Coraz więcej czarnych pszczół w Polsce. Winne zmiany klimatu

Całkiem niedawno gatunek ten był uważany w Polsce za prawdopodobnie wymarły. Teraz rozwija się mocno, zwłaszcza w północnej części kraju. Czy jest się czego bać?

Bartłomiej Grzankowski (Grzanka)
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na X
Coraz więcej czarnych pszczół w Polsce. Winne zmiany klimatu

Czarna pszczoła, a nawet zadrzechnia fioletowa – to właśnie owad, o którym mowa. Jak wskazują badacze, za jej powrót do Polski odpowiada globalne ocieplenie i zmiany klimatu. 20 lat uznawana była w Polsce za gatunek prawdopodobnie wymarły, ale teraz pojawia się u nas coraz częściej – informuje portal naukawpolsce.pl. Po czym można poznać tego owada?

Dalsza część tekstu pod wideo

Czy czarna pszczoła jest groźna?

Charakterystyczne elementy to oczywiście czarny tułów, ale też fioletowe skrzydła, od których owad wziął swoją właściwą nazwę. Dorosłe osobniki zadrzechni fioletowej osiągają do 3,5 cm długości. Ich gniazda powstają w martwym drewnie. Powrót do naszego kraju to efekt coraz wyższych temperatur, przez co owadom jest łatwiej przetrwać – wskazuje dr Paweł Jarzembowski z Instytutu Biologii Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu, cytowany przez portal naukawpolsce.pl

Badacz wskazał również na naturalną migrację zadrzechni oraz jej rozprzestrzenianie dzięki działalności człowieka. Owady te przemieszczają się na przykład wraz z transportem drewna. Pod kątem nowych miejsc do życia nie jest też aż tak wybredna. Korzysta zarówno z martwego drewna, jak i ścian drewnianych budynków oraz płotów, a nawet szczelin w murach.

Owady te na ogół nie są groźne, choć potrafią mocno bronić swojego gniazda. Zaniepokojone zadrzechnie potrafią być agresywne i użądlić przeciwnika. Ale mają też dobre strony. Samo ich pojawienie świadczy o polepszeniu jakości danego ekosystemu. Do tego owady te zapylają sporo roślin, choć nie produkują przy tym miodu.