Używasz tej aplikacji? To masz duży problem
Trello to świetne narzędzie do zarządzania projektami. To też prawdopodobnie ofiara cyberataku.

Na forum skupiającym cyberprzestępców pojawił się łakomy kąsek. To baza danych, wykradziona rzekomo z Trello. Plik zawiera 15 115 516 linii. Według opisu mają to być informacje o użytkownikach aplikacji do zarządzania projektami.
Według sprzedawcy w pliku znajduje się ponad 15 mln e-maili, nazw użytkownika, nazwisk i innych informacji osobistych. Nie jest to pierwszy raz, gdy cyberbezpieczeństwo Trello stoi pod znakiem zapytania.



Trello Allegedly Breached: Database of 15,115,516 User Records Up for Sale
— HackManac (@H4ckManac) January 17, 2024
The cybercriminal, who goes by the name 'emo,' claims that the database includes data such as emails, usernames, full names, and other account information.#databreach #CTI #DarkWeb pic.twitter.com/Fim9jOwUzn
Poważne konsekwencje, o ile to prawda
Trello jeszcze nie komentuje włamania, a usługa działa bez zarzutu. Na razie nie mamy więc żadnego potwierdzenia autentyczności informacji wystawionych na sprzedaż. Jeśli jednak okaże się, że to prawdziwe dane z Trello, konsekwencje moga być bardzo poważne.
Warto przypomnieć, że Trello służy do zarządzania projektami. Aplikacja ułatwia przydzielanie zadań i śledzenie postępów w pracy. Korzystają z niego więc liczne firmy. Taki wyciek danych naraża więc na szwank pracowników i informacje, które niekoniecznie powinny krążyć po sieci. Może dojść do dalszego udostępniania danych o działaniach firm, także objętych tajemnicą handlową i mających wpływ na przykład na ceny akcji.
Jeśli korzystasz z Trello, nie zaszkodzi jeśli zmienisz tam swoje hasło.