DAJ CYNK

Rosja chce rozdawać smartfony. I nie, to nie żart

Piotr Urbaniak (gtxxor)

Wydarzenia

Rosja boi się Google. Dlatego chce rozdawać smartfony

Kreml ma przeznaczyć bagatela 480 mld rubli (ok. 36 mld zł), by uniezależnić się od zachodnich platform mobilnych, z iOS i Androidem na czele. Co ciekawe, w grę wchodzi nawet rozdawanie smartfonów.

Jak ważne są dla smartfonów aplikacje, chyba nikogo uświadamiać nie trzeba. Można niczym Huawei stanąć na uszach, tworząc jeden z najdoskonalszych aparatów na rynku, a konsumenci w obliczu braku ulubionych narzędzi i usług nawet nie drgną. Przy czym problem wbrew pozorom nie ogranicza się do producenta.

Jeśli z jakiegoś powodu Usług Google (i Apple) zabrakłoby w danym regionie całkowicie, to rzecz jasna ucierpią też lokalne biznesy, do których na przykład kierowano się przy pomocy Map. Zdaje sobie z tego sprawę Rostelecom, który, jak wyznał, nie może wykluczyć kompletnej izolacji Rosji przez Stany Zjednoczone. Dlatego też chce zainwestować bagatela 480 mld rubli, by do końca roku 2023 stworzyć krajową platformę mobilną, obejmującą zarówno software, jak i wykorzystujący go sprzęt.

Aurora OS szczepionką na sankcje

Plany są niezwykle ambitne, bo mówi się o wyprodukowaniu i rozdystrybuowaniu nawet 70 mln smartfonów i tabletów. Warto zauważyć, w praktyce oznacza to, że nowy sprzęt powinien dostać niemal co drugi Rosjanin. Ba, liczby wyglądają jeszcze odważniej, gdy spojrzymy wyłącznie na obywateli posiadających smartfon, a tę grupę szacuje się na około 110 mln osób. Zgodnie z założeniami wymiana czeka blisko 2/3 z nich.

Co przemawia za powodzeniem projektu, to fakt, że Rostelecom nie startuje od zera. Zamiast tego chce wykorzystać znany już system operacyjny Aurora, wywodzący się z linuksowego Sailfish OS, na którym pracują obecnie niektóre rosyjskie instytucje państwowe, a także kilka wybitnie niszowych marek jak Aquarius czy Qtech.

Problemem natomiast (jak zawsze) mogą być pieniądze. W teorii niezbędne środki mają zostać pozyskane z budżetu resortu cyfryzacji w ramach projektu Cyfrowa Administracja Publiczna i programu Gospodarka Cyfrowa. W ten sam sposób wcześniej sfinansowano m.in. część prac nad procesorami Elbrus oraz Bajkał. Rzecz w tym, że stosowną zgodę wydać musi komisja grantowa, a konkretniej Rosyjska Fundacja Rozwoju Technologii Informacyjnych.

Rozdawanie smartfonów w Rosji?

Jak podaje dziennik Kommiersant, zainteresowanych nie brakuje również w sektorze prywatnych przedsiębiorstw, choć pewne założenia projektowe już teraz budzą obawy. Największe z nich towarzyszą samym urządzeniom, które wedle planu mają zostać pozyskane na drodze przetargu od dostawców trzecich, co zdaniem dziennikarzy sugeruje kierunek azjatycki. W tej wersji wydarzeń Rostelecom miałby przygotować wyłącznie oprogramowanie, po stronie sprzętu bazując na OEM-ach.

Kwestią otwartą pozostaje tymczasem model biznesowy. Szalona dynamika wzrostu udziału w rynku sugeruje, że krajowy operator chciałby smartfony z Aurorą dosłownie rozdawać. To bez wątpienia nie może spodobać się ani prywatnej konkurencji, ani detalistom z branży elektroniki, utrzymującym się z handlu telefonami. Nawet jeśli później zysk miałby być czerpany z subskrypcji i innych usług.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Sasa Dzambic / Shutterstock

Źródło tekstu: Kommiersant, oprac. własne