Polacy mogą już składać wnioski na tzw. bon energetyczny. Pieniądze powinny być wypłacone do końca 2024 roku. Rzecz w tym, że na razie ich nie ma.
Od kilku dni Polacy mogą składać wnioski na bon energetyczny, czyli finansowe wsparcie od rządu, które ma uchronić najmniej zamożne gospodarstwa przed wzrostem cen prądu. W sumie Polacy mogą liczyć nawet na 1200 zł. W teorii pieniądze powinny być wypłacane do końca 2024 roku, ale na razie nie ma na to budżetu — informuje Rzeczpospolita.
Wnioski na bon energetyczny można składać w formie papierowej, w urzędzie gminy, a także cyfrowo, między innymi za pośrednictwem aplikacji mObywatel. Czas na to jest do 30 września. Następnie urzędu mają 60 dni na rozpatrzenie wniosku. Następny krok to już wypłaty świadczenia, które powinny zostać zrealizowane do końca 2024 roku. Rzecz w tym, że jeszcze nie wpłynęły na to środki z ministerstwa.
Czas na wypłatę mamy do końca 2024 roku, ale póki co nie wpłynęły jeszcze środki na ten cel z ministerstwa.
- mówi biuro prasowe łódzkiego ratusza.
Pomimo tego Polacy chętnie składają wnioski o bon energetyczny. W Bydgoszczy złożono ich już 455, w Lublinie około 450, W poznaniu 813 w ciągu dwóch pierwszych dni, a w Łodzi nawet 669. To jednak dopiero początek. W samej Łodzi urzędnicy spodziewają się nawet 30-40 tys. wniosków. Co ciekawe, w większości przypadku Polacy decydują się na tradycyjną, papierową wersję pisma. Zdecydowanie mniej osób robi to w wydaniu cyfrowym. Dużo osób przychodzi też z pytaniami o wymagania.
Zobacz: Rząd wydał pilne ostrzeżenie. Chodzi o rachunki za prąd
Zobacz: Spóźniają ci się wypłaty? Idzie rozwiązanie
Źródło zdjęć: Kuba Kwiatkowski / Shutterstock
Źródło tekstu: Rzeczpospolita, oprac. własne