iPhone 13 będzie miał mniejsze wcięcie w ekranie
Wygląda na to, że w świecie Apple'a szykuje się dość spora zmiana wizerunkowa. Zmniejszeniu ulegnie nieszczęsne wcięcie w ekranie.

Apple słynie jako ten producent, który często wyznacza trendy. To czasem dobra wiadomość (jak choćby w przypadku dotykowych ekranów), czasami kontrowersyjna (wcięcie), a czasami zła (jack). W tym ostatnim przypadku na szczęście znaleźli się producenci, którzy nie poszli za tłumem. Taki Sony nawet wprost się wycofał z poprzedniej decyzji. Wróćmy jednak do Apple'a. Nieszczęsne wcięcie w ekranie doczekało się całego głośnego chóru krytyków. Pojawiło się ono w 2017 wraz z modelem iPhone X. Następnie zagościło w serii XR oraz XS i powtórzyło się w iPhone'ach 11. Czy pewnego dnia Apple się go pozbędzie? Tego nie wiemy, ale prawdopodobnie już w przyszłym roku (w iPhone'ach 13) wcięcie a smartfonach Apple'a ulegnie sporemu zmniejszeniu.
Tak donosi Ice Universe, który jest jednym z najbardziej renomowanych ludzi w branży. Jak to się stanie? Najpewniej głośnik przeniesiony zostanie na krawędź, a Face ID będzie w stanie działać bez części komponentów. Będzie wtedy możliwe zmniejszenie wcięcia w ekranie. W świecie Androida widzieliśmy już najróżniejsze podejścia - wcięcie podobne do Apple'a, w kształcie łezki, to najmniejsze w kształcie dziurki w ekranie... Niektórzy dalej bohatersko bronią się przed wcięciem. Jesteśmy pewni, że znaczna część producentów pójdzie za przykładem Apple'a. Jak zawsze.


