe. W podstawowym widoku danych mogę zobaczyć jedynie zmianę od ostatniego ważenia. Przy śledzeniu zmian postępujących bardzo wolno to kiepskie rozwiązanie i pozostaje mi porównywanie danych ręcznie. Nie zaszkodziłoby też, gdyby aplikacja pozwalała na dopisanie czegoś od siebie, jak obwód talii.

Zresztą porównywanie podstawowych danych (waga + procentowa zawartość tłuszczu) też pozostawia trochę do życzenia. Zarówno na iOS, jak i na Androidzie, mam problemy z działaniem kalendarza pozwalającego wybrać zakres danych do porównania. Niemniej, gdy już się to uda (albo gdy korzystam z domyślnego zakresu), aplikacja wyświetla czytelny wykres i podsumowanie.


Ogromną zaletą wagi realme Smart Scale jest bezproblemowe korzystanie z niej przez kilka osób. Waga bezproblemowo synchronizuje się z różnymi telefonami na zmianę, a w jednej aplikacji można dodać nieograniczoną liczbę użytkowników. Krewni i znajomi mogą wpadać na ważenie bez ograniczeń, a wyniki można przypisywać do ich profili. W wielu przypadkach zresztą nie trzeba tego robić ręcznie. Po przypisaniu pierwszego pomiaru aplikacja sama stwierdzi, czyje parametry właśnie dostała.

realme Link, profile użytkowników realne Smart Scale
Wspomniałam we wstępie, że miałam pewne problemy z aplikacją realme Link i systemem iOS. Zaczęło się przy zakładaniu konta realme, niezbędnego do obsługi smartgadżetów. Na szczęście można zrobić to przez przeglądarkę – tu proces przeszedł bez problemów. W razie kłopotów polecam więc udać się na stronę id.realme.com i tam przejść przez rejestrację.

Drugi kłopot to „wisząca” aktualizacja. Na starcie przygody z wagą aplikacja realme Link poinformowała mnie o dostępności nowego oprogramowania wagi, które poprawia między innymi łączność Bluetooth. Kilka razy udało mi się ją nawet zainstalować… podobno. Ten monit mam przy każdym uruchomieniu aplikacji. Przeszłam nad tym do porządku dziennego i po prostu go zamykam, a aktualizacje wgrywam z telefonu z Androidem. Nie ma też synchronizacji z Apple Health, za to na Androidzie można połączyć realme Smart Scale z Google Fit.

realme smart scale od spodu, baterie aaa

Jeśli masz iPhone'a, zalecam ostrożność z tym produktem. Użytkownikom Androida szczerze polecam – realme w końcu zrobiło dobrze obsługę profili dla wielu osób. Do tego waga nie jest droga – kosztuje tylko 99 zł. No i niebieska jest prześliczna.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: wł.

Źródło tekstu: wł.