Za miesiąc Twój GPS może przestać działać. Nadciąga mini pluskwa milenijna

Pamiętacie panikę przed rokiem 2000? Dwucyfrowe zegary komputerów zliczające lata miały zresetować się, wybuchać elektrownie atomowe, banki tracić pieniądze i w ogóle armageddon. Teraz podobny reset czeka urządzenia GPS.

Lech Okoń (LuiN)
13
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Za miesiąc Twój GPS może przestać działać. Nadciąga mini pluskwa milenijna

1024 tygodnie spokoju

Mechanizm GPS-owej pluskwy jest podobny do tej millenijnej. U początków powstawania tej technologii, postawiono na 10-bitowy zegar zliczający tygodnie. Jak nietrudno policzyć, zapis taki daje nam możliwość odróżnienia 1024 stanów (2^10) i właśnie co 1024 tygodnie następuje reset zliczania - najbliższy 6 kwietnia.

Dalsza część tekstu pod wideo

To już drugie GPS-owe "millenium"

Pierwszy cykl zliczania tygodni rozpoczął się 6 stycznia 1980 roku, a GPS-owy koniec świata nastąpił 21 sierpnia 1999 roku. Tego dnia nie było żadnej katastrofy lotniczej, na festiwalu w Sopocie zaśpiewała Małgorzata Ostrowska, a tuż po niej Lionel Richie i generalnie nikt istnieniem GPS-owego problemu nie przejmował się.

Zresztą, to nie były jeszcze czasy popularności GPS-ów konsumenckich. Pierwsza wersja Automapy powstała dopiero w 2003 roku i w podobnym czasie do telefonów z Symbianem i mobilnym Windowsem zaczęliśmy podłączać przez Bluetooth moduły GPS. I trudno się dziwić, prawdziwy boom na systemy nawigacyjne nastąpił po maju 2000 roku, kiedy to Amerykanie wyłączyli w końcu system zakłócania dokładnej lokalizacji.

W skrócie - pierwsza GPS-owa pluskwa była dla nas bezbolesna, bo miała miejsce zanim większość z nas wiedziała się, że taki sprzęt można sobie kupić do auta.

Tym razem świat kręci się już wokół GPS-ów... ale ponownie nie ma czego się bać

Gdy nastąpi reset licznika, urządzenia końcowe mogą zresetować swoją datę, potencjalnie uszkadzając dane nawigacyjne i usuwając prognozy lokalizacji. Tylko tyle i aż tyle. W najlepszym wypadku będzie trzeba ponownie ustawić punkt docelowy nawigacji, w najgorszym, zaktualizować oprogramowanie w urządzeniu, bo to przestanie działać bez tej operacji.

Problem dotyczy jedynie najstarszych systemów nawigacyjnych, szczególnie tych montowanych w autach przez producentów, z których po zdeaktualizowaniu map i tak już pewnie nie korzystacie. Garmin twierdzi, że jego urządzenia są odporne, a TomTom zaprasza do sprawdzenia czy nie potrzebujemy aktualizacji. Odporność na bug zadeklarował też departament bezpieczeństwa USA, więc raczej nie zanosi się na sytuacje krytyczne.

Współczesne urządzenia bazują na standardzie IS-GPS-200 i uniwersalnym czasie koordynowanym (UTC) - należą do nich m.in. smartfony. Jeśli szukać jakiejś mini-katastrofy w działaniu GPS-ów, to raczej wśród urządzeń, których producenci nie sądzili, że czas eksploatacji sprzętu będzie aż tak długi.

Polacy "lubią" stare auta... dajcie więc znać koniecznie, jeśli Wasz GPS zaczął dziwnie zachowywać się 6 kwietnia.