Czy żyjemy w martwym Internecie? Twórca ChatGPT zajął głos
Teoria martwego Internetu krąży już od 9 lat. Do tej pory traktowano ją jako teorię spiskową. Jednak założyciel OpenAI i twórca ChataGPT sądzi, że faktycznie może w niej być ziarno prawdy.

O co chodzi z tym martwym internetem?
Sam Altman, szef OpenAI, przyznał ostatnio, że nigdy nie brał "teorii martwego internetu" na poważnie, ale jednak zauważył, że na Twitterze jest ogromna liczba kont prowadzonych przez LLM-y, duże modele językowe, a więc fundamentalną technologię stojącą za chatbotami AI.



Opinia Altmana potwierdza wcześniejsze zmartwienia, że AI zalewa platformy sztucznymi treściami, które prowadzą do rosnącego poczucia, że w dyskusjach w sieci pozostało niewiele autentyczności.
CEO OpenAI oberwało się w komentarzach, bo wiele osób zauważyło, że to właśnie on jako twórca ChataGPT, przynajmniej częściowo odpowiada za ten stan rzeczy.
Teoria martwego internetu zakłada, że praktycznie cały internet został przejęty przez modele AI i autonomiczne maszyny, większość profili z którymi mamy interakcje to boty, ludzie w minimalnym stopniu mają ze sobą interakcje, a wszystko jest iluzją niczym Matrix. Bardzo zgrabnie podsumował to dziennikarz Guardiana, Alex Hern: "w 2021 internet wyglądał na martwy bo algorytmy zmuszały ludzi do pisania jak roboty - teraz roboty piszą jak ludzie".
Oczywiście przy zalewie botów, czy kont tworzących fejkowe treści, eksperymentów Mety z tworzeniem wirtualnych influenserów, a nawet zespołów wygenerowanych przez AI – teoria martwego internetu nabiera nowego znaczenia.
Jaki pomysł ma na to wszystko Sam Altman? Otóż CEO OpenAI jest zdania, że nowości spod znaku AI powinny być wprowadzane wolniej i stopniowo, a później powinno się analizować ich wpływ na społeczeństwo, aby zminimalizować negatywne skutki i w kontrolowany sposób wprowadzić poprawki przy kolejnych wydaniach nowych modeli AI.
Ostatnio Altman wyraził zaniepokojenie wobec tego, w jak dużym stopniu ludzie polegają na ChacieGPT odnośnie podejmowania ważnych życiowych decyzji za jego pomocą.
Ostatecznie to bez większego znaczenia, czy uznamy, że "teoria martwego internetu" jest teorią spiskową, czy nie. Samo zaistnienie tego terminu w dyskursie internetowym doprowadziło do tego, że zaczęliśmy zwracać uwagę na bardzo istotne problemy. Tylko na razie rozwiązań na horyzoncie brak.