HMD XploraOne - w końcu telefon dla dziecka, którego nie wstyd używać
Telefony kierowane dla dzieci zwykle wyglądają dość... przaśnie. Kolorowe, pełne zbędnych dodatków, które wyglądają jak zabawki dla maluchów.
Szczerze mówiąc, to znam tylko jedno dziecko, któremu przypadłyby one do gustu, ale daleko mu do wieku szkolnego. Te starsze wstydziłyby się używać czegoś takiego. I tu do gry wchodzi HMD XploraOne, czyli telefon dla dziecka, który jednak wygląda dość poważnie. Na tyle poważnie, że nawet osoby, które chcą sobie zrobić odpoczynek od smartfona, mogłyby chcieć się na niego przesiąść.
HMD XploraOne
Specjalnie używam słowa telefon, a nie smartfon. Co prawda nie wiadomo oficjalnie, na jakim systemie całość ma funkcjonować, jednak biorąc pod uwagę, że postawiono tu na układ Unisoc T127 znany z prostych telefonów, 64 MB RAM i 128 MB pamięci wbudowanej, to można tu liczyć na coś pokroju platformy S30+. Dodatkowo urządzenie ma być pozbawione łączności internetowej, czy instalowania aplikacji. Co w przypadku urządzenia dedykowanego dzieciom w wieku szkolnym można to zaliczyć na plus.
Mimo to znajdziemy tu 3,2-calowy ekran IPS o rozdzielczości 320 × 240 pikseli. A także slot kart pamięci do 32 GB, co daje aż nadto miejsca na wbudowany aparat 2 Mpix i przednią kamerkę VGA, ale daje nadzieję na odtwarzacz MP3. Całość ma oferować także Wi-Fi, najprawdopodobniej do odbywania rozmów wideo po zintegrowanym w system komunikatorze, oraz GPS. Miejmy nadzieję, że ten ostatni nie tylko będzie służył do śledzenia lokalizacji dziecka, ale też pozwoli na przypisanie punktów, do których następnie będzie wskazywał kierunek. Na pełną nawigację przy tej specyfikacji bym nie liczył.
Cena, data premiery, oraz to, na jakich rynkach się pojawi, nie są jeszcze znane, chociaż wiadomo, że nie jest to jeden z modeli dedykowanych włącznie na rynek indyjski.