DAJ CYNK

Google szuka pomocy w Microsofcie, aby rozwiązać problem z Chrome

Henryk Tur

Aplikacje

W Windows 10 znalazła się funkcja segmentowego stosu pamięci (Segment Heap). Google chce ją wykorzystać do zmniejszenia ilości pamięci RAM, pochłanianej przez przeglądarkę Chrome, jednak nie nastąpi to szybko.

Mechanizm Segment Heap znalazł się w wydaniu Windows 10 Maj 2020 Update. Mogą korzystać z niego wszystkie oparte na silniku Chromium przeglądarki, w tym Edge oraz Chrome. Jak pokazały to testy w czerwcu, jego zastosowanie zmniejsza zapotrzebowanie na pamięć RAM o 27%. Testy przeprowadzane były z Edge, ale deweloperzy Chrome również przeprowadzili swoje i poinformowali, że wypadają one "obiecująco". Jak się jednak okazuje, Chrome, czyli najpopularniejsza przeglądarka świata, zacznie korzystać z Segment Heap dopiero za jakiś, bliżej nieokreślony, czas. Nie jest ona dostępna w wydaniu 85, nie ma jej także w planach w kilku kolejnych edycji.

Dlaczego? Wspomniane testy pokazały co prawda mniejsze zużycie RAM, jednak wpłynęły negatywnie na ogólną wydajność przeglądarki, odnotowano także bardzo zwiększone zużycie zasobów procesora. A więc - jeden element został poprawiony, ale w efekcie drugi zaczął działać znacznie gorzej. Na szczęście jest nadzieja - eksperci Google twierdzą, że likwidacja negatywnych skutków będzie łatwa, jeśli Microsoft zgodzi się dodać pewną funkcję do systemu. Funkcja ta ma zająć się odpowiednim ustawieniem lub oczyszczeniem segment-heap-enabled w bibliotece ntdll.dll.

Zobacz: Chrome 85 z grupowaniem zakładek

Ale czy Microsoft się zgodzi? Jak na razie nie mamy żadnej informacji na ten temat, jednak nie powinno być z tym problemów, ponieważ nowa funkcja może mieć pozytywne oddziaływanie także na Edge. Pozostaje tylko cierpliwie czekać na dalsze informacje na ten temat.

Chcesz być na bieżąco? Obserwuj nas na Google News

Źródło zdjęć: Windows Latest

Źródło tekstu: Windows Latest