Testy sprzętu
01 MAJ 2025
Apple iPad Air M3 – tu miała być recenzja, ale wszystko już wiecie
Nowy Apple iPad Air z procesorem M3 to jeden z bardziej intrygujących tabletów na rynku. Czy warto go kupić?
Wyobraźcie sobie, że bierzecie porządny tablet ze średniej półki cenowej, tyle że do środka pakujecie wydajny procesor rodem z laptopa, a nie jakąś smartfonową popierdółkę. Brzmi jak genialny pomysł, nie?
Tak samo pomyśleli inżynierowie Apple, dzięki czemu od jakiegoś czasu w sklepach możemy znaleźć iPada Air z procesorem Apple M3. Za ok. 2800 zł (cena wersji 128 GB z łącznością Wi-Fi) dostajemy więc tablet, który w teorii niczym nie ustępuje droższym laptopom i komputerom stacjonarnym producenta.
Sam pomysł nie jest zresztą jakiś szczególnie rewolucyjny. Tego typu modeli gigant z Cupertino miał już w swojej ofercie kilka. Ot, chociażby wcześniejszą wersję iPada Air z Apple M2, którą miałem okazję przetestować parę miesięcy temu.
Zobacz: Ten tablet jest lepszy od Twojego laptopa. Test iPad Air z procesorem M2
No i z tym mam mały problem. Jako że w nowym modelu zmianie uległ wyłącznie procesor, jakieś 90 procent tamtego tekstu mógłbym tu po prostu przekleić. Byłoby to trochę bez sensu, więc zamiast tego po prostu go tutaj podlinkuję, a w tym materiale skupię się na różnicach i kilku najważniejszych aspektach, na które warto zwrócić uwagę przed zakupem.
Procesor niby nowy, a jakby ten sam
Kluczową i na dobrą sprawę jedyną istotną nowością w tegorocznym iPadzie Air jest zastosowanie procesora Apple M3. Co ciekawe, nie jest to najnowszy układ w portfolio giganta z Cupertino. Tutaj kłaniałby się raczej Apple M4, którego znajdziemy w ostatnich iPadach Pro. Wygląda na to, że producent próbuje celowo zróżnicować w ten sposób obie linie produktowe.
Nie zmienia to jednak faktu, że nowy procesor stanowi krok naprzód względem Apple M2 znanego z poprzednika. Wykonano go w niższym procesie technologicznym – 3 nm zamiast 5 nm – co przy zbliżonej reszcie parametrów samo w sobie powinno przynieść poprawę wydajności oraz kultury pracy.
„Powinno” jest tutaj słowem-kluczem, bo w praktyce różnice między obydwoma modelami są symboliczne. Nowy iPad Air w benchmarkach potrafi zanotować nieco wyższe rezultaty od swojego poprzednika, z tym że nie jest to regułą. W połączeniu z mocnym throttlingiem termicznym (pod obciążeniem tablet traci ok. 45 procent swojej wydajności) realne różnice w szybkości działania są praktycznie niedostrzegalne.
Wydajność ogólna
Antutu 10
Geekbench 6
3D Mark
GFXBench offscreen
Maksymalna temperatura obudowy [°C]
Jeden rdzeń
Wszystkie rdzenie
Wild Life Extreme
Wild Life Extreme Stress Test
Aztec Ruins Vulkan High Tier (1440p Offscreen)
Car Chase (1080p Offscreen)
Apple iPad Air 11" (2024 / M2)
1987232
2603
10087
5392
59,90%
5142
10157
44,3
Apple iPad Air 11" (2025 / M3)
1990765
3031
11909
6194
54,50%
4954
9564
44
Apple iPhone 15
1456386
2547
6396
2932
78,50%
2511
5435
43,7
Apple iPhone 15 Pro
1497968
2910
7305
3172
64,40%
2910
6255
46,8
Apple iPhone 16
1599183
3364
8288
3981
72,80%
3337
6881
45,7
Apple iPhone 16 Pro Max
1860174
3306
8079
4761
65,30%
4541
7419
42,9
Apple iPhone 16e
1401162
3385
8192
3389
71,90%
2325
5045
40,5
Huawei MatePad Pro 12.2
723567
1360
4453
1213
99,60%
1488
2778
42,9
Huawei MatePad Pro 13.2
647415
1159
3657
1056
99,40%
1309
2440
39
Nubia Redmagic 9 Pro
2152931
2271
7190
5238
98,40%
6018
9562
43
Nubia Redmagic 10 Pro
2620653
3081
9627
6514
84.7%
7761
12163
50
Nubia Z60 Ultra
1978425
2191
6881
5097
71,60%
6027
9494
54
OnePlus 12
1999690
2192
6648
4931
55,80%
5638
8910
48
OnePlus 13
2631122
3040
9388
6786
65,10%
7607
12146
51,6
OnePlus Open
1541410
1982
5280
3707
66,40%
4440
6477
49,5
Oppo Find X8 Pro
2324903
2500
7599
6298
48,30%
5256
10019
45
Realme GT 7 Pro 16 GB
2844283
3069
9329
6374
72,40%
6883
10492
49
Samsung Galaxy A15
383821
723
1871
342
98,60%
350,5
898,1
37,9
Samsung Galaxy A34 5G
566496
-
2165
641
99,50%
662
1568
42
Samsung Galaxy A35
616296
1021
2922
808
99,50%
847,9
1798
34,4
Samsung Galaxy A55
740618
1167
3452
962
98,20%
1189
2146
33
Samsung Galaxy S23 FE
1158642
1613
4030
2380
66,00%
2514
4962
45,2
Samsung Galaxy Tab S9 FE
-
1017
2986
-
-
-
1688
-
Samsung Galaxy Tab S10+
1840699
2122
6946
5019
65,5
5064
7173
45,2
Samsung Galaxy Z Fold5
1486849
2008
5249
3720
52,70%
3894
3726
48,4
Samsung Galaxy Z Fold6
1776772
2259
6623
5054
81,30%
5863
8529
47,3
Na całe szczęście mocy obliczeniowej nowemu iPadowi Air bynajmniej nie brakuje. Choć jego wyniki nie robią takiego wrażenia jak przed rokiem, to nadal jest to jeden z szybszych tabletów na rynku. W typowych zastosowaniach mobilnych to absolutna rakieta, która doskonale radzi sobie z przeglądaniem Internetu, multimediami, graniem oraz pracą z kilkoma aplikacjami jednocześnie.
Warto także podkreślić, że iPadOS to jedna z niewielu platform mobilnych, gdzie dla większego zapasu mocy można znaleźć jakieś sensowne zastosowanie. W sklepie App Store znajdziemy sporo aplikacji profesjonalnych, w których zastosowanie mocniejszego procesora potrafi zaprocentować. Przykładowo, znajdziemy tu pełnoprawne aplikacje do edycji wideo, takie jak Final Cut Pro i DaVinci Resolve.
Dwa wyświetlacze, obydwa z problemami
iPad Air M3 dostępny jest w wersjach z wyświetlaczem 11 lub 13”. Różnią się rozdzielczością – w mniejszym to 1640x2360, a w większym 2048x2732 – jednak oferują identyczne zagęszczenie pikseli rzędu ok. 264 PPI.
Osobiście miałem okazję przetestować wariant 11” i, bez zaskoczeń, w pomiarach wypadł on identycznie jak wyświetlacz poprzednika. I to poniekąd dobra wiadomość. Wyświetlacz montowany w ostatnich iPadach Air charakteryzuje się dobrym odwzorowaniem kolorów i niezłą jasnością maksymalną. Z kolei dzięki dobrej kalibracji w przestrzeni sRGB doskonale sprawdzi się w bardziej ambitnych zastosowaniach, takich jak retusz zdjęć czy rysowanie.
Warto jednak pamiętać, że na tle droższych modeli producenta tutejszy ekran jest nieco wybrakowany. Wykonano go w technologii IPS i nie potrafi zaoferować czerni oraz kontrastu na poziomie porównywalnym z panelami OLED oraz MiniLED montowanymi w iPadach Pro. Dodatkowo nie obsługuje trybu HDR, a jego częstotliwość odświeżania to jedynie 60 Hz. Jest to obszar, gdzie kompromisy względem droższych modeli są najbardziej widoczne i na który warto zwrócić szczególną uwagę, jeśli planujecie zakup.
iPadOS, czyli „macOS mamy w domu”
Nowy iPad Air pracuje pod kontrolą systemu operacyjnego iPadOS. Aktualnie jest to wersja 18.4, jednak aktualizacje pojawiają się na tyle regularnie, że za bardzo bym się do tej konkretnej liczby nie przywiązywał. Tak czy inaczej tutejszy system operacyjny może się okazać konkretnym argumentem za wyborem iPada… albo wręcz przeciwnie.
Jednego nie można oprogramowaniu Apple odmówić: jest funkcjonalne i pod wieloma względami intuicyjne. Szczególnie jeśli korzystaliście już z innych produktów producenta, tutejsza logika i stosowany przez producenta język wizualny od razu wydadzą się Wam znajome. Można powiedzieć, że iPadOS to taki „napompowany” iOS z przeszczepioną częścią rozwiązań z macOS.
[gallery][img]221907[/img][img]221903[/img][img]221909[/img][img]221910[/img][img]221898[/img][img]221888[/img][img]221913[/img][img]221894[/img][img]221911[/img][img]221902[/img][img]221904[/img][img]221900[/img][img]221890[/img][img]221889[/img][img]221892[/img][img]221886[/img][img]221899[/img][img]221905[/img][img]221884[/img][img]221912[/img][img]221893[/img][img]221897[/img][img]221891[/img][img]221896[/img][img]221885[/img][img]221901[/img][img]221895[/img][img]221908[/img][img]221906[/img][img]221887[/img][/gallery]
Te przeszczepione rozwiązania to chociażby Stage Manager, który pozwala na komfortową pracę w trybie okienkowym. Dzięki temu po podłączeniu klawiatury i myszy/gładzika iPad Air zmienia się niemalże w MacBooka, dla którego może wydawać się sensowną alternatywą. Ba, możemy nawet podłączyć zewnętrzny monitor, jeśli chcemy pracować na nieco większym ekranie.
Problem jednak w tym, że iPadOS nie jest macOSem. Choć aplikacje przystosowane do pracy z iPadem potrafią zrobić dobry pożytek z większego ekranu, to nadal nie są to te same aplikacje, z których skorzystamy na desktopie. Ich interfejs przystosowany jest do pracy dotykiem i w trybie pełnoekranowym, a nie do myszki i kilku okienek. Tak samo tracimy możliwość instalowania aplikacji z zewnętrznych źródeł (to znaczy, jest, ale mooocno ograniczona) i wykastrowanym panelem ustawień. Przykładowo, nigdzie nie znajdziemy opcji skalowania elementów na zewnętrznym wyświetlaczu, co zabija ździebko sens pracy z dodatkowym monitorem.
Mówiąc krótko, mimo wielu funkcji nastawionych na produktywność, korzystanie z iPada nadal kojarzy się raczej z używaniem przerośniętego telefonu, a nie pełnoprawnego laptopa. Chwilami całkiem dosłownie, bo aplikacje bez dedykowanej wersji dla iPadOS wykorzystują „przeskalowany” (sformułowanie użyte bardzo życzliwie) interfejs z wersji dla smartfonów.
Odgrzewany kotlet, ale nadal smaczny
Jak już wspomniałem we wstępie, iPad Air z procesorem M3 to praktycznie ten sam sprzęt co jego poprzednik. Ten sam wygląd, te same funkcje, ta sama wydajność, te same wady i zalety. Mówiąc krótko, wszystko, co napisałem pół roku temu w recenzji wersji z Apple M2, nadal pozostaje aktualne – łącznie z oceną (no, może minus jedno oczko za wtórność).
To fajny sprzęt, który w niektórych zastosowaniach – np. jako potężny tablet graficzny albo lekki sprzęt do montażu wideo – sprawdza się fenomenalnie. Czy warto go kupić? Jeśli potrzebujecie takiej mocy obliczeniowej i jesteście gotowi pogodzić się z kilkoma kompromisami, głównie w kontekście wyświetlacza, to jak najbardziej. Przed zakupem warto jednak rzucić okiem, czy nie lepiej wybrać tańszego iPada z układem Apple A16. Aktualnie stanowi on znacznie bardziej opłacalną propozycję w ramach portfolio producenta.
[SALE-812]
[SALE-813]
[SALE-814]
[SALE-815]
ARKADIUSZ BAłA