Policjanci wykorzystują nowoczesny sprzęt, by lepiej wykrywać naruszenia prawa. Tym razem sięgnęli po drona z wysokiej jakości kamerą, by sprawdzać, czy kierowcy nie szaleją na drogach.
Policja podsumowała akcję z wykorzystaniem drona. Funkcjonariusze drogówki z Nowej Soli oraz komendy wojewódzkiej w Gorzowie Wielkopolskim monitorowali sytuację na drogach w powiecie nowosolskim. Była to druga akcja z użyciem drona w tym powiecie.
Funkcjonariusze patrolowali ulice 9 lutego. Ze szczególną uwagą podchodzili do miejsc, gdzie kierowcy popełniają najwięcej wykroczeń. Monitorowali między innymi, czy uczestnicy ruchu drogowego prawidłowo zachowują się przed znakiem STOP (przypominam, że koła pojazdu muszą się zatrzymać, a linia bezwzględnego zatrzymania nie nazywa się tak bez powodu!). Sprzęt okazał się niezastąpiony i na pewno posypią się mandaty.
Zobacz: Łódź. Zarobiła na Allegro milion złotych. Pójdzie siedzieć
Drony są na wyposażeniu Policji także w innych województwach. W maju identyczny model wyleciał patrolować drogi w województwie mazowieckim, latają też w okolicach Bydgoszczy, Białegostoku, Łodzi, Gdańska, Opola i innych miast. Pierwszy dron policyjny zaczął służbę w garnizonie krakowskim.
Maszyny, o których mowa, to chińskie DJI Matrice 210 V2, projektowane specjalnie dla służb mundurowych i innych specjalistów. Dron może odlecieć nawet na 4 km od operatora bez utraty łączności, ma spadochron, który ochroni go w razie problemów, a transmisja danych jest szyfrowana algorytmem AES-256. Drony te mogą być wyposażone w różne kamery, w tym termowizyjną. Mogą latać w mrozie i w upale (od -20 do 50°C), mają też certyfikat IP43. W optymalnych warunkach i bez obciążenia czas lotu wynosi do 34 minut. Ceny dronów z tej serii zależą od wyposażenia i trzeba na nie wydać od 35 do 75 tysięcy złotych.
Maszyna z osprzętem ponad 6 kilogramów. Jej kamera ma 30-krotny zoom optyczny i 180-krotny zoom cyfrowy. To oznacza, że jest w stanie odczytać naklejkę z numerem rejestracyjnym na przedniej szybie auta z odległości 800 metrów, czasem nawet całego kilometra. Kierowcy mogą nawet go nie widzieć, ale nie ukryją się przed czujnym okiem Policji. Trzeba też wiedzieć, że obraz z drona jest ciągle nagrywany, więc w razie wątpliwości co do słuszności mandatu, kierowca również może obejrzeć nagranie. Wyglądają one tak, jak poniżej:
Funkcjonariusze operujący dronem współpracują z jednostkami patrolowymi, pracującymi w okolicy. Dzięki temu mogą skierować jednostkę naziemną w kierunku auta, które kierowca popełnił wykroczenie. Często w terenie znajdują się jednostki na motocyklach, co zapewnia im sporą przewagę nad samochodami.
Czy taki patrol jest skuteczny? Przykład z maja 2021 roku mówi, że ma potencjał. Kilkanaście minut lotu nad Radomiem wystarczyło wtedy, by zarejestrować kilka wykroczeń, w tym wyprzedzanie w miejscu niedozwolonym.
Zobacz: Policja zatrzymała grupę oszustów. Polacy wyłudzali pieniądze od Niemców
Oczywiście drony nie są wykorzystywane jedynie do łapania na gorącym uczynku piratów drogowych. Te urządzenia mają również spory potencjał w poszukiwaniu osób zaginionych, zabezpieczaniu imprez masowych czy dokładnego rejestrowania i koordynowania „z powietrza” operacji policji w terenie (do tego drony były używane już w 2017 roku). Trzeba pamiętać, że dron trzymany w rękach może wydawać się duży, ale w powietrzu jest bardzo dyskretny. Operator może wyłączyć jego oświetlenie, a w nocy korzystać z kamery termowizyjnej.
Źródło zdjęć: Policja.pl
Źródło tekstu: Policja.pl