Nie ustaje fala ataków przypuszczanych przez oszustów na klientów polskich banków. Internauci niemal codziennie donoszą o próbach wyłudzeń, a jeden z nich postanowił nagrać taką rozmowę, bawiąc się z naciągaczem w kotka i myszkę.
Mimo ostrzeżeń pojawiających się w mediach, oszuści nie ustają w próbach naciągnięcia klientów polskich banków. Zazwyczaj metoda jest ta sama – dzwoni nieznany numer, a rozmówca z drugiej strony podaje się za konsultanta z banku i namawia do działań, które kończą się utratą pieniędzy.
O kolejnym takim przypadku donosi na platformie X (Dawniej Twitter) techcelebryta Nieantyfan (@nieantyfan), który ostrzega przed numerem 512 033 846.
Dosłownie przed chwilą jakiś miły, sympatyczny młodzieniec z odczuwalnym akcentem, próbował mnie wydymać na kasę z konta w @SantanderBankPL
– podał Nieantyfan.
Z relacji Nieantyfana wynika, że rozmowa nagle została przerwana, a po chwili przyszedł SMS o treści: „Uwaga! Trwa polaczenie z infolinia, opiekun sprawy”.
UWAGA: Uważajcie na ten numer 🚨
— nieantyfan (@nieantyfan) September 15, 2023
Dosłownie przed chwilą jakiś miły, sympatyczny młodzieniec z odczuwalnym akcentem, próbował mnie wydymać na kasę z konta w @SantanderBankPL 🥲
Zanim zdążyłem mu nawciskać, była szybka relacja ze strony banku, który rozłączył połączenie. Po… pic.twitter.com/W3qqGhvAtD
Nieantyfan błędnie uznał to za pomoc ze strony banku, a jest dokładnie odwrotnie. To oszuści wysłali SMS-a, co miało uwiarygodnić ich działania. Banki coraz częściej wprowadzają mechanizmy, które mają potwierdzać, że nadchodzące połączenie faktycznie realizowane jest przez bank. Największą pewność zyskujemy, gdy dane konsultanta można potwierdzić w aplikacji banku. Nie są w tym celu stosowane SMS-y, ale jak widać, łatwo się na to nabrać. W tym konkretnym przypadku oszuści prawdopodobnie liczyli na to, że Nieantyfan oddzwoni na numer po przerwanym połączeniu, co jeszcze bardziej tworzyłoby pozory oficjalnych działań.
Oszuści, podając się za konsultantów banków, często podszywają się pod oficjalne numery infolinii, posługując się metoda spoofingu, jednak jak widać, próbują też dzwonić ze zwykłych numerów komórkowych.
Tak też było podczas innej próby oszustwa, którą nagrał inny użytkownik platformy X – Bezczelny Lewak (@Lewactwo).
Chcecie posłuchać, jak przestępcy chcieli mi wyczyścić konto bankowe? Jestem banksterem i do tego zajmuję się bezpieczeństwem więc od początku wiedziałem, że to phishing. Podawałem też kwoty z sufitu, żeby ich zachęcić do dalszej zabawy
– wyjaśnia Bezczelny Lewak na X.
Do wpisu dołączone jest nagranie wideo z rozmową, która od około 10 minut prowadzona jest z numerem 501 408 321. Ten sam numer można znaleźć w internecie na stronach ostrzegających przed nieznanymi numerami, na których wskazywany jest ukraiński albo rosyjski rodowód oszusta.
Na zarejestrowanej rozmowie fałszywy konsultant ma wyraźnie wschodni akcent, choć przedstawia się polskim imieniem i nazwiskiem. Podaje się za przedstawiciela ING Banku Śląskiego, a z kontekstu wynika, że wcześniej rozmowa prowadzona była z innym konsultantem, który straszył próbą włamania na konto.
Pomijając akcent, uwagę zwraca nieco zagmatwana próba omotania ofiary przez oszusta. Rozmowa prowadzona jest tak, że można się pogubić w celowości zadawanych pytań i działań rzekomego banku, co w przypadku większości zaatakowanych osób uśpiłoby czujność. Dodatkowo rozmówcę uwiarygadnia fałszywy SMS wysłany z nadpisu ING.
W zamieszczonym nagraniu oszust informuje o zawieszeniu bankowości swojego rozmówcy, by uniemożliwić przelewy na zewnętrzne konta. Środki na kontach mają być objęte specjalnym ubezpieczaniem, za co będzie odpowiadać przydzielony opiekun. Wcześniej jednak niezbędne będzie utworzenie nowego rachunku z nowym numerem konta. Fałszywy bank chce też nakłonić rozmówcę do potwierdzenia zmiany wysokości limitu przelewów z konta. Można kompletnie się pogubić i o to chodzi oszustom. Cel jest jeden – autoryzacja przelewu środków na nowe konto, należące do oszustów.
Chcecie posłuchać, jak przestępcy chcieli mi wyczyścić konto bankowe?
— Bezczelny Lewak (@Lewactwo) September 14, 2023
Jestem banksterem i do tego zajmuję się bezpieczeństwem więc od początku wiedziałem, że to phishing. Podawałem też kwoty z sufitu, żeby ich zachęcić do dalszej zabawy.
Uczulcie rodzinę i znajomych. pic.twitter.com/dHIEJhGC7m
Niestety, nagranie się urywa, ale z relacji Bezczelnego Lewaka wynika, że stracił już cierpliwość do dalszej gry, co podkreślił dosadnymi słowami.
Zobacz: Atak na pieniądze Polaków. Klienci PKO BP zagrożeni
Zobacz: Przekręt roku. Poznaliśmy sztandarową sztuczkę cyberprzestępców
Źródło zdjęć: Shutterstock