Netflix znów rzuca petardę. Premiera koreańskiego hitu już dziś
Na Netflix już dziś wskoczył koreański film z potencjałem na hit "Bogotá: City of the Lost". Czy podbije serca widzów? To nie pierwszy przypadek, kiedy platforma streamingowa staje się domem drugiej szansy dla produkcji.

Tak, zgadza się. "Bogotá: City of the Lost" nie zdobyła serc widzów, tak jak się spodziewano, podczas swojej premiery na wielkim ekranie. Miał być wielki hit, jednak nie spełnił oczekiwań. Zdarza się. Jego premiera została wręcz okrzyknięta klapą. Ale film dostaje kolejną szansę i właściwie nic nie stoi na przeszkodzie do tego, aby na Netflixie otrzymał drugie życie. W końcu lubimy koreańskie produkcje, wystaczy wspomnieć chociażby "Squid Game".
"Bogotá: City of the Lost" - o czym jest film?
To intrygująca historia młodego koreańczyka (w tej roli słynny Song Joong-ki), który przenosi się do Bogoty w poszukiwaniu nowego życia i zaczyna rozpychać na kolumbijskim czarnym rynku. Niebezpieczne realia i azjatycki kryzys finansowy niczego mu nie ułatwiają, ale to właśnie dzięki nim, produkcja nabiera kolorytu.
Czy Netflix sprawi, że film zostanie dostrzeżony i wróci w wielkim stylu? Wkrótce się przekonamy. Premiera już dziś, 4 lutego na platformie Netflix.