Użytkownicy Macbooków od dwóch lat narzekają na klawiatury w swoich komputerach. Apple w końcu podjął działania w tej sprawie. Użytkownicy Macbooków od dwóch lat narzekają na klawiatury w swoich komputerach. Apple w końcu podjął działania w tej sprawie. Większość typowych klawiatur w laptopach ma podstawę przycisków kształcie litery X. W dużym uproszczeniu, klawisze leżą na konstrukcji, którą można określić krzesełkiem, które ugina się pod naciskiem. Taka konstrukcja od lat sprawdza się w komputerach różnych producentów. Jak wiadomo Apple nie może korzystać z tego co wszyscy (a przynajmniej nie w tym samym czasie). Dlatego też w 2015 roku firma wprowadziła na rynek przełączniki motylkowe. Miała to być prawdziwa rewolucja, a pisanie na takiej klawiaturze miało być wygodne i przyjemne. Użytkownicy szybko zaczęli narzekać na działanie przycisków oraz ich trwałość. Klawiatury lubiły się psuć, a Apple odrzucał wszystkie skargi w tej sprawie. Najbardziej poszkodowani byli użytkownicy z krajów, w których produkty Apple'a są objęte 12-miesięczną gwarancją. Naprawa nawet pojedynczego klawisza wymaga rozebrania całej konstrukcji, co wiąże się z wysokimi kosztami. Firma Apple w końcu postanowiła przyznać się do błędu. Informacja o tym pojawiła się w piątek 22 czerwca. Piątek nie jest przypadkowy. Apple zawsze o swoich błędach informuje przed weekendem z nadzieją, że internet tego nie zauważy. Klawiatury w Macbookach zostały uznane za wadliwe i firma na własny koszt wymieni przyciski w laptopach produkowanych od 2015 roku. Dodatkowo przyciski zostaną objęte 4-letnią gwarancją od momentu zakupu komputera.