Zdradzieckie etykiety nękają Polaków. Policja alarmuje

Policjanci ze zduńskowolskiej komendy otrzymali dwa łudząco podobne do siebie zgłoszenia. Poszkodowani zostali oszukani podczas sprzedaży przedmiotów w Internecie. 

Patryk Łobaza (BlackPrism)
3
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Zdradzieckie etykiety nękają Polaków. Policja alarmuje

Handel internetowy kwitnie, a w Internecie pojawia się coraz więcej platform aukcyjnych, na których internauci mogą wystawiać swoje przedmioty na sprzedaż. Trzeba jednak mieć się na baczności, gdyż oszuści czekają na chwilę nieuwagi, by wyłudzić pieniądze lub towar.

Dalsza część tekstu pod wideo

Fałszywe etykiety są prawdziwą plagą

W ostatnim czasie policjanci ze zduńskowolskiej komendy otrzymali dwa zgłoszenia. Poszkodowani zostali oszukani łącznie na kwotę ponad 9 tysięcy złotych. W połowie listopada 22-letnia kobieta wystawiła na sprzedaż nowy telefon o wartości 4500 złotych. Zgłosił się na niej klient, twierdzący, że chce kupić urządzenie dla swojej żony. Mężczyzna spytał o możliwość wysyłki za pobraniem do Warszawy. Gdy kobieta zgodziła się, wysłał jej fałszywą etykietę. Po kilku dniach poszkodowana zobaczyła w aplikacji, że paczka została odebrana, lecz pieniądze do niej nie trafiły.

Łudząco podobnie wygląda sytuacja 16-letniego zduńskowolanina. Nastolatek wystawił na jednym z portali ogłoszeniowych buty z limitowanej kolekcji za 4800 złotych. W związku z tym odezwał się do niego mężczyzna z pytaniem, czy byłaby możliwość dostarczenia ich do Krakowa. Chłopak zgodził się wysłać je za pobraniem ze względu na dużą odległość między miejscowościami. Kupujący przesłał mu fałszywą etykietę, paczka została dostarczona, lecz pieniądze nigdy nie trafiły do sprzedającego.