Apple z szokującą nowością. Posiadacze Androida patrzą z politowaniem

Apple iPhone 17 zdejmie łatkę przestarzałych z podstawowych wersji iPhone'ów. Dostanie funkcję, na którą mogą liczyć posiadacze telefonów innych producentów w cenie nawet kilkuset złotych.

Lech Okoń (LuiN)
17
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Apple z szokującą nowością. Posiadacze Androida patrzą z politowaniem

Apple iPhone 17 dostanie w końcu porządny ekran

Niestety, kosztujące od 4000 zł w górę  iPhone'y 16 i 16 Plus to kolejna już generacja smartfonów Apple, w której jeden detal dotyczący specyfikacji stawia je daleko w tyle względem androidowej konkurencji. Mowa tutaj o odświeżaniu, które uparcie zatrzymało się w podstawowych iPhone'ach na 60 Hz.

Dalsza część tekstu pod wideo

Jak donosi Digital Chat Station, Apple w końcu ogarnie się w 2025 roku. Być może wszystkie smartfony producenta zaoferują technologię ProMotion, czyli regulowane odświeżanie ekranu od 1 do 120 Hz. Do tej pory wyższe odświeżanie zarezerwowane było wyłącznie dla urządzeń w wersji Pro i Pro Max.

I tutaj uwaga, całkiem możliwe, że i tym razem pojawią się jakieś oszczędności, bo zamiast 120 Hz, podstawowe modele mogą dostać tylko 90 Hz czy nawet nie mieć adaptacyjnego odświeżania. Pewność tylko mamy, że odświeżanie wzrośnie, a na który wariant zdecyduje się Apple, jeszcze nie wiemy. Apple nie ma przy tym tutaj żadnych ograniczeń sprzętowych czy wydajnościowych — wyższe odświeżanie w Pro i Pro Max to jedynie sposób na zachęcanie klientów do wybrania droższego wariantu.

Czy więcej niż 60 Hz w ogóle widać?

To nie jest tak, że na 60 Hz nie da się pracować komfortowo. Wręcz przeciwnie, zdecydowana większość użytkowników nie czuje żadnego dyskomfortu związanego z niższym odświeżaniem. Wyższe częstotliwości pozwalają jednak na płynniejsze wyświetlanie dynamicznych animacji i dają wrażenie płynniejszego menu. Nawet jeśli wydajność urządzenia jest taka sama, na 120 Hz urządzenie może wydawać się nieco szybsze.

Odrębną kategorię zalet stanowi zastosowanie wyższego odświeżania w grach. O ile jednak dla konsol czy komputerów stacjonarnych zaleta mniej porwanych klatek i szybszej reakcji ekranu jest istotna, o tyle już w przypadku gier mobilnych gracze często wręcz wymuszają mniejsze odświeżanie, by telefon mniej się nagrzewał i na dłużej wystarczał akumulator.

Ustawione na sztywno odświeżanie 120 Hz może na dobrą sprawę u niektórych zmniejszyć komfort obsługi, z racji właśnie większego zapotrzebowania na energię i moc obliczeniową. I tutaj cały na biało wjeżdża Apple ProMotion, czyli system dynamicznie dopasowujący częstotliwość. W statycznych obrazach odświeżanie spada, oszczędzając energię, filmy mogą być wyświetlane w liczbie klatek odpowiadającej materiałowi źródłowemu (np. 24), a gdy przewijamy listy czy też gramy w dynamiczne gry ekran zaczyna pracować szybciej.

W kontekście powyższego śmiało można przyjąć, że jeśli Apple ustawi na sztywno 90 Hz w iPhone 17, to przytyki ze strony posiadaczy smartfonów z Androidem raczej się nie skończą.